Po 17 latach definitywnie zamykamy Forum Online. Formuła została wyczerpana. Wiedząc, jak cenne jest to źródło informacji o historii naszego miasta pozostawiamy forum w trybie do odczytu. Choć rejestracja i publikowania zostały wyłączone, nadal możecie przeglądać wpisy. Przy tej okazji Serdecznie Dziękujemy wszystkim osobom, które przez lata udzielały się na forum i moderowały działy.
Na cmentarzu, przy ulicy,
w bladożółtym blasku świec,
w takt jesiennej zawieruchy
na nagrobkach tańczą duchy,
oczekując na swój wiec.
W tańcu wściekłym i szalonym
koło pręży się i drga.
Kto był w grobie położony,
ten radości dzień dziś ma.
Swoich bliskich obskakują,
śmieją się radośnie w twarz;
czemu się smucicie, głupi?
Nic nas dziś nie ukatrupi
- do północy mamy czas.
Kiedy północ już wybiła,
ucichł nagle silny wiatr.
Wszystkie świeczki się spaliły,
duchy ciemność otuliła.
Każdy się do grobu kładł.
Ostatnio zmieniony 2008-11-17, 09:43:06 przez chochlik55, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeden świeży duch,
z jeszcze świeższą duszycą stwierdzili,
że swym nowym bytem
mało się zachwycili.
Złożyli zażalenie do Boga
Najwyższego, pytając dlaczego
w duchu nie ma ducha.
Ale zajęty Bóg,
wcale ich nie chciał słuchać.
Powiedział:
jeśli was coś boli,
to składajcie zażalenie
do św. Kingi od soli.
modny zrobił się Rej na forum. Żeby nie czuć się gorszym, przedstawiam swoją wersję.
Rozmowa między Starostą, Burmistrzem, Wójtem a Chochlikiem.
Spisana potajemnie.
Chochlik.(zafrasowany)
Cicho wszędzie, głucho wszędzie,
inwestycji w mieście mało.
Mówcie mili włodarzowie,
co takiego wam się stało,
że miast walczyć o wyniki,
zastawiacie na się wnyki.
Wójt. Tak się tylko wam wydaje,
moja chata zawsze z kraja.
Ja nie bawię się w podchody,
by wykończyć obu panów,
nie słuchajcie głupich bajań.
Starosta Ja zastawiam jakieś wnyki?
Ja tak rządzić chcę powiatem,
żeby szybkie mieć wyniki.
I pomysłów mam wciąż kupę,
lecz Burmistrz, nie wiem dlaczego,
strasznie chce mi skopać d…pę.
Burmistrz. Ja? Ja cię kocham, ja cię pieszczę.
Ale cóż na to poradzę,
że moi dwaj pretorianie,
nie uznają z tobą schadzek.
Jeszcześmy się nie spotkali,
ale winien temu Czarek.
Wójt. Moi mili bratankowie,
ja tam rządzę bardzo cudnie.
Gminny ludek mnie pokochał,
za to wysypisko w Rudnie.
Chciałem jeszcze was uraczyć
fabryką od płyt wiórowych,
ale szybko się wydało,
że klimat jest tu niezdrowy
i na sesję, w dużym tłumie,
przyszedł Oldzio ,niosąc trumnę.
I niewiele brakowało,
by tam wsadził moje ciało.
Starosta Wtedy jeszcze mnie nie było.
Ale inne mam kłopoty
z Burmistrza pretorianami.
Kiedy szpital chcę uzdrowić,
by przekrętów tam nie było,
Czarek z Oldziem, z nienawiścią,
chcą mnie ciągle walić w ryło.
Burmistrz. O, ja biedny, co ja mogę,
kiedy rządzić z Litwy muszę.
Zawsze się na wyjazd skuszę,
no bo u was wiedzy mało,
że na Litwie, do gorzałki,
zawsze dają tłuste sało.
Chochlik Ale przecież podatnicy,
dają na was swoją kasę.
I nie kłótni oczekują,
przecież potrzeb mają masę.
Wójt. Z kasą tą, to jest podpucha,
przecież wniosków ludu słucham.
Czując na się oddech Ficia,
poprawiam warunki życia
i ciągle, ciągle buduję.
Ludek w gminie fest się czuje.
Starosta. Ja budować jestem skory,
przejazd przez te upierdliwe tory.
Ale sam nie wybuduję,
kiedy burmistrz na mnie szczuje
kogo tylko poszczuć może.
Cierpliwości daj mi Boże!
Burmistrz Z gadek tych nic nie wynika..
Ja dbać muszę o Słowika,
bo ktoś w mieście robić musi.
A wciąż nie wiem jak mam z Czarka
zapał do pracy wydusić.
Zaś co tyczy się tej kasy...
Ja nie jestem na nią łasy.
I przyjmuję to z pokorą,
kiedy kasę inni biorą.
Chochlik I tak Burmistrz na Starostę,
Wójt na Burmistrza
nasze trudne troski spędza,
a nam wszystkim zewsząd nędza.
Często nachodzi mnie chętka,
by wygłaszać na forum
wiekopomne myśli.
A jak już te myśli wymyślę,
to z przykrością stwierdzam,
że już ktoś przede mną,
te myśli wymyślił.
Pozostaje mi przeto,
być po prostu tych myśli
gorliwym apologetą.
i (wesoło)
Lulaj, miłości, krwawo ty moja...
Kochanie, postaw staremu jabola,
bo nic mi więcej dzisiaj nie wstanie,
gdyż żonula nade mną w pidżamie....
Lulaj, ty moja słodka ostojo,
pijani sie wcale żon swych nie boją,
nie wiedzą biedni kiedy karesy
zniszczą nam nasze męskie interesy.
Po 17 latach definitywnie zamykamy Forum Online. Formuła została wyczerpana. Wiedząc, jak cenne jest to źródło informacji o historii naszego miasta pozostawiamy forum w trybie do odczytu. Choć rejestracja i publikowania zostały wyłączone, nadal możecie przeglądać wpisy.
Przy tej okazji Serdecznie Dziękujemy wszystkim osobom, które przez lata udzielały się na forum i moderowały działy.