Co się stało z knajpą Dworcowa ?
: 2012-04-20, 17:41:14
Co się stało z knajpą Dworcowa ?
Owa knajpa w latach 70-tych , była punktem wypadowym z naszego obozu żeglarskiego.
Okropna to była mordownia, ale z jakim hłaskowskim klimatem !
Jako młody adept żeglarstwa urywałem się (wraz z kolegami ) z obozu i chodziliśmy tam na śliwówkę – wódka słodka jak cholera i do tego pita w oparach dymu, gwarze, pijackim , zaduchu , co chwila ktoś się szarpał, klął…
Knajpa była położona jakby w niecce, taka trochę rozwalająca się przysadzista buda, OKROPNA, prawda ?
Ale jaka wspaniała, tam dopiero było kawał życia.
Lubiłem obserwować owo życie: ktoś puścił pawia, ktoś brał się do bicia , wszyscy się przekrzykiwali, nie było wersalu –samo życie-picie .
Knajpa jakich już nie ma ani atmosfery jak z powieści Marka Hłaski.
Co się z nią stało, czy może ktoś ma zdjęcia Dworcowej z ul. Słowackiego?
Pozdrawiam
Żeglarz
Owa knajpa w latach 70-tych , była punktem wypadowym z naszego obozu żeglarskiego.
Okropna to była mordownia, ale z jakim hłaskowskim klimatem !
Jako młody adept żeglarstwa urywałem się (wraz z kolegami ) z obozu i chodziliśmy tam na śliwówkę – wódka słodka jak cholera i do tego pita w oparach dymu, gwarze, pijackim , zaduchu , co chwila ktoś się szarpał, klął…
Knajpa była położona jakby w niecce, taka trochę rozwalająca się przysadzista buda, OKROPNA, prawda ?
Ale jaka wspaniała, tam dopiero było kawał życia.
Lubiłem obserwować owo życie: ktoś puścił pawia, ktoś brał się do bicia , wszyscy się przekrzykiwali, nie było wersalu –samo życie-picie .
Knajpa jakich już nie ma ani atmosfery jak z powieści Marka Hłaski.
Co się z nią stało, czy może ktoś ma zdjęcia Dworcowej z ul. Słowackiego?
Pozdrawiam
Żeglarz