Swiat Moich Mysli "Milosc, przyjazn i cos jeszcze......
Moderatorzy: chochlik, Jacek-P
- Anetchen
- gaduła
- Posty: 764
- Rejestracja: 2004-01-27, 20:08:07
- Gadu-Gadu: 3738162
- Lokalizacja: Ostroda/bawaria
- Kontakt:
;> dziekuje kingo !
Ostatnie promienie slonca
Jeszcze wczoraj slonce
nie chcialo schowac sie za gory.
Swiecilo do poznego wieczoru,
na niebie nie bylo ani jednej chmury.
Piescilo nas swymi promieniami,
wrazenie sprawialo ze nigdy nie zgasnie,
a my bedziemy na nie tylko zdani.
A tu zonk, otwieram rano oczy...
nadstawiam szeroko uszy...
Widze szarosc nad ranem, po nocy.
Slysze, pukanie o parapet,
Pomocy!!!!
Pada deszcz, wiatr wieje,
miedzy dachowkami gwizda i szaleje.
Z domu wogole sie nie chce wychodzic.
Placze niebo i ja posmutnialam,
czy musialo sie tak ochlodzic.
Humoru juz dzis wogole nie mialam.
Na nic zdalo sie moje dasanie.
Czy chialam czy nie, do pracy
isc musialam, jak tylko zjadlam sniadanie.
Ostatnie promienie slonca
Jeszcze wczoraj slonce
nie chcialo schowac sie za gory.
Swiecilo do poznego wieczoru,
na niebie nie bylo ani jednej chmury.
Piescilo nas swymi promieniami,
wrazenie sprawialo ze nigdy nie zgasnie,
a my bedziemy na nie tylko zdani.
A tu zonk, otwieram rano oczy...
nadstawiam szeroko uszy...
Widze szarosc nad ranem, po nocy.
Slysze, pukanie o parapet,
Pomocy!!!!
Pada deszcz, wiatr wieje,
miedzy dachowkami gwizda i szaleje.
Z domu wogole sie nie chce wychodzic.
Placze niebo i ja posmutnialam,
czy musialo sie tak ochlodzic.
Humoru juz dzis wogole nie mialam.
Na nic zdalo sie moje dasanie.
Czy chialam czy nie, do pracy
isc musialam, jak tylko zjadlam sniadanie.
Pozdrawiam serdecznie.
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
Kilka moich wierszy
mur rozstania
każdego dnia
dokładamy cegłę
z datą i rutynową notką
budujemy mury
pielęgnujemy je milczeniem
gdy zaczyna doganiać nas ciemność
w popłochu stąpamy po omacku
uciekamy jak tchórze
unikając łap samotnych drzew
stoimy na murach
tęskniąc do ciał
lekceważymy zegar
wybijający nasze ostatnie chwile
wyciągnięte ku sobie ręce
nie skracają odległości
jak ćmy
gdy tłuką
głową o żarówkę
spotykamy się w połowie drogi
w samym środku niedokończonego domu
Wyłowiłeś mnie z tłumu.
Uczyniłeś wiele, bym się zbliżyła do Ciebie....
Minął czas...
Przelałeś na mnie swój smutek.
I patrzyłam razem z Tobą Na Twój zły świat...
Na Twój zły los...
Objęłam Cię moim skrzydłem
I poczułeś się bezpieczniejszy
I cieszyłeś się moim pięknem
Mówiłeś mi to przecież...
I wznieśliśmy się razem ponad ziemię
I patrzyliśmy w niebo
Minął czas... Otuliłeś się szczelnie moim skrzydłem
I powoli zacząłeś je odrywać
Zapomniałeś o mnie
Zabrałeś je tylko dla siebie Stałam z boku...
Mija czas.
Odchodzę od Ciebie po cichu
Jeszcze o tym nie wiesz...
Ale masz rację
Miedzy nami nigdy nic nie było
Jedynie samotność: Moja samotność Twoja samotność,
Która łączy i dzieli...
To jest ikarowy lot
Dlatego odchodzę.
Nim w spadaniu z Tobą.
Uderzę o ziemię.
