Może trochę uśmiechu?

Co mnie boli i nie tylko

Moderator: Jacek-P

annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Policjant zatrzymał blondynkę jadącą motorem w wełnianej czapce i pyta:
- Dlaczego pani nie ma kasku ?
- Bo ja proszę pana zrobiłam wczoraj eksperyment: z 3 piętra zrzuciłam czapkę i kask. Kask pękł a czapka nie.
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Teksty w jednym z popularnych banków do klientów ( autentyk ):

"Niech mi pani sprawdzi, czy mi coś nie wisi" (klient do mnie, czy nie ma wpływu z zagranicy z datą waluty przyszłą).
"Pani mi dobrze nie dała" – klient do kasjerki
"Zrób tak, żeby zadowolić klienta" (szefowa do mnie jeszcze w oddziale)
"Pan zaczeka, tylko się rozłożę"
"Jestem na kliencie i nie mogę się ruszyć ani w te ani we w te" ( prawdopodobnie chodziło o zgłoszenie awarii systemu)
"Dać Panu na ladzie czy na zapleczu?"
"Koleżanka w tej chwili nie może pana obsłużyć bo właśnie szczytuje w skarbcu" ( chodziło o sczytanie stanu skarbca)
"Proszę się podpisać obok mojego ptaszka"
"Nie tak szybko, powolutku, najpierw muszę w Panią wejść"
"Chce sobie Pan wyciągnąć??" ( chodziło o wypłatę oczywiście)
"Jak Panu dzisiaj dać?"
"Niech Pan poczeka, to od razu wejdę przy Panu w klienta" ( podczas rozmowy telefonicznej z jakimś gościem od księgowań)
"Z takimi zarobkami nigdy Pan nie spłaci kredytu w takiej kwocie"
"Jeżeli żona się nie zgadza na kredyt to trzeba się rozwieść"
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Spotyka się dwóch niemych (rozmawiają w jęz. migowym)
- Cześć co słychać?
- A no idę jutro do kliniki gdzie nauczą mnie mówić i nie będę już migał.
- No co ty, przecież to nie możliwe..
- Spotkamy się za tydzień to ci opowiem..
Spotykają się po tygodniu i ten drugi zaczyna migać:
- Cześć co słychać?
- W porządku, jak słyszysz mówię już normalnie - odpowiada ten pierwszy z rękami w kieszeniach..
- O k.. stary, jak to zrobiłeś?
- A widzisz, jest tu na Bardzkiej taka klinika gdzie leczą niemowy. Strasznie drogo i trzeba być bardzo cierpliwym ale po tygodniu mówisz jak każdy..
Gość pobiegł do tej kliniki, wypełnił kwestionariusz, zapłacił okrągłą sumkę. Recepcjonistka prowadzi go długim korytarzem do niewielkiego, pustego pokoju, w którym jest tylko krzesło....
Po chwili do pokoju wchodzi ogromny nagi facet, zamyka drzwi na klucz, wali gościa w pysk, jednym ruchem ściąga mu portki, przekłada przez krzesło i atakuje od tyłu;..
AAAAAA - wrzeszczy niemowa z bólu
A facet : - dzisiaj A, jutro B, a za tydzień całymi zdaniami....
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Grupa emerytów wybrała się do ZOO, nagle z klatki uwolnił się lew i zaczyna ich gonić. Ci najzdrowsi biegną z przodu a z tyłu kulawy.
Jeden z czołówki krzyczy: Kulawego, kulawego, żryj kulawego.
A na to kulawy:
- Co kulawego? co kulawego? niech żre kogo chce!!!
:D
toledo
zawodowy pisarz
zawodowy pisarz
Posty: 2270
Rejestracja: 2006-11-04, 10:06:05

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: toledo »

