CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

[konio]

Ja nie muszę nic usprawiedliwiać(nie jestem od tego) - po prostu może wystarczy sprawdzić stan faktyczny i porozmawiać z osobą prowadzącą.
A co do psa na zdjęciu to może odszedł"za tęczowy most" - nie koniecznie dlatego,że materac nie był czysty...
Tak mi się wydaje - że zawsze coś można znaleźć by kogoś pogrążyć - na terenie Ostródy są jeszcze inne towarzystwa pro zwierzęce i one jakoś nie wypowiadają się negatywnie o tej placówce...
Tak mi się wydaje,że ktoś na kogoś szuka czegoś...
Wg mnie to wspólny dialog poprowadzi do lepszego,niż obrzucanie się błotem
Tylko czy to będzie takie medialne???

[konio]

I jeszcze raz powtarzam-może warto zapytać - jakie inwestycje są zaplanowane (by poprawić byt zwierzaków) na ten rok i zacząć oceniać...Czas nie stoi w miejscu i wszystko się zmienia - życie w schronisku nie zakończyło się jesienią(jak można wypowiadać się źle o obecnym stanie rzeczy - jak było się tam kiedyś,albo dawno -widać można - tylko czy to obiektywna ocena(wg mnie bardziej stronnicza - w jedną stronę)....
Magnolio - pomoc zapewne potrzebna każdego dnia - ale to pytanie do prowadzących wolontariat nie do mnie - z moich doświadczeń w ciągu tygodnia moje dzieci nie chodziły - bo były zajęte nauką (a wolontariuszami są głównie dzieci - Prawda?).

[agix1212]

Konio skoro w schronisku jak twierdzisz tyle zmieniło się od jesieni (tak na marginesie to tylko kilka miesięcy - w dodatku zimowych kiedy na ogół nie wykonuje się żadnych prac remontowych) to może przemyślisz pomysł Basi i spotkamy się w schronisku żebyś mógł nam to wszystko "co dobre" pokazać. Ja tam ostatni raz byłam wczesną zimą, jeszcze przed opadami śniegu i jakoś nie zauważyłam żeby wybiegi ze zdjęcia były utwardzone - ale w pewnym sensie masz rację teraz rzeczywiście są i bynajmniej nie dzięki Pani prowadzącej czy UM tylko dzięki ujemnym temperaturom. Aż strach pomyśleć co będzie jak zacznie się odwilż...
Proponujesz spotkanie z Panią "zarządzającą" - szczerze powiem, że nie widzę większego sensu rozmowy z osobą, która rozmawiając z dziennikarką twierdzi, że od poniedziałku do piątku schronisko jest czynne do godziny 20ej tymczasem przejeżdżając tam dzisiaj o 19.30 zastałam zamkniętą bramę, pogaszone światła w całym budynku i żadnego śladu pracownika. Ale na to zapewne też znajdziesz wytłumaczenie.

[HM29]

Miałam już nie udzielać się na tym wątku, ale nie mogę powstrzymać się od kilku komentarzy.
Myślałam, że dojdzie do konfrontacji :prowadząca schronisko kontra reszta, ale widzę ,że na to nie ma szans. Jak już wcześniej pisałam łatwo obrzucać kogoś błotem anonimowo, trudniej powiedzieć to samo komuś w twarz - zwłaszcza jeśli jest się wolontariuszem AFN i co sobota nie ma się większych zastrzeżeń do pracowników schroniska.

Magnolio - czy wolontariusze mają zakaz przychodzenia do schroniska w tygodniu?
Agix - wskaż schronisko, gdzie brama otwarta jest na szeroko do tak późnych godzin. No i zdejmij wreszcie te bardzo przyciemnione okulary, to może zobaczysz w końcu te utwardzone wybiegi.
Pani Barbaro - wchodząc na stronę AFN nie widzę na zdjęciach tych upodlonych, zrezygnowanych, zaniedbanych, zagłodzonych zwierząt. Widać tam zarówno zwierzęta jak i ich boksy. Widać też, jak młodzi wolontariusze wyprowadzają psy. Czy w innych schroniskach zwierzęta wyprowadzają dzieci poniżej 15 lat? Czy te zwierzęta sa bezpieczne w rękach takiego dziecka i czy dziecko jest bezpieczne w towarzystwie takiego upodlonego psa?