Mój Erotyk
Zaprowadzę Twoje dłonie
W góry i doliny
Moich bioder i piersi
Jak ślepiec oczami rąk...
Obejrzysz
Moje rozgrzane Tobą ciało...
Cicho jak wieczność
Nagnę się ku Tobie
Owinę lekko szalem
Moich dłoni
Jak kot futerkiem.
Pogłaszczę spojrzeniem
Zastygnę w oczekiwaniu
Aż nachylisz twarz
i z milczeniem
Posmakujesz oddanych Ci ust
Ogrzejesz słońcem rąk
Zadrżę....
Drżę..
mur rozstania
każdego dnia
dokładamy cegłę
z datą i rutynową notką
budujemy mury
pielęgnujemy je milczeniem
gdy zaczyna doganiać nas ciemność
w popłochu stąpamy po omacku
uciekamy jak tchórze
unikając łap samotnych drzew
stoimy na murach
tęskniąc do ciał
lekceważymy zegar
wybijający nasze ostatnie chwile
wyciągnięte ku sobie ręce
nie skracają odległości
jak ćmy
gdy tłuką
głową o żarówkę
spotykamy się w połowie drogi
w samym środku niedokończonego domu
Wyłowiłeś mnie z tłumu.
Uczyniłeś wiele, bym się zbliżyła do Ciebie....
Minął czas...
Przelałeś na mnie swój smutek.
I patrzyłam razem z Tobą Na Twój zły świat...
Na Twój zły los...
Objęłam Cię moim skrzydłem
I poczułeś się bezpieczniejszy
I cieszyłeś się moim pięknem
Mówiłeś mi to przecież...
I wznieśliśmy się razem ponad ziemię
I patrzyliśmy w niebo
Minął czas... Otuliłeś się szczelnie moim skrzydłem
I powoli zacząłeś je odrywać
Zapomniałeś o mnie
Zabrałeś je tylko dla siebie Stałam z boku...
Mija czas.
Odchodzę od Ciebie po cichu
Jeszcze o tym nie wiesz...
Ale masz rację
Miedzy nami nigdy nic nie było
Jedynie samotność: Moja samotność Twoja samotność,
Która łączy i dzieli...
To jest ikarowy lot
Dlatego odchodzę.
Nim w spadaniu z Tobą.
Uderzę o ziemię.
Mój Erotyk
Zaprowadzę Twoje dłonie
W góry i doliny
Moich bioder i piersi
Jak ślepiec oczami rąk...
Obejrzysz
Moje rozgrzane Tobą ciało...
Cicho jak wieczność
Nagnę się ku Tobie
Owinę lekko szalem
Moich dłoni
Jak kot futerkiem.
Pogłaszczę spojrzeniem
Zastygnę w oczekiwaniu
Aż nachylisz twarz
i z milczeniem
Posmakujesz oddanych Ci ust
Ogrzejesz słońcem rąk
Zadrżę....
Drżę..
kurcze raz ten drugi już zamieściłam więc jeszcze jeden aby nie było że sie powtarzam
Dziś żyje wiosną
Kwiatami mleczy życie przeplatam
Słowiczym trelem nucę pieśni
Łąką biegnę.
Wierzbą płaczącą patrzę.
Tęczą, wiosenną burzą się gniewam.
Wiatrem całuje leśne maliny.
Chłodem wieczora chwytam jego ręce.
Splątane z moimi korzeniami dębu.
Spadającymi gwiazdami oczy przymykam…
Dziś żyje wiosną
Kwiatami mleczy życie przeplatam
Słowiczym trelem nucę pieśni
Łąką biegnę.
Wierzbą płaczącą patrzę.
Tęczą, wiosenną burzą się gniewam.
Wiatrem całuje leśne maliny.
Chłodem wieczora chwytam jego ręce.
Splątane z moimi korzeniami dębu.
Spadającymi gwiazdami oczy przymykam…
- Anetchen
- gaduła
- Posty: 764
- Rejestracja: 2004-01-27, 20:08:07
- Gadu-Gadu: 3738162
- Lokalizacja: Ostroda/bawaria
- Kontakt:
Pozdrawiam serdecznie.
