Po 17 latach definitywnie zamykamy Forum Online. Formuła została wyczerpana. Wiedząc, jak cenne jest to źródło informacji o historii naszego miasta pozostawiamy forum w trybie do odczytu. Choć rejestracja i publikowania zostały wyłączone, nadal możecie przeglądać wpisy. Przy tej okazji Serdecznie Dziękujemy wszystkim osobom, które przez lata udzielały się na forum i moderowały działy.
boli mnie... kiepski rynek pracy w Ostródzie i okolicach oraz to, że pracodawcy wykorzystują maksymalnie pracownika. Najlepiej by chcieli, żeby pracować po 12-14 godzin na dobę albo i więcej, bez płacenia za godziny nadliczbowe. Tylko często pracodawca mówi "Nie podoba się - na twoje miejsce jest 10-ciu innych chętnych, którzy wykonają twoją pracę szybciej i skuteczniej i będą pracować po 18 godzin za 1000 zł". Nie wspomnę tu jaką firmę mam na myśli, niech się każdy domyśli
czy chodzi o morliny? jeśli jakas firma wedlug ciebie zle traktuje pracownikow, lub w inny sposob sie naraza - pisz to , i to nie tylko w 1dnym miejscu, gdzie tylko sie da !
Myślę, że problem nie jest w kapitalizmie, który jest 1000 razy wydajniejszym systemem od socjalizmu, ale w kilku czynnikach. Po pierwsze na rynek pracy wchodzi pokolenie wyżu demograficznego poczatku lat 80-tych. Po drugi mamy wciąż garb socjalistycznego (czyli PRL-owskiego) zadłużenia i ogólne wskaźniki koniunktury gospodarczej od kilku lat są słabe. Jeśli do tego dorzucić nadmierny fiskalizm (obciążenia pracodawców przez podatki)to sytuacja jest trudna. Bez rozwiązań systemowych (obniżenie podatków) nie przybędzie miejsc pracy nie tylko w okolicach Ostródy. Doraźniej, jeśli ktoś jest młody może szukać swoich szans w większych aglomeracjach, albo za granicą. To smutne, ale takie są fakty.
Njalepiej wszystko zrzucic na tragiczna sutuacje w kraju. Jednak jesli pracodawca wykorzystuje pracownika na maxa jednoczesnie buduja 3 pietrowa wille. To raczej nie wiedzie sie jemu az tak zle.
Tak było, jest i niestety obawiam się że tak będzie. Dostać pracę w Ostródzie to graniczy z cudem. A o pracy w urzędzie już nie wspomnę. Jest po prostu niemożliwością "wypchać" te 'przemiłe' panie urzędniczki z fotela. A jest tyle młodych ludzi, którzy szanowaliby swoją pracę i potrafiliby profesjonalnie obsługiwać klientów. Szkoda. Ale cóż mafia rządzi.
Rozwiązania jakie proponuje Rząd to pozory. Zobaczcie jak duże firmy są na Mazurach. Przedsiębiorca tutejszy gdy mu obnizyć podatek to schowa dodatkowy zysk do kieszeni a nie zatrudni nowych pracowników. Jedyna szansa w podatku liniowym - niech każdy płaci procentowo równo - biedny mniej, bogaty więcej ale w procentach równo. Także powinny być ulgi inwestycyjne na tworzenie nowych miejsc pracy. Jeśli przedsiębiorca zakupi maszynę i zatrudni do niej pracownika, to niech ma z tego tytułu ulgę w podatku (który i tak Państwu zwróci w formie ZUS za tegoż pracownika), a za to korzyści ogromne bo ruszy się koniunktura.
Tak można bez końca ale kto będzie taki odważny na tak poważne reformy. Lepiej wprowadzić winiety i płacić zasiłki bezrobotnym, niż przeszkolić i zatrudnić ich do budowy dróg.
Gdyby wybory parlamentarne odbywały się w marcu, to zwyciężyłaby w nich koalicja SLD-UP, na którą głosowałoby 28% wyborców - wynika z sondażu Pentora. W porównaniu z wynikami z ubiegłego miesiąca, poparcie dla koalicji SLD-UP spadło o 6%.
