: 2007-09-25, 10:41:46
;> dziekuje kingo !
Ostatnie promienie slonca
Jeszcze wczoraj slonce
nie chcialo schowac sie za gory.
Swiecilo do poznego wieczoru,
na niebie nie bylo ani jednej chmury.
Piescilo nas swymi promieniami,
wrazenie sprawialo ze nigdy nie zgasnie,
a my bedziemy na nie tylko zdani.
A tu zonk, otwieram rano oczy...
nadstawiam szeroko uszy...
Widze szarosc nad ranem, po nocy.
Slysze, pukanie o parapet,
Pomocy!!!!
Pada deszcz, wiatr wieje,
miedzy dachowkami gwizda i szaleje.
Z domu wogole sie nie chce wychodzic.
Placze niebo i ja posmutnialam,
czy musialo sie tak ochlodzic.
Humoru juz dzis wogole nie mialam.
Na nic zdalo sie moje dasanie.
Czy chialam czy nie, do pracy
isc musialam, jak tylko zjadlam sniadanie.
Ostatnie promienie slonca
Jeszcze wczoraj slonce
nie chcialo schowac sie za gory.
Swiecilo do poznego wieczoru,
na niebie nie bylo ani jednej chmury.
Piescilo nas swymi promieniami,
wrazenie sprawialo ze nigdy nie zgasnie,
a my bedziemy na nie tylko zdani.
A tu zonk, otwieram rano oczy...
nadstawiam szeroko uszy...
Widze szarosc nad ranem, po nocy.
Slysze, pukanie o parapet,
Pomocy!!!!
Pada deszcz, wiatr wieje,
miedzy dachowkami gwizda i szaleje.
Z domu wogole sie nie chce wychodzic.
Placze niebo i ja posmutnialam,
czy musialo sie tak ochlodzic.
Humoru juz dzis wogole nie mialam.
Na nic zdalo sie moje dasanie.
Czy chialam czy nie, do pracy
isc musialam, jak tylko zjadlam sniadanie.