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
- Anetchen
- gaduła
- Posty: 764
- Rejestracja: 2004-01-27, 20:08:07
- Gadu-Gadu: 3738162
- Lokalizacja: Ostroda/bawaria
- Kontakt:
Chochliku Dziekuje i wzajemnie Danusie pozdrow Rowniez )
Pozdrawiam serdecznie.
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
- Anetchen
- gaduła
- Posty: 764
- Rejestracja: 2004-01-27, 20:08:07
- Gadu-Gadu: 3738162
- Lokalizacja: Ostroda/bawaria
- Kontakt:
a taki moj aforyzm w wierszyku ...
Zeby Palce mozg mialy
czasami by glupot nie pisaly,
a tak, mozg za daleko
jest od paluszkow.
No i niestety, palce
szybciej pisza z deko ...
niz wyslac mysli ..
z glowy mozg zdazy ....
W ten o to sposob,
nie raz sie czlowiek
w glupocie pograzy ..
Zeby Palce mozg mialy
czasami by glupot nie pisaly,
a tak, mozg za daleko
jest od paluszkow.
No i niestety, palce
szybciej pisza z deko ...
niz wyslac mysli ..
z glowy mozg zdazy ....
W ten o to sposob,
nie raz sie czlowiek
w glupocie pograzy ..
Pozdrawiam serdecznie.
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
- Anetchen
- gaduła
- Posty: 764
- Rejestracja: 2004-01-27, 20:08:07
- Gadu-Gadu: 3738162
- Lokalizacja: Ostroda/bawaria
- Kontakt:
he he he dobre
Pozdrawiam serdecznie.
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
-
- rozkręcający się
- Posty: 227
- Rejestracja: 2006-10-09, 21:24:24
Uśmiecha się klown do w lustrze odbicia
Jaki jestem nikt nie wie, cóż mi z tego życia?
Przecież kocham i czuję,
i mnie też boli, i często żałuję,
choć z wrażliwości swej kiepkuję...
Może by pora z czerwonym pożegnać się nochem
i makijaż zmyć choć na chwilę, choć trochę ...
Uśmiecha się klown do w lustrze odbicia
O nie! jeszcze by mi kto numer wyciął
nochal podprowadził i wszedł na arenę...
Jakże bym poradził sobie z jego cieniem?
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
-
- rozkręcający się
- Posty: 227
- Rejestracja: 2006-10-09, 21:24:24
taka natura
Chochliczek usiadł na brzegu młyńskiego koła
w szum wody się zasłuchał: któż to mnie tak woła?
Czy to nurt szalony co żarna nakręca
czy Maryśka co młynarza do grzechu zachęca
i myślał by pewnie jeszcze dwie niedziele
lecz lucyfer co czasu widać miał niewiele
ryknął
- wracaj już, bo ci wpierdziele!
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
A komu Lucyfer wpierdzielić zamierza?
Chochlikowi, co lubi myśleć dwie niedziele?
Czy młynarzowi, co to z Maryśką w amory uderza?
Czy też poetce,która przez to, ze Chochlikowi
dopiec lubi- logikę gubi.
Pamiętaj dziecko, Chochlik Ci to rzecze:
kto dopiec zamierza - sam się w piekle piecze.
P.S.
Jako ze Chochlik jest od dawna
z Lucyferem w związku,
czuje się w obowiązku ostrzec poetkę,
co sentymentalne wiersze płodzi;
Zadawać z diabłem poetce się nie godzi.
Chochlikowi, co lubi myśleć dwie niedziele?
Czy młynarzowi, co to z Maryśką w amory uderza?
Czy też poetce,która przez to, ze Chochlikowi
dopiec lubi- logikę gubi.
Pamiętaj dziecko, Chochlik Ci to rzecze:
kto dopiec zamierza - sam się w piekle piecze.
P.S.
Jako ze Chochlik jest od dawna
z Lucyferem w związku,
czuje się w obowiązku ostrzec poetkę,
co sentymentalne wiersze płodzi;
Zadawać z diabłem poetce się nie godzi.
Gdy anioł z diabłem w potrzebie,
poeta zapatrzony w siebie
z myślami kłopoce się wielce.
