Moje wierszyki,moja poezja , wspaniałe piosenki =)
Moderatorzy: chochlik, Jacek-P
Dla Adriana...
Nie wiem czy powinnam to tutaj zamieszczac, jeśli okaże się ze nie to wywal to Anetko ;)
Jest to wiersz który napisałam dla mojego śp przyjaciela Adriana, który zginął w wypadku 5 lat temu...
W swych silnych dłoniach
Stłumiłes swe życie
Patrzysz jak płacze
za ciebie świat...
Wiedz, ze kochali cię oni nad życie
Wokół rozbrzmiewa stłumiony
śpiew...
krzyk...
lament...
i cichy płacz świata
Żeś nie doczekał dwudziestego lata
Kochanemu Adriankowi
- Małgosia
Jest to wiersz który napisałam dla mojego śp przyjaciela Adriana, który zginął w wypadku 5 lat temu...
W swych silnych dłoniach
Stłumiłes swe życie
Patrzysz jak płacze
za ciebie świat...
Wiedz, ze kochali cię oni nad życie
Wokół rozbrzmiewa stłumiony
śpiew...
krzyk...
lament...
i cichy płacz świata
Żeś nie doczekał dwudziestego lata
Kochanemu Adriankowi
- Małgosia
Moja poezja...
Moje pierwsze wiersze... Napisane gdy miałam 15-16 lat. Oceńcie sami
Życie daje ci tylko jedną sznsę
Więc doceń ją
a spotkasz swa miłość
i już żadna łza nie zmyje
Twego szczęścia
Będzie sie odradzać
W każdym spojrzeniu
słowie
i czynie...
Życie daje ci tylko jedną sznsę
Więc doceń ją
a spotkasz swa miłość
i już żadna łza nie zmyje
Twego szczęścia
Będzie sie odradzać
W każdym spojrzeniu
słowie
i czynie...
"...nadchodzi świt..."
...Po pewnym czasie nauczysz się rozpoznawać subtelną różnicę pomiędzy trzymaniem się za ręce a zakuciem duszy w kajdany...
I nauczysz się że miłość nie oznacza oparcia a towarzystwo bezpieczeństwa...
I nauczysz się że pocałunki nie są kontraktem a prezenty nie są przyżeczeniem....
I nauczysz się akceptować swoje porażki z głową wysoko podniesioną i oczami szeroko otwartymi...
I nauczysz się budować każdą ze swych dróg opierając się na dniu dzisiejszym.Dowiesz się że dzień jutrzejszy jestzbyt niepewny by planować...A przyszłość ma to do siebie ze może się rozsypać w połowie...
Nauczysz się po pewnym czasie że nawet słońce może poparzyć jeśli ma sie go zbyt dużo...
Tak więc uprawiaj swój ogród i ozdabiaj własną duszę...Zamiast czekać na kogoś kto przyniesie Ci kwiaty.
Nauczysz się że jesteś kimś wartościowym...I tak będziesz się uczyć i uczyć...
I za każdym razem żegnając się będziesz się uczyć...
...to tylko tak...bez żadnego konkretnego powodu...poprostu myslę że dość wartościowy wiersz...
I nauczysz się że miłość nie oznacza oparcia a towarzystwo bezpieczeństwa...
I nauczysz się że pocałunki nie są kontraktem a prezenty nie są przyżeczeniem....
I nauczysz się akceptować swoje porażki z głową wysoko podniesioną i oczami szeroko otwartymi...
I nauczysz się budować każdą ze swych dróg opierając się na dniu dzisiejszym.Dowiesz się że dzień jutrzejszy jestzbyt niepewny by planować...A przyszłość ma to do siebie ze może się rozsypać w połowie...
Nauczysz się po pewnym czasie że nawet słońce może poparzyć jeśli ma sie go zbyt dużo...
Tak więc uprawiaj swój ogród i ozdabiaj własną duszę...Zamiast czekać na kogoś kto przyniesie Ci kwiaty.
Nauczysz się że jesteś kimś wartościowym...I tak będziesz się uczyć i uczyć...
I za każdym razem żegnając się będziesz się uczyć...
...to tylko tak...bez żadnego konkretnego powodu...poprostu myslę że dość wartościowy wiersz...
Re: Moja poezja...
Moje pierwsze wiersze... Napisane gdy miałam 15-16 lat. Oceńcie sami
Stoję przed sraconą miłością
Jak przed szybą zachlapaną farbami
Chyba boje sie tak stać
Więc zgarniam z niej co popadnie:
Wspomnienie objęć
Pocałunki, od tych najkrótrzych do tych najdłuższych
obłoczki Twoich uśmiechów
a i jeszcze czułe westchnienia
Wrzucam wszystko do plecaka
i w drogę szybko
Zanim pomyślę
Zanim zaboli
zanim przestanę wierzyć, że chcesz powiedzieć "zostań"
Zanim sie przyznam
Jak bardzo chce to usłyszeć...