- Jak minął dzień?
- Elektrycznie.
- ???
- Wstałem opornie, pracowałem w napięciu, wróciłem do domu naładowany, a po rozmowie z żoną jestem zawsze uziemniony.
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Spotyka się dwóch dziadków:
- A co to ja pana, panie kolego, tak długo nie widziałem?
- W więzieniu siedziałem.
- W więzieniu?! A za cóż to?!
- Pamięta pan, proszę pana, tę moją gosposię? Otóż mnie ona, proszę pana, o gwałt oskarżyła!
- O gwałt?! I co, naprawdę ją pan, panie kolego, tego...?
- Nieee, ale tak mi to schlebiło, że się przyznałem.
- I ile pan dostał?
- Sześć miesięcy.
- Tylko sześć miesięcy za gwałt?!
- Nieee, proszę pana, za fałszywe zeznania.
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Na sejmowym parkingu zatrzymuje się samochód. Wysiada facet. Podchodzi do niego ochroniarz:
- Tu nie wolno parkować!
- Dlaczego?!
- Tu jest Sejm - sami ministrowie, politycy, posłowie.
- Nie szkodzi, włączyłem alarm.
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają rozmowę.
Pierwsza mówi:
- Pani, ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak się ubierają, co na głowach mają! Z jednej strony czerwone z drugiej zielone... straszne..
Na to druga:
- Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki i wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi nie zamknęły ich windy, a słyszę: wykręć żarówkę to wezmę do buzi. Pani - SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!!
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna...
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię:
Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem...
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Dwoje 100-latków wzięło ślub. Podczas nocy poślubnej oboje rozebrali się i weszli do łóżka. On przytulił się do niej i ujął w swą dłoń jej dłoń, po czym zasnęli.
Nazajutrz on znów przytulił się do niej, ujął w swą dłoń jej dłoń i tak zasnęli.
Trzeciej nocy on przytula się do niej, bierze w swą dłoń jej dłoń, a ona:
- Nie dzisiaj, kochanie, boli mnie głowa.
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Starsi państwo zatrzymali się w restauracji przy autostradzie na obiad. Po posiłku kobieta zapomniała zabrać ze stolika swoje okulary i przypomniała sobie o nich jakieś 30 kilometrów dalej. W drodze powrotnej mąż wyzywał ją od najgorszych:
- Ty zapominalska głupia babo, przez ciebie nigdzie nie dojedziemy! Szkoda, że nie zapomniałaś własnej głowy!!!
A kiedy już dojechali do restauracji i żona pokornie wyszła z samochodu, by zapytać o zgubę, rzucił przez okno:
- I przy okazji weź moją czapkę...
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Dziadek stwierdził że jego babcia słabo słyszy i postanowił skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić. Lekarz stwierdził:
- Aby móc coś poradzić muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada tak, że najpierw zada pytanie z odległości 10 metrów, jak nie usłyszy to z 8 itd... i wtedy mi pan powie przy jakiej odległości żona usłyszała pana.
Wieczorem babcia robi w kuchni kolację, a dziadek w pokoju czyta gazetę i stwierdza:
- W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej, zobaczymy czy mnie usłyszy.
- Kochanie! - woła - Co jest dziś na kolację?
Bez odpowiedzi. Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi. Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi staje tuż obok niej i pyta:
- Kochanie, co dziś na kolację?
- Toż szósty raz mówię, że kurczak!
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Proboszcz pewnej małej wioski świętuje 25-tą rocznicę święceń kapłańskich.
W wynajętej sali zebrało się pokaźne grono miejscowych znakomitości.
Proboszcz, siedzący za specjalnym stołem na podwyższeniu, zwraca się do przybyłych parafian:
- Kochani moi!... Nie łatwo jest osobie takiej jak ja, mówić o rzeczach nie związanych z naszą wiarą, dlatego potraktujmy to spotkanie na wesoło! Gdyby nie "tajemnica spowiedzi" mógłbym was tutaj rozbawić, zacznę jednak poważniej.
W pierwszym dniu po przybyciu tutaj, zmuszony byłem zadać sobie pytanie: gdzie ja trafiłem?
Pierwszą osobą, którą wyspowiadałem był młody mężczyzna, który wyznał, że zdradza żonę z jej siostrą.
Wyznał również, że zaraził się chorobą weneryczną od sekretarki swojego szefa.
Jednak z upływem czasu nabrałem przekonania, że mieszkający tutaj ludzie są dobrzy i uczciwi, a to co przedstawiłem to był tylko incydent.
Po 20 minutach na salę wchodzi zdyszany wójt, który bardzo przeprasza za spóźnienie.
Siada na miejscu obok proboszcza i poprawiając wąsa zaczyna mówić:
- Doskonale pamiętam dzień, w którym nasz dostojny jubilat zawitał do naszej parafii.
Zresztą nie będę się chwalił, ale miałem zaszczyt być pierwszą osobą, którą nasz proboszcz wyspowiadał !!!
MORAŁ:
Kto się spóźnia, niech się lepiej nie odzywa....
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Jeżeli chcesz dobrze obsadzić
stanowiska pracy w swojej firmie,
wykonaj test:
1. W pokoju umieść 400 cegieł.
2. Wpuść tam nowozatrudnionych, zamknij drzwi i pozostaw na 6 godzin.
3. Po 6 godzinach oceń sytuację:
a) jeżeli liczą cegły – daj ich do księgowości
b) jeżeli liczą cegły po raz drugi – do audytu
c) jeżeli porozrzucali cegły po całym pokoju – do działu inżynieryjnego
d) jeżeli układają cegły w przedziwnym porządku – do działu planowania
e) jeżeli rzucają w siebie cegłami – do działu obsługi
f) jeżeli śpią – do działu zabezpieczeń
g) jeżeli pokruszyli cegły na gruz – do działu informatycznego
h) jeżeli siedzą bezczynnie – do kadr
i) jeżeli mówią, że przetestowali różne kombinacje i szukają dalszych, ale nie ruszyli
ani jednej cegły – do sprzedaży
j) jeżeli już wyszli do domu – do marketingu
k) jeżeli gapią się w okno – do planowania strategicznego
l) jeżeli gadają między sobą, a nie przełożyli ani 1 cegły – pogratuluj im i daj do
zarządu
m) jeżeli obłożyli się cegłami w taki sposób, żeby ich nie było widać ani słychać – daj
ich na listy wyborcze do parlamentu
:D
toledo
zawodowy pisarz
zawodowy pisarz
Posty: 2270
Rejestracja: 2006-11-04, 10:06:05