Drugą siłą w parlamencie zostałaby Samoobrona, kóra utrzymała poparcie z lutego i mogłaby liczyć na 19% głosów. Na Platformę Obywatelską głosowałoby 13% wyborców, o 1% mniej niż w ubiegłym miesiącu.
O 1% wzrosło natomiast poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości, które zdobyłoby - według sondażu Pentora - 12% głosów. Liga Polskich Rodzin mogłaby liczyć w marcu na 10% głosów, o 2% więcej niż w lutym. Obok tych ugrupowań w parlamnecie znalazłby się tylko PSL. Zamiar głosowania na ludowców zapowiadało 7% wyborców, o 1% mniej niż w lutym.
5-procentowego progu wyborczego nie przekroczyłyby Unia Wolności i Ruch Społeczny. Chęć udziału w wyborach zadeklarowało 54% uprawnionych do głosowania.
Zdecydowanie pogorszyły się - i tak kiepskie - notowania kluczowych instytucji władzy politycznej w kraju. Zadowolonych ze sprawowania władzy przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego było 46%ankietowanych, czyli o 15% mniej niż w lutym. Pozytywnie o sprawowaniu urzędu przez premiera Leszka Millera wypowiedziało się jedynie 18% ankietowanych - 11% mniej niż w ubiegłym miesiącu. Z pracy Sejmu zadowolonych jest 11% respondentów. Liczebną przewagę zadowolonych nad niezadowolonymi ze sposobu sprawowania urzędu ma jedynie prezydent, ale ich przewaga stopniała z 22 do 13 punktów procentowych. (mp)
Ja swoim dzieciakom ciągle powtarzam, żeby się uczyły języków i uciekały z tego województwa jak najdalej (najlepej za granicę). Tu nigdy nie powstanie rynek pracy. Pracodawcy raczej przenoszą się na Białoruś niż mają tu płacić 1000 zł brutto, tam koszty pracownika są jeszcze tańsze. Wejście do Unii nic nie pomoże ale może chociaż pozwoli szukać pracy "za morzem"?
W gospodarce nie zmieni się nic
(Parkiet/29.06.2003, godz. 09:02)
Premier nie ma czym się chwalić. Gabinet Leszka Millera rządzi od 21 miesięcy. I praktycznie nie zrobił nic, czym mógłby się pochwalić przed kolegami z partii, w imieniu której sprawuje władzę.
W niedzielę rozpoczął się Kongres SLD. Czy nakaże większą dynamikę działania swoim przedstawicielom? Czy ,,wyprostuje'' pomysły gospodarcze?
Lista grzechów zaniechania rządu Leszka Millera jest długa (cytujemy ją obok). Dla SLD stanowi poważny problem. Gabinet, który reprezentuje ugrupowanie, jest bowiem jego wizytówką. Że nie najładniejszą, świadczą pogarszające się wyniki w sondażach popularności. Rozczarowani polityką gospodarczą, zdrowotną, rolną czy społeczną wyborcy przenoszą swoje sympatie na inne partie. Maluczko, a powtórzy się historia z AWS, który w poprzednich wyborach parlamentarnych nie przekroczył minimalnego 8-procentowego progu głosów.
Odgłosy na temat niedzielno-poniedziałkowych obrad nie są budujące. Zamiast mówić o gospodarce, członkowie SLD najwyraźniej zamierzają się zająć przede wszystkim sprawami personalnymi. Wspominają o podatku liniowym, ale nic nie słychać o pomysłach i przymiarkach do kompleksowych rozwiązań w sprawie bezrobocia czy stagnacji gospodarczej.
Skoro tak, to trwałym elementem w krajobrazie polityczno-gospodarczym Polski pod obecnymi rządami pozostanie nieustanna karuzela stanowisk i wymiana niepokornych na coraz bardziej uległych. Tyle że prowadzi to do politycznego samobójstwa i ,,gorących'' dni w perspektywie.