29.03.1999
Stoję przed sraconą miłością
Jak przed szybą zachlapaną farbami
Chyba boje sie tak stać
Więc zgarniam z niej co popadnie:
Wspomnienie objęć
Pocałunki, od tych najkrótrzych do tych najdłuższych
obłoczki Twoich uśmiechów
a i jeszcze czułe westchnienia
Wrzucam wszystko do plecaka
i w drogę szybko
Zanim pomyślę
Zanim zaboli
zanim przestanę wierzyć, że chcesz powiedzieć "zostań"
Zanim sie przyznam
Jak bardzo chce to usłyszeć...
29.03.1999
Re: Moja poezja...
Kulce sorki wielkie nie wiedzialam ze pisze u ciebie, wybacz złotko zachowałam sie jak gównierz i to sie więcej nie powtórzy. Wiesz ja poczatkuję i nie wiem jeszcze o co tutaj chodzi, mam nadzieje ze sie nie gniewasz. jeszcze raz wielkie przeprosiny. Naprawde nie wiedziałam kochana. Już nie bede
...
...ja wiem że może nie powinnam miec tu za dużo do powiedzenia ale mi się wydaję...że fajnie jakby wszyscy pisali tu swoje refleksje...wiersze...piosenki....tak jak wczesniej madziu mówiłaś... będzie wtedy widac że ta stronka żyje i odwiedzają ją ludzie,którzy mają coś do powiedzenia,przekazania i chcą sie tym podzielić z innymi...
...
...
.....
...KAŻDY NAUCZYCIEL GDY DOSTRZEGA ŻE wojownik JEST PRZYGNĘBIONY MÓWI MU "nie jesteś wcale tym ,kogo przypominasz w chwilach smutku.Jesteś kimś więcej.Ty żyjesz, choć wielu innych odeszło z powodów których nigdy nie zrozumiemy...Dlaczego Bóg wezwał do siebie ludzi tak niezwykłych, a nie właśnie Ciebie???.Dokładnie w tej chwili miliony ludzi poddało się,pogodziło z własnym losem.Nie cierpią już,nie płaczą,patrzą jedynie jak mija czas...Utracili zdolność działania.Lecz Ty...Ty jesteś smutny...A to świadczy o tym ,że Twoja dusza jest ciągle żywa...
...to jest jeden z fragmętów rewelacyjnej książki...."wojownika światła"
...Madzi kochanie...to chyba coś dla Ciebie...
...to jest jeden z fragmętów rewelacyjnej książki...."wojownika światła"
...Madzi kochanie...to chyba coś dla Ciebie...
Dla Joczko ... =)))
Być przyjacielem
to umieć patrzeć na drugiego
w chwilach radości i w chwilach smutku
i potrafić dzielić to z nim.
Być przyjacielem
to umieć dostrzegać
dobro i piękno,
które posiada każda istota,
i potrafić je podziwiać.
Być przyjacielem
to prosić o przebaczenie i przebaczać,
i umieć o tym zapomnieć.
Być przyjacielem
to umieć zawsze dziękować
i uszczęśliwiać drugiego.
Być przyjacielem
to znaczy stanąć u boku tego,
kto stracił wszelką nadzieje,
i darzyć go miłością...
Z dedykacją dla Joczko ... =* ... Madzia ...
to umieć patrzeć na drugiego
w chwilach radości i w chwilach smutku
i potrafić dzielić to z nim.
Być przyjacielem
to umieć dostrzegać
dobro i piękno,
które posiada każda istota,
i potrafić je podziwiać.
Być przyjacielem
to prosić o przebaczenie i przebaczać,
i umieć o tym zapomnieć.
Być przyjacielem
to umieć zawsze dziękować
i uszczęśliwiać drugiego.
Być przyjacielem
to znaczy stanąć u boku tego,
kto stracił wszelką nadzieje,
i darzyć go miłością...
Z dedykacją dla Joczko ... =* ... Madzia ...
Trzymam w ręku pióro.
Czarnym atramentem...
Piszę.
Piszę wiersz.
O mnie, o Tobie, o nas.
O trosce, żalu, wspomnieniach.
Umieszczę ten wiersz na tej stronie.
By nie odszedl w cień zapomnienia...
By przeczytał go każdy kto zechce.
Ten radosny i ten pogrążony w rozterce.
By szukający miłości,
Znalazł w nim wzkazowkę.
By palący się ze złości,
Zgasił swą gniewu żarówkę.
By smutny,
Otarł w nim łzy.
A okrutny,
Przestał być zły.
Czarnym atramentem...
Piszę.
Piszę wiersz.
O mnie, o Tobie, o nas.
O trosce, żalu, wspomnieniach.
Umieszczę ten wiersz na tej stronie.
By nie odszedl w cień zapomnienia...
By przeczytał go każdy kto zechce.
Ten radosny i ten pogrążony w rozterce.
By szukający miłości,
Znalazł w nim wzkazowkę.
By palący się ze złości,
Zgasił swą gniewu żarówkę.
By smutny,
Otarł w nim łzy.
A okrutny,
Przestał być zły.