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: toledo »

Wiadomości: Wczoraj w toku obrad Sejmu na salę weszło dwóch przestępców. Grzecznie przeprosili i zajęli swoje miejsca.....
toledo
zawodowy pisarz
zawodowy pisarz
Posty: 2270
Rejestracja: 2006-11-04, 10:06:05

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: toledo »

- Przeprowadzamy ankietę: Co pan sądzi o seksie?
- Człowieku mam szóstkę dzieci, czy sądzisz, że mam czas na teorię?
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Dawno, dawno temu gdy uczono żołnierzy strzelać do celu używano baloników z wodorem, bo i efekty widać od razu, a i kosztowało nie za wiele. Później zamiast baloników zaczęto używać prezerwatyw - trzeba w końcu koszty ciąć. I pewnego dnia młodego porucznika Rżewskiego wysłano po nowe obiekty... Idzie więc bohater nasz do apteki i...
- "Poproszę skrzynkę prezerwatyw" - mówi.
- "Skrzynkę? Aż tyle?" - pyta aptekarka.
- "Ćwiczyć trzeba" - powiedział Rżewski.
I od tego momentu zaczęły krążyć anegdoty o poruczniku Rżewskim....
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Spotkał się porucznik Rżewski z francuskim oficerem. Francuz, ciekawy świata, pyta :
- Poruczniku, gdzie Pan się urodził?
- We Władywostoku.
- Hm... a daleko to od Moskwy?
- No daleko, trzy tysiące wiorst.
- To faktycznie daleko...
- A ty, Francuz, gdzieś się urodził?
- Ja ..... w Paryżu!!!
- Paryż, Paryż... to daleko od Moskwy?
- No daleko, będzie ze cztery tysiące wiorst.
- Cztery tysiące wiorst??? Mój Boże, toż to jakieś wielkie zadupie!!!!!
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Porucznik Rżewski rozmawia z Polakiem:
- To prawda, że mówicie w innym języku, nie po rosyjsku?
- Tak, po polsku.
- To jak jest po waszemu "dom"?
- Dom.
- Piwo?
- Piwo.
- Żopa?
- Dupa.
- I z powodu jednego słowa wymyślacie nowy język?!
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Pułkownik podpowiada Rżewskiemu, jak zadziwić kobietę, urządzając na jej cześć przyjęcie:
- A jak będzie pan poruczniku podawał na stół pieczonego prosiaka, niech pan koniecznie - dla wywołania arcyciekawego efektu - wetknie w uszy pietruszkę, a w mordę: zielone jabłuszko.
- Hmmm... pułkowniku... - mówi niepewny Rżewski. - Sądzi pan, że jej się spodobam z pietruszką w uszach?
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Na balu Rżewski podchodzi do Nataszy.
- Opowiem pani taki dowcip, że ze śmiechu odpadną pani cycki.
Rostowa zaczerwieniła się i aż ją zatkało. Porucznik zerknął na nią raz, drugi...
- Hmmmm.... Widzę, że ten dowcip już pani opowiadałem.
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Porucznik Rżewski rozmawiał z Nataszą Roztową. W pewnym momencie poprosił o wybaczenie i wyszedł. Po chwili wrócił cały mokry.
- Deszcz? - spytała Natasza Roztowa.
- Nie, wiatr...
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Cudowny poranek. Polana pełna kwiatów. W promieniach wschodzącego słońca lśnią na ich płatkach krople rosy. Ślicznie śpiewają ptaszki. Na środku polany śnieżnobiały namiot. Wychodzi z niego porucznik Rżewski, rozgląda się dokoła, wznosi ręce i mówi z uśmiechem:
- Boże, jak mogłem żyć do tej pory nie zauważając tego wspaniałego dzieła twych rąk?!
- Mać, mać, mać - jak zwykle odpowiadało echo
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Jak pan znajduje moje piersi, poruczniku? - zapytała Natasza Rostowa kokieteryjnie.
- Z trudem, madam - jak zwykle po żołniersku zwięźle odpowiedział Rżewski

:D
Zablokowany