Rząd nie radzi sobie między innymi z:
- Reformą finansów publicznych - ciągle nie wiadomo, w jakim kierunku ma iść naprawa finansów państwa. Co prawda przyjęto pakiet ustaw, które się mają składać na reformę, ale nadal nie wiadomo, w jaki sposób Rada Ministrów chce potraktować sprawę wydatków publicznych.
- Bezrobociem - co prawda w ostatnim czasie stopa bezrobocia spada, ale, według ekonomistów, jest to zjawisko sezonowe. Nadal nie rozwiązano podstawowego problemu, jakim są wysokie koszty pracy.
- Reformą górnictwa - pod naciskiem związków zawodowych rząd zarzucił realizowanie własnego programu, zakładającego likwidację nierentownych kopalń. W efekcie górnictwo kosztuje podatników coraz więcej.
- Pobudzaniem przedsiębiorczości - mimo pakietu "Przede wszystkim przedsiębiorczość" do tej pory nie udało się wyeliminować podstawowych barier, jak skomplikowanie prawa podatkowego, przewlekłość procedur administracyjnych, niewydolność sądów gospodarczych.
- Prywatyzacją - drugi rok rząd nie jest w stanie zrealizować własnych zamierzeń dotyczących wpływów ze sprzedaży państwowych firm. Ślimaczą się przygotowania do zapowiadanych przez resort skarbu publicznych ofert największych firm, takich jak PZU, LOT, PKO BP.
- Restrukturyzacją państwowych molochów - niewiele na razie dały ustawy, zmierzające do ich oddłużenia i sanacji. Jako środki doraźne rząd stosuje dokapitalizowywanie wybranych firm akcjami spółek giełdowych, "psując" rynek kapitałowy.
- Określeniem strategii dla kluczowych sektorów gospodarki, o rynku kapitałowym nie wspominając.
- Rozbudową infrastruktury - do tej pory nie ruszył żaden program budowy autostrad.
- Służbą zdrowia - powołanie Narodowego Funduszu Zdrowia w miejsce kas chorych nie wyeliminowało patologii systemu, m.in. nadmiernego i niekontrolowanego zadłużania się publicznych zakładów opieki zdrowotnej, a wiele szpitali nie ma nawet na leki, potrzebne do podstawowych zabiegów.
- Kosztami funkcjonowania państwa - mimo wielu zapowiedzi do tej pory nie zlikwidowano części agencji i funduszy celowych. Poszczególne resorty nadal mają do dyspozycji tzw. środki specjalne, czyli fundusz poza kontrolą budżetową.
- Korupcją - o czym świadczy seria afer, która wstrząsnęła ostatnio polskim życiem publicznym.
- Rolnictwem - skoki cen zbóż na wiosnę, które z jednej strony ukazały, jak bardzo nieefektywne są działania Agencji Rynku Rolnego, co dodatkowo zostało potwierdzone przez sytuację na rynku wieprzowiny, a z drugiej wskazały, że jest to kolejna dziedzina, w której państwo jest po prostu okradane.
Chcą umorzyć pijanego biskupa
Poniedziałek, 30 czerwca 2003 - 10:49 CEST (08:49 GMT)
Prokuratura w Elblągu chce umorzyć postępowanie wobec biskupa, który po pijanemu spowodował kolizję.
Wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego w sprawie biskupa elbląskiego Andrzeja Ś., który po pijanemu spowodował kolizję, złoży prokuratura rejonowa w Elblągu do miejscowego sądu.
Prokurator Jolanta Rudzińska poinformowała, że zamiast aktu oskarżenia prokuratura złoży do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec Andrzeja Ś. - na okres próby 1 roku. Prokuratura wnioskuje także o wypłacenie przez niego na cele społeczne świadczenia w wysokości 1 tys. złotych oraz zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych na 1 rok.
