Julian Tuwim
: 2004-07-08, 18:10:35
Julian Tuwim
Intymny wiersz
Warto, warto żyć.
Wtedy pachniałaś bzami.
Dziś znów kupiłem flakonik.
Roztarłem kroplę na dłoni
I przeszłość wieje nad nami
Bzami.
Warto, warto żyć.
Mgławo jest za oknami,
Zaraz listonosz zadzwoni,
Ustami przypadam do dłoni,
Całuję cień twojej woni...
Przyjdziesz – będziemy sami,
Jedyni i zakochani,
Chłonąc z czułością perfumy
W miłym uśmiechu intymnej zadumy:
„To my ? Ja – i ty?”
Wiesz? Wzdycham...I przez łzy
Powtarzam: warto, warto żyć.....
____________________________..
Erotyk o bzach
Bzy gęsto sterczą sztorcem
gruboziarniste i mokre,
stokrotne, gotowym wierszem, radośnie rozrosłe bzy.
O szóstej rano wstałaś,
dziewczyno z potężnym sercem,
i łamiesz, z miłości dla mnie, promieniejące bzy.
Tak wcześnie i już tak gorąco.
A cóż dopiero w południe,
gdy jeszcze mocniej w nozdrza uderzą zerwane bzy!
Dziewczyno na palcach wspięta,
której ręce tak czule,
z taką nadzieją chwytają coraz [pełniejsze gałęzie!
Dziewczyno bardzo szczęśliwa,
z listem wycałowanym,
z listem okrutnie krótkim,
cóż na niemiłość poradzę?
Trzęsę się twoim szczęściem
i drżę jak targane bzy.
___________________________
Tak i nie
Już mi jest wszystko jedno,
Czy powiesz „nie” czy „tak”.
Jeno mi Ciebie bardzo brak!
Jeno mi Ciebie strasznie brak!
...Żal gnębi duszę mą biedną.
Ach przyznam Ci się –muszę!-
Że wolę „nie” niż „tak”...
Ale mi Ciebie bardzo brak,
Ale mi Ciebie strasznie brak!
..Żal gnębi biedną mą duszę.
A w serce coraz głębiej
Wpija się krwawy hak-
I tak mi Ciebie brak!
I tak mi Ciebie strasznie brak!!!
...Żal biedną duszę mą gnębi.
Intymny wiersz
Warto, warto żyć.
Wtedy pachniałaś bzami.
Dziś znów kupiłem flakonik.
Roztarłem kroplę na dłoni
I przeszłość wieje nad nami
Bzami.
Warto, warto żyć.
Mgławo jest za oknami,
Zaraz listonosz zadzwoni,
Ustami przypadam do dłoni,
Całuję cień twojej woni...
Przyjdziesz – będziemy sami,
Jedyni i zakochani,
Chłonąc z czułością perfumy
W miłym uśmiechu intymnej zadumy:
„To my ? Ja – i ty?”
Wiesz? Wzdycham...I przez łzy
Powtarzam: warto, warto żyć.....
____________________________..
Erotyk o bzach
Bzy gęsto sterczą sztorcem
gruboziarniste i mokre,
stokrotne, gotowym wierszem, radośnie rozrosłe bzy.
O szóstej rano wstałaś,
dziewczyno z potężnym sercem,
i łamiesz, z miłości dla mnie, promieniejące bzy.
Tak wcześnie i już tak gorąco.
A cóż dopiero w południe,
gdy jeszcze mocniej w nozdrza uderzą zerwane bzy!
Dziewczyno na palcach wspięta,
której ręce tak czule,
z taką nadzieją chwytają coraz [pełniejsze gałęzie!
Dziewczyno bardzo szczęśliwa,
z listem wycałowanym,
z listem okrutnie krótkim,
cóż na niemiłość poradzę?
Trzęsę się twoim szczęściem
i drżę jak targane bzy.
___________________________
Tak i nie
Już mi jest wszystko jedno,
Czy powiesz „nie” czy „tak”.
Jeno mi Ciebie bardzo brak!
Jeno mi Ciebie strasznie brak!
...Żal gnębi duszę mą biedną.
Ach przyznam Ci się –muszę!-
Że wolę „nie” niż „tak”...
Ale mi Ciebie bardzo brak,
Ale mi Ciebie strasznie brak!
..Żal gnębi biedną mą duszę.
A w serce coraz głębiej
Wpija się krwawy hak-
I tak mi Ciebie brak!
I tak mi Ciebie strasznie brak!!!
...Żal biedną duszę mą gnębi.