Czy znalazł sie w poniewierce?
Czy ktoś go czasem nie beszta
za próżność poety co łechta?
Czy czasem kota nie goni
miłość własna co broni
przed światem groźnym?
Czy może słowem zbyt głośnym
zranił nie wiedząc kogo
i musi płakać z niebogą
nieznaną, choć bliską?
Żal serce poety ścisnął
odsunął kieliszek i .... przysnął.
poeta zapatrzony w siebie
z myślami kłopoce się wielce.
Czy znalazł sie w poniewierce?
Czy ktoś go czasem nie beszta
za próżność poety co łechta?
Czy czasem kota nie goni
miłość własna co broni
przed światem groźnym?
Czy może słowem zbyt głośnym
zranił nie wiedząc kogo
i musi płakać z niebogą
nieznaną, choć bliską?
Żal serce poety ścisnął
odsunął kieliszek i .... przysnął.
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
- Anetchen
- gaduła
- Posty: 764
- Rejestracja: 2004-01-27, 20:08:07
- Gadu-Gadu: 3738162
- Lokalizacja: Ostroda/bawaria
- Kontakt:
jestescie niesamowici :> ... cala Trojca....
Pozdrawiam serdecznie.
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
Gdy anioł z diabłem się wadzi
o los poety niepewny,
ten sięga do metafory kadzi
z kieliszkiem w ręku pełnym.
Niech czart ni anioł nie sądzą,
z wyższości swego bytu,
że tylko ludzie błądzą,
chłonąc procenty z żyta.
Barwa nosa czerwona
z natury diabła to spadek,
anielską za to stroną
jest wzlot nasz i ....upadek.
o los poety niepewny,
ten sięga do metafory kadzi
z kieliszkiem w ręku pełnym.
Niech czart ni anioł nie sądzą,
z wyższości swego bytu,
że tylko ludzie błądzą,
chłonąc procenty z żyta.
Barwa nosa czerwona
z natury diabła to spadek,
anielską za to stroną
jest wzlot nasz i ....upadek.
-
- rozkręcający się
- Posty: 227
- Rejestracja: 2006-10-09, 21:24:24
kurtyna
TU! i TERAZ!
Wstać z foteli wypada
złożyć ręce i wywołać
Brawa!
Temat do końca wypowiedziany
może być jeszcze tylko morał dodany:
upadłe anioły roszczą sobie prawo do nieba
a niejednemu aniołowi tak mało do upadku potrzeba
Wstać z foteli wypada
złożyć ręce i wywołać
Brawa!
Temat do końca wypowiedziany
może być jeszcze tylko morał dodany:
upadłe anioły roszczą sobie prawo do nieba
a niejednemu aniołowi tak mało do upadku potrzeba
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
- Anetchen
- gaduła
- Posty: 764
- Rejestracja: 2004-01-27, 20:08:07
- Gadu-Gadu: 3738162
- Lokalizacja: Ostroda/bawaria
- Kontakt:
bis bis bis ....
Pozdrawiam serdecznie.
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
Jest na wyciągnięcie ręki
Jest... Na wyciagnięcie ręki. Ciało przy moim ciele, dłoń w mojej dłoni. Moje ramiona wsparte na jego ramionach. Razem było nam tak dobrze. Współgraliśmy każdym centymetrem naszych ciał i umysłów. Soki naszych uczuć wrzały, woń nieziemskiej rozkoszy rozbudzała zmysły. W tle muzyka, łączyła się z nastrojem błogości i spokoju. Myśli tańczyły w sieci wspomnień i planów. Rajskie kwiaty, te, które polnymi zdawały się wczoraj, dziś kwitną na dziedzińcu naszych światów. Teraz nie ma cię tu, gdzie ja leżę w pustej przestrzeni. Lekka jak puch. Zanurzona w myślach. Otulona wspomnieniami. Pachnąca twoim objęciem. Sama. Sama. Wypłukuje umysł z myśli o Tobie. Szczotkuje wspomnienia i fakty. Odkurzam sny. Wyrzucam stare uczucia. Dziś od rana do późnego wieczora tylko szara codzienność.
