Ogródek piwny
Moderator: Jacek-P
Japa człowieku, jesteś moim idolem!!!!!japa pisze:studenko nie daj sie podpuszczac - ostrodzianka - tylko czeka na twoje potkniecia. Niepotrzebnie wdajesz sie z nia w dyskusje - poczytaj jej posty a sama domyslisz sie kto zacz ... "Baska miala fajny biust..." ale to chyba musialo byc dawno...
Dzięki, dzięki!!!
Jestem młodą badaczką.
Kogo zbadać, kogo?
;D
Kogo zbadać, kogo?
;D
he he młodziutka, ale nie głupiutka!!sceptyk pisze:bardzo prosiem , wybacz studentce. ona jest młodziutka - styudia dzienne-
i chce zbawiać świat. Jej prawo. A poza tym, to moja ulubienica, bo się nie czai
Świata zbawiać nie chcę, po prostu mówię, co myślę.
Sceptyk, miło mi, że jestem Twoją ulubienicą!!
he he he a co mam się czaić!
Jestem młodą badaczką.
Kogo zbadać, kogo?
;D
Kogo zbadać, kogo?
;D
-
- początkujący
- Posty: 72
- Rejestracja: 2007-04-18, 10:29:19
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: OSTR'óda
Ee tam, zaraz kłócicie..OSTRreprezentant pisze:hehe widzę ze tu sie fajnie kreci rozmowa zamiast pisać o Ogródku Browarów to wy sie kłócicie :D
Pisalismy sobie o ogródku, ale kilka osób wyskoczyło z pretensjami i z oskarżeniami, no to trzeba było się bronić, nie?
A na tym forum to już tradycja jest że odchodzi sie od tematu.
Samo życie po prostu, samo życie...
Jestem młodą badaczką.
Kogo zbadać, kogo?
;D
Kogo zbadać, kogo?
;D
Aż dziw, że nie ma tu Hrywny i kRewy razem wziętych.
A poważnie to popieram studentkę: ogródki piwne - tak, tylko jak wnich utrzymać kulturalny styl skoro nie ma u nas kultury piwnej. w Niemczech czy Austrii przy piwie czas na pogaduszkach w dobrym towarzystwie spędzasz. U nas też tak bywa (u nas czyli w Polsce), ale rzadko. Częściej piwo służy do tańszego (licząc lednostkowy zakup) uchlania się.
A poważnie to popieram studentkę: ogródki piwne - tak, tylko jak wnich utrzymać kulturalny styl skoro nie ma u nas kultury piwnej. w Niemczech czy Austrii przy piwie czas na pogaduszkach w dobrym towarzystwie spędzasz. U nas też tak bywa (u nas czyli w Polsce), ale rzadko. Częściej piwo służy do tańszego (licząc lednostkowy zakup) uchlania się.
Dokładnie toledo, dokładnie!!!toledo pisze: A poważnie to popieram studentkę: ogródki piwne - tak, tylko jak wnich utrzymać kulturalny styl skoro nie ma u nas kultury piwnej. w Niemczech czy Austrii przy piwie czas na pogaduszkach w dobrym towarzystwie spędzasz. U nas też tak bywa (u nas czyli w Polsce), ale rzadko. Częściej piwo służy do tańszego (licząc lednostkowy zakup) uchlania się.
Cieszę się, że kilka osób to widzi.
Dziękuję za poparcie mojego stanowiska!
Jestem młodą badaczką.
Kogo zbadać, kogo?
;D
Kogo zbadać, kogo?
;D
-
- początkujący
- Posty: 40
- Rejestracja: 2006-07-02, 20:40:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Ostróda
- Kontakt:
Tzn., toledo, że w Polsce piwosze milczą spożywając złocisty trunek, by nie tracić czasu i bez reszty poświęcić się procesowi upijania, tak? Nie wiem w jakich pubach bywasz - ja niczego takiego nie zauważyłem. Widzę natomiast, że kilka osób na tym forum nie potrafi odróżnić meneli spod sklepu od normalnych ludzi, którzy po ciężkim dniu/tygodniu pracy lubią sobie kulturalnie strzelić browarka w miłym otoczeniu.
Jasne, że u nas też jasne spożywa się dysputy prowadząc. Ale rzadko niezmiernie bywa ono jedynie dodatkiem do przyjemności, częściej niestety - samą "ptrzyjemnością". Ale życzyłbym sobie, czasami też w pubach bywam, by były one bardziej irlandzkie w charakterze, amniej ostródzkie, olsztyńskie czy gdańskie. I te porównanie również do przeciętnych odnoszę, a nie do wszystkich. Pozdrawiam.
1. Co to przepraszam znaczy, że w Ostródzie kultury picia nie ma? Bo ja owszem przyznaję, że jako młodzieniec nieopierzony upijałem się szpetnie i takież rzeczy czyniłem w mieście, ale od lat już kilku nie zdarza mi się po alkoholu zachowywać nieobyczajnie. A zaznaczam, że stwierdzenie jakobym tej kultury nie miał (choć nie został wyrażone personalnie) obraża nie tylko mnie ale bardzo wielu różnorakich, acz kulturalnych ludzi, którzy piwo tudzież inne napoje spożywają przy knajpianych ogródkach.
2. Skorośmy tacy nieobyczajni, to gdzie nas uczyć kultury jeśli nie pod okiem miejskich strażników z policjantami do spółki? A właściciel odnośnej knajpy i ogródka tym samym pomoże im dostarczając nam napoju w pokalu czystym i zapewni dostęp do toalety po skorzystaniu z której rączki mydełkiem w wodzie gorącej umyć będziemy mogli. Na nim wszakże spocznie obowiązek dbania o to, by ogródek brudem nie zarósł i niecnym celom nie posłużył.
3. Turystyczna funkcja jest niezaprzeczalna. Wolny rynek, konkurencja... to wszystko zmusza do podnoszenia jakości usług świadczonych, a tym samym napędza koniunkturę, klienta, a jeśli się dba o niego to przecież na ocenę miasta to wpływa dodatnio.
4. Do Studentki personalnie teraz: tak się Pani zarzeka, że nie obraża nikogo. Sugerowanie natomiast, że ktoś chory jest (nie na grypę bynajmniej, czy inne dolegliwości fizyczne) jakiż ma cel proszę mi łaskawie wyjaśnić, jeśli nie obrażenie kogoś?
2. Skorośmy tacy nieobyczajni, to gdzie nas uczyć kultury jeśli nie pod okiem miejskich strażników z policjantami do spółki? A właściciel odnośnej knajpy i ogródka tym samym pomoże im dostarczając nam napoju w pokalu czystym i zapewni dostęp do toalety po skorzystaniu z której rączki mydełkiem w wodzie gorącej umyć będziemy mogli. Na nim wszakże spocznie obowiązek dbania o to, by ogródek brudem nie zarósł i niecnym celom nie posłużył.
3. Turystyczna funkcja jest niezaprzeczalna. Wolny rynek, konkurencja... to wszystko zmusza do podnoszenia jakości usług świadczonych, a tym samym napędza koniunkturę, klienta, a jeśli się dba o niego to przecież na ocenę miasta to wpływa dodatnio.
4. Do Studentki personalnie teraz: tak się Pani zarzeka, że nie obraża nikogo. Sugerowanie natomiast, że ktoś chory jest (nie na grypę bynajmniej, czy inne dolegliwości fizyczne) jakiż ma cel proszę mi łaskawie wyjaśnić, jeśli nie obrażenie kogoś?