Zastanawiam dlaczego w mieście w którym co trzeci mieszkaniec nie ma pracy, ludzie pracy nie szanują. Mówię o kierowcach komunikacji miejskiej, którzy najwyraźniej z autobusów robią sobie "prywatny samochód". Nie raz byłem świadkiem jak to kierowcy autobusów nie zatrzymuja sie na przystankach w mieście. Na pytanie dlaczego sie nie zatrzymał odpowiedź jest prawie zawsze taka sama. "Trzeba było sie podnieść z siedzenia przed przystankiem, to bym sie zatrzymał". Wydaje mi się, że przystani są po to, aby się na nich zatrzymywać.
Kierowcy nie otwieraja wszystkich drzwi i trzeba biegać z jednego końca autobusu na drugi tylko dlatego, że kierowcy "się śpieszy".
Na trasie linii 12 nie kursują zbyt często autobusy przystosowane do przewozu osób niepełnosprawnych. A powinny.
Zresztą trasa na Wałdowo jest traktowana w szczególny sposób przez niektórych kierowców. Nie raz kierowca zamiast skręcać i jechać ulica Parkową jechał prosto zatrzymywał się i wyskakiwał chyba do domu na obiadek lub kolację. Nie raz trzeba było czekać przy "krzyżu" aż jakaś znajoma wróci ze sklepu i dopiero wtedy autobus ruszał Kiedyś nawet trwało to 5 minut". Brak poszanowania dla pracy to prywatna sprawa każdego z nas, ale przy takim bezrobociu zastanawiam się czy w miejsce takiego kierowcy nie można by zatrudnić kogoś kto będzie pracował jak należy.
Prywatny autobus
Moderator: Jacek-P
Re: Prywatny autobus
Calkowicie sie z Toba zgadzam. Nie raz bylem swiadkiem zdarzen, ktore opisujesz...