Sztuczne paprocie
Sztuczne paprocie kwitną plastikiem
przepisuje czarne myśli na czysto..
Ciężarny wzrok omija gramatykę…
•Emocją czystą przysłaniam wszystko.
Znów oka kluczy patrzą na mnie z zamków....
Czekając śmierci, skręcenia karku...
Powtarzasz wciąż mi:
''nie całuj pomału, spójrz jak wyrywa się czas z zegarów''.
Znów jesteś sacrum a ja profanum.
Znów cmentarz woskiem przez palce mi płynie.
Kalejdoskop złudzeń czysty bezsens...
Boże poprowadź mnie po tej krainie..
Czy oszalałam? Umysł mój kłamie........
Coś jak zemsta za młodość, toxyn taniec.
Prysnę?
Wzrok.
Snem było to opętanie.
Znów jestem, znów myślę.
Na miesiąc zrywam ze spaniem.
Jest... Na wyciagnięcie ręki. Ciało przy moim ciele, dłoń w mojej dłoni. Moje ramiona wsparte na jego ramionach. Razem było nam tak dobrze. Współgraliśmy każdym centymetrem naszych ciał i umysłów. Soki naszych uczuć wrzały, woń nieziemskiej rozkoszy rozbudzała zmysły. W tle muzyka, łączyła się z nastrojem błogości i spokoju. Myśli tańczyły w sieci wspomnień i planów. Rajskie kwiaty, te, które polnymi zdawały się wczoraj, dziś kwitną na dziedzińcu naszych światów. Teraz nie ma cię tu, gdzie ja leżę w pustej przestrzeni. Lekka jak puch. Zanurzona w myślach. Otulona wspomnieniami. Pachnąca twoim objęciem. Sama. Sama. Wypłukuje umysł z myśli o Tobie. Szczotkuje wspomnienia i fakty. Odkurzam sny. Wyrzucam stare uczucia. Dziś od rana do późnego wieczora tylko szara codzienność.
Sztuczne paprocie
Sztuczne paprocie kwitną plastikiem
przepisuje czarne myśli na czysto..
Ciężarny wzrok omija gramatykę…
•Emocją czystą przysłaniam wszystko.
Znów oka kluczy patrzą na mnie z zamków....
Czekając śmierci, skręcenia karku...
Powtarzasz wciąż mi:
''nie całuj pomału, spójrz jak wyrywa się czas z zegarów''.
Znów jesteś sacrum a ja profanum.
Znów cmentarz woskiem przez palce mi płynie.
Kalejdoskop złudzeń czysty bezsens...
Boże poprowadź mnie po tej krainie..
Czy oszalałam? Umysł mój kłamie........
Coś jak zemsta za młodość, toxyn taniec.
Prysnę?
Wzrok.
Snem było to opętanie.
Znów jestem, znów myślę.
Na miesiąc zrywam ze spaniem.
- Anetchen
- gaduła
- Posty: 764
- Rejestracja: 2004-01-27, 20:08:07
- Gadu-Gadu: 3738162
- Lokalizacja: Ostroda/bawaria
- Kontakt:
kamcia Twoje wiersze sa naprawde piekne .... i mam nadzieje ze niedlugo beda mogli czytac je wszyscy nie tylko internauci pozdrawiam.
Pozdrawiam serdecznie.
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
i z całkiem innej beczułeczki
Świat lustra fatamorganą
kusi malarza ikon
kreska głaszcze falą
kropka błyska iskrą
Lecz.......
Sztywny kanon świętości
sprzyja klęsce malarza
gdy schematem próbuje
pędzel cienia i światła
Nie wiem.....
Po co szuka odbicia
swego w kształcie obrazu
sztancą oprawionego w ból
z cieniem bez wyrazu
Kiedy.........
Słońca wymaga lustro
i pędzel z barwą świata
i posąg gdy się rusza
i oko każdego malarza
Będzie.......
Mógł spojrzeć w głąb lustra
malarz ikon zgorzkniały
urzeczony życia błyskiem
wśród posagów zaśniedziałych
Mógł........
Ale oko nieruchome
zbyt przywykło do szarości
będzie musiał sen przegonić
lub uwolnić się z boskości