Widzę, że nie pasuje Wam, że ktoś może mieć odmienne zdanie od Waszego i co gorsza MA RACJĘ.
Wszystkich, którzy chcą się przekonać jak jest naprawdę zachęcam do odwiedzenia schroniska, rozmowy z jego pracownikami. Ja spróbowałam i ... żyję. Widziałam i wiem.
Pozdrowienia dla Konjo i innych, którzy naprawdę myślą o zwierzętach, a nie o swoich interesach (patrz magnolia, agix, anika, psyikoty).

[konio]

Oczywiście,że znajdę - nie wytłumaczenie - tylko fakty - apropos pieska ze zdjęcia - w przeciwieństwie do was zadałem sobie odrobinę trudu i zadzwoniłem w jego sprawie do prowadzącej. Faktycznie - macie rację,pies ten nie żyje...Był chory,załatwiał się pod siebie... Ale o dziwo - pies ten nie dokonał żywota w schronisku - tylko w domu tymczasowym, w którym przebywał od kilku tygodni(ale fundacje dobierają tak słowa i opisują fakty, by wina padła wiadomo na kogo - prawda pani Barbaro... -to jest takie medialne budowanie napięcia)
Agix proponuję udać się do dobrego okulisty - widzisz co chcesz widzieć (a może to omamy - tu polecam innych specjalistów - fajny ośrodek jest we Fromborku - tam leczą takie sprawy),otóż jeżeli utwardzenie wybiegów płytkami chodnikowymi jest sprawką zimy - to gratuluję krótkowzroczności..
Co do pracownika - to nie zapominaj - że okna kuchni są z drugiej strony i może w tym czasie osoba tam pracująca wykonywała określone czynności w tejże kuchni - no ale ty potrafisz stwierdzić czy ktoś jest w budynku - jadąc samochodem (brawo mamy 2 ostródzkiego jasnowidza....).
Może zajmijcie się zwierzętami naprawdę upodlonymi - wystarczy się przejechać po okolicznych wioskach - tam dzieje się makabra(psy bez bud,na metrowym łańcuchu,bez misek etc.) Tylko to chyba za twardy orzech - za ciężkie zadanie by dokonać bezpośredniej konfrontacji z właścicielem tego czworonoga(łatwiej poklikać z ciepłego domku - i kogoś obwiniać - niż samemu zakasać rękawy...) No i to nie jest takie medialne (tylko w czapę jeszcze można dostać od rozwścieczonego rolnika - nie obrażając rolników)...
Inni to potrafią(nie szukając poklasku) - pozdrawiam Tych społeczników...

[magnolia]

Gratuluję zażyłych kontaktów z prowadzącą schronisko. Ja do obcej osoby nie zadzwoniłabym po godz. 20.
Nic, co by Pan napisał nie jest w stanie zmienić zdania osób tu piszących.
Istotne pytania pozostają na razie bez odpowiedzi. Jak się do nich ustosunkują Rada Miasta i urzędnicy z UM - zobaczymy.
I tak najistotniejsze jest pytanie - jak to możliwe, że po raz kolejny prowadzenie schroniska powierzono komuś wobec kogo było wcześniej tak dużo zarzutów.

[anika_1983]

Dużo miałam napisać, ale widzę, że Magnolia zrobiła to zwięźle i krótko - moje zdanie jest podobne. Nie mam zamiaru tracić czasu i energii na przepychanki z Koniem i HM29, bo to nie prowadzi do niczego. W schronisku byłam i to co widziałam naprawdę wystarczy do tego, aby podważyć autorytet Pani "zarządzającej" i jej świty (wystarczy przeczytać wypowiedzi na forum, aby domyślić się o kim mowa...). Interesuje mnie jakie zdanie mają urzędnicy, odpowiedzialni za taki stan rzeczy. Uważam, że jako obywatel płacący podatki mam prawo żądać wyjaśnień co do tego na co publiczne pieniądze są pożytkowane, a co więcej mam tez prawo wymagać, aby spełnione były normy obowiązujące wszystkie schroniska w naszym kraju oraz wymogi umowy, zgodnie z którą Pani "zarządzająca" świadczy usługi na rzecz naszego miasta (tj. cyt. "Usługa opieki nad bezdomnymi zwierzętami w schronisku dla zwierząt w Ostródzie"). I tego mam zamiar się dowiedzieć...