- obniza zbyt wysokie cisnienie w galce ocznej;
- powoduje ulge w bólach artretycznych, reumatycznych;
- wstrzymuje posuwanie sie naprzód glaukomi;
- pomaga na migreny i bóle glowy;
- bywaja pomocna w psychoterapii;
- lagodzi odchodzenie od alkoholu i twardych narkotyków;
- udraznia drogi oddechowe astmatykom (rozszerzaja pecherzyki plucne);
- pomaga na chroniczne bóle;
- lagodzi nudnosci i bóle spowodowane rakiem;
- jest pomocna w pokonywaniu bezsennosci;
- lagodzi odruchy wymiotne u osób leczonych chemioterapia;
- lagodzi bóle u chorych na stwardnienie rozsiane;
- blokuje ataki epileptyczne.
Konopie sa uzywane równiez do walki z:
- jaskra;
- choroba Parkinsona;
- choroba Alzheimera;
- choroba SM (stwardnienie rozsiane)
- alkoholizmem.
Pomaga ludziom chorym na AIDS:
- eliminuje stres i depresje;
- eliminuje nudnosci;
- redukuje ból;
- pobudza apetyt.
Wstałem dziś, tak jak zwykle, o 5:30
Jeszcze szaro za oknami, dymy snują się po mieście
Zjadłem to co zwykle, jak zwykle się nie myłem
Wyszedłem z domu, na autobus zaczekałem
Gdy autobus przyjechał, ledwo wlazłem do środka
Tą linią cała huta jeździ, kogom ja nie spotkał
Nagle jeden krzyknął - spójrzcie w okna na wystawy cen
Patrzę, Jezu, w sklepach ceny obniżone o 100%
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Krzyczy starszy człowiek z tyłu: - Ja mówiłem, że tak będzie
Toć on zwykły taki człowiek jak z nas każdy na zakładzie
Gdy pomogli mu rękami, pomogli mu zwyciężyć
Widziałeś ty? Ja mówiłem, że tak będzie
- Czekaj, czekaj, niech policzę, ile teraz mam pieniędzy
- Co ty, oszalałeś? Niepotrzebne ci są więcej
Lepiej dobrze się rozejrzyj, popatrz na wystawy cen
Patrzę, no tak, w sklepach ceny obniżone o 100%
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Ty na wiecu w naszej hucie obiecałeś nam pieniądze
Pamiętam, co mówiłeś, mogłeś liczyć się ze słowem:
- Nie chcę jeść tego, co zwykle, chcę żyć tak, jak wy żyjecie
I zobacz, stało się, jest sprawiedliwość na tym świecie
Krzyczę teraz już z innymi: - Mówiliśmy, że tak będzie
Pomogli mu rękami, pomogli mu zwyciężyć
Miej na wszystko baczenie, tu mnie proboszcz kontroluje
Nie myślę, nie czuję, wykonuję
Gdzie mieszkałem w tej ulicy, sto lat świetlnych do stolicy
Pokonałem je zawzięcie, znalazłem to zajęcie
Niech zatrwożą się niewierni, przyjaciele, na sztorc kosa
Niech zobaczą, jak się gniewa horda krwawego Pollusa
Obserwują nasze życie urzędnicy za biurkami
Zobacz, przyjrzyj się uważnie, urzędnicy tacy sami
Na folwarku jest tak często, że ktoś kogoś kontroluje
Ja to czuję!
Obiecałeś sto milionów, wyraźnie słyszałem
I minęło tyle czasu, ja nic nie dostałem
Czekam jeszcze trzy dni i ani chwili dłużej
Niecierpliwość moja wzrasta, to czekanie się wydłuża
Moi wszyscy koledzy, oni myślą tak samo
Gdy się kładą wieczorem i gdy wstają rano
Pamiętają twoje słowa, gdy słuchali cię na placu
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj nasze sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj nasze sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, dawaj nasze sto milionów
Wałęsa, dawaj moje sto milionów
Wałęsa, sto milionów...
Po 17 latach definitywnie zamykamy Forum Online. Formuła została wyczerpana. Wiedząc, jak cenne jest to źródło informacji o historii naszego miasta pozostawiamy forum w trybie do odczytu. Choć rejestracja i publikowania zostały wyłączone, nadal możecie przeglądać wpisy.
Przy tej okazji Serdecznie Dziękujemy wszystkim osobom, które przez lata udzielały się na forum i moderowały działy.