[agix1212]

Magnolio myślę, że konio nawet nie musiał dzwonić do Pani prowadzącej

HM29 wydaje mi się, że to Ty powinnaś zdjąć swoje okulary - RÓŻOWE, przez które oglądasz schronisko i może dlatego wydaje Ci się, że wszystko tam jest tak jak powinno. Proponuję wycieczkę do innych schronisk (chociażby do Iławy) może wtedy coś do Ciebie dotrze

Konio Twoje wywody są tak żałosne, że nawet nie ma sensu ich komentować, nie potrafisz przytoczyć żadnych konkretnych faktów ani odpowiedzieć w rzetelny sposób na stawiane zarzuty więc wydaje mi się, że każdy zdrowo myślący człowiek (przykro mi ale jednak do takich ja również się zaliczam) czytający to forum zrozumie, że to Ty za wszelką cenę próbujesz "bronić swoich interesów".

[konio]

Nie muszę bronić niczyich interesów- prowadzę własny bardzo intratny interes nie związany ze zwierzętami...a bronię tylko rzeczywistych faktów. To wasze wywody są żałosne- boicie się spotkania twarzą w twarz i szukacie dziury w całym.
Fakty cały czas przytaczam i to konkretne-tylko nauczcie się czytać.
Przytaczasz tak piękne schronisko w Iławie -ile razy tam byłaś - tak jak w Ostródzie? Raz i to kilka miesięcy temu?
By oceniać,zacznij bywać ....
Pozdrawiam nawiedzone towarzystwo wzajemnej adoracji...

[annag]

Jestem oburzona tym, co Pan pisze. Proszę Pana, nie trzeba często bywać w schronisku, aby móc ocenić pewne fakty.
Gdybym dziś przyprowadziła do schroniska zwierzę wymagające całodobowej opieki skazałabym je prawdopodobnie na śmierć. Jak zostały na nią skazane kocięta, o których pisałam.
Osoba prowadząca schronisko powinna działać dla dobra zwierząt i nie wyrażać zgody na szkodzące im rozwiązania, nawet jeśli urzędnicy szukając oszczędności próbują je narzucić. Urzędnicy nie muszą znać się na wszystkim.
Osoba prowadzaca schronisko powinna szukać środków, które pozwolą jej poprawiać warunki, w jakich zwierzęta przebywają. Nie można tylko czekać. Tu potrzebna jest nieustanna aktywność.
Forumowicze pisali na temat strony internetowej. Moim zdaniem jest ona konieczna. Strona fundacji pomagającej schronisku to nie strona schroniska. Powinien być na niej tylko link do fundacji, jeśli realizuje ona część zadań schroniska.
Żyjemy w świecie, w którym informacja jest bardzo ważna i pomocna w naszych działaniach i coraz więcej ludzi poszukuje jej w internecie.
Myślę, że Pan nie pisze w imeniu bezbronnych zwierząt. Ich los jest Panu raczej obojętny.

[anika_1983]

Konio, HM29 - proszę odpowiedzcie mi (i zapewne też i innym forumowiczom) o co Wam tak naprawdę chodzi? Czy zależy Wam na dobru tych zwierząt czy nie? Pytam, bo to co piszecie jest sprzeczne - chwalicie się dokarmianiem kotów, robicie z siebie wielkich miłośników zwierząt, natomiast z kontekstu Waszych wypowiedzi jasno wynika, że tak naprawdę to nie o zwierzęta Wam chodzi. Zarzucacie innym spisek przeciwko Pani "prowadzącej" lub stwierdzacie, że cała sprawa to początek czyjejś kampanii wyborczej. Twierdzicie, że w schronisku jest dobrze mimo tego, że coraz więcej ludzi twierdzi, że to nieprawda. Wytłumaczcie proszę jak to jest, że tak prawdziwy miłośnik zwierząt, za jakiego chcecie uchodzić, na warunki schroniskowe godzi się bez słowa zająknięcia, co więcej stwierdza, że w schronisku jest ok! Dla mnie jest to co najmniej dziwne i szczerze powiem, że jeśli miałabym doszukiwać się na forum spisków i konszachtów, zastanowiłabym się na ile zażyłe kontakty łączą Was z Panią "zarządzającą" lub może urzędnikami odpowiedzialnymi za nasze schronisko. Konio twierdzisz, że nie musisz bronić niczyich interesów, więc powiedz dlaczego to robisz? Dlaczego mimo ewidentnych nadużyć ze strony prowadzących schronisko, dalej twierdzisz, że jest dobrze? Zarzucasz innym to, że są nielogiczni, wręcz głupi - zastanów się lepiej jaki obraz siebie pokazujesz na tym forum. Zbyt dużo jest tych pytań prawda? Zresztą sądzę, że każdy na forum zna na nie odpowiedź...

[kosza454]

Raz znalazłam kota koło miejsca pracy. Miał dziwne objawy, więc nie chciałam go za bardzo ruszać. Zadzwoniłam do schroniska i kobitka powiedziała, że kończy właśnie swoją zmianę i że mogę go albo sama przywieźć albo podać miejsce i ona sprawdzi to jak będzie w godzinach pracy (czyt. następnego dnia). Dodam,że temperatura była dość niska i do rana kot by nie przeżył.
Warunki w schronisku są przerażające.
Zamiast obiecywać i obiecywać władze mogłyby w końcu coś zrobić.

[pastel]

pytanie do moderatora: czy jest mozliwosc wstawienia tutaj urywkow z retransmisji sesji z 19 lutego gdzie okazalo sie, ze caly en watek tutaj to klamstwo? Nie wiem co mam myslec, sam sie przejade do tego schroniska.

[magnolia]

Byłam dziś w schronisku. Psy stoją w wodzie, bo nikt nie usuwał śniegu z boksów. Ciekawe ile z nich zapłaci za to zdrowiem. To tyle!!! O reszcie nie warto pisać, bo i tak uznane to zostanie za kłamstwo.

[Anna01]

Ja też tam byłam po obejrzeniu ostatniej Sesji Rady Miasta. I oto co zobaczyłam

Zdjęcia pozostawiam bez komentarza, łzy same cisną się do oczu

[Anna01]

Zastanawiam się tylko czy któryś z Radnych po sesji pofatygował się i odwiedził to miejsce...

[toledo]

Czy sądzicie, że nie wiedzą o stanie faktycznym?

[24adamson]

nic nie usprawiedliwia złe traktowanie zwierząt ale ta cała sytuacja ma też nie fair zachowanie oglądałem ostatnio reportaż na tvn prosto z polski jak kobieta pod warszawą znalazła rannego psa przy drodze i jeździła od gminy do gminy w podwarszawskich okolicach i odsyłano ją z miasteczka do miasteczka tłumacząc że ten pies nie jest z ich gminy a to że pani nie jest zameldowana w ich gminie a głownie to dana gmina nie prowadziła bądź nie dotowała żadnego schroniska mimo iż jest to zadanie każdej gminy w polsce no i sedno sprawy to co powiedział z-ca burmistrza jak któras gmina olewa obowiązek konieczności utrzymywania schronisk to nie jest piętnowana przez środowiska obrońców zwierząt i maja spokój a jak już gmina ma takie schronisko to takie organizacje krytykują warunki w jakich przebywają zwierzęta w schroniskach ale lepszy rydz niż nic gdyby wszystkie gminy olały ten obowiązek to zwierzęta zdychałyby na ulicach powinno sie wspierać a nie tylko krytykować
oni podkładają szpilki to nie ludzie to wilki

[toledo]

Zgadza się, kłopot zaczyna się wraz z utworzeniem schroniska i dotyczy głównie miast. W gminach wiejskich nikt nie czyni larum z nadmiaru bezpańskich psów i powodowanego przez nich zagrożenia. Od czasu do czasu myśliwi odstrzela kilka czy kilkanaście zwierząt, ileś tam trafi do pobliskiego miasteczka w miejsce odłowionych "miejscowych". No i okazuje się, że na schronisko nie wystarczają już kwoty pierwotnie przeznaczone. A tu brak na inne konieczne wydatki. I "wrzód" narasta. W tym kontekście urzędnicy miejscy mają rację. W gminach wiejskich podejście do zwierząt jest inne i raczej nie spotyka się "towarzystw opieki i miłośników". I problemu nie ma........

Nie zmienia to jednak ni na jotę obrazu ostródzkiego schroniska. Jest kłopot, nie ma rozwiązania.

[pastel]

Byłem,widziałem. Gratuluję dobrego samopoczucia radnym, zwłaszcza radnemu Grzędzie, mam nadzieję, że wyborcy to docenią. Oczywiście, że gdzieś może być gorzej, ale chyba trzeba brać przykład z lepszych schronisk choćby Iława a nie gorszych. Patrząc adamson na takie podejście to pracownicy biedronki nie powinni się skarżyć bo inni nie mają pracy a oni jednak mają a przecież nie o to chodzi. Po wizycie w tych luksusach poświęciłem cały wczorajszy wieczór na szukanie w sieci i o zgrozo Ostróda jako jedna z nielicznych miała propozycję poprowadzenia tego schroniska przez wspominaną tu fundację i mało tego fundacja deklarowała dokładanie sporych pieniędzy do tego, ale ktoś tego nie chciał, pytanie dlaczego? pytanie do radnych: jeśli ktoś chce dać pieniądze to o co chodzi? Chodzi o to, że nie poprowadzi tego p.Gurzyńska? Schronisko jest dla niej? mówiła,że kocha te zwierzęta na sesji rady. Koszmar! Proszę zróbmy z tym porządek to miejsce obdarcia zwierząt z godności. Skontktuje się z fundacją Alarmowy i mam nadzieję,że nie odpuszczą. Może zamiast Grzędy na radnego wybrać kogos z fundacji tu podsyłam jeszcze ciekawy link http://www.olsztyn24.com/?m=1&i=7967

[magnolia]

Adamson, a czym niby jest praca wolontariuszy, jeśli nie wsparciem dla schroniska? Widziałam w sobotę wolontariuszy sprzątających, wyprowadzających psy, karmiących je. Czy te dziewczynki mają jeszcze odkuwać lód w boksach?
Czym, jeśli nie wsparciem jest zbieranie darów - na przykład karmy przed Świętami?
Dowiedziałam się trochę na temat funkcjonowania fundacji AFN, więc wiem, że to oni są "odpowiedzialni" za adopcje - ostatnio psy dzięki nim pojechały do Niemiec. To oni przeprowadzają na koszt fundacji sterylizacje zwierząt. Jeśli to nie jest wsparcie, to co?
A jeśli ja i inni miłośnicy zwierząt oddaję 1% podatku dla fundacji, kupuję i przekazuję karmę, jeśli ktoś zawozi kołdry, koce, poduszki to to nie jest wsparcie?

Właśnie się dowiedziałam, że moi przyjaciele też byli w sobotę w schronisku i też zrobili zdjęcia. Podobne do tych zamieszczonych przez Annę01.

[anika_1983]

Na temat wypowiedzi P.Gurzyńskiej na Sesji Rady Miasta mogę powiedzieć tylko jedno - Pani zachowanie jest żenujące i infantylne... Radzę lepiej czas przeznaczony na liczenie postów na forum przeznaczyć na to, za co z naszych podatków płaci Pani miasto. Sama, głośno sławiona przez Panią, "miłość" do zwierząt nie wystarczy!!!

Stanowisko Urzędu Miasta jest mi już znane, teraz zamierzam skontaktować się z AFN-em bo jak widać w naszym mieście tylko im tak naprawdę zależy na losie tych zwierząt. Mam nadzieję, że wspólna społeczna kontrola oraz wsparcie AFN (na które niezmiernie liczę) pomoże coś zmienić - i może już nie koniecznie z aprobatą naszej miejscowej władzy, ale mediów? Zobaczymy, czy Radnym również będzie tak wesoło jeśli zdarzy się, że będą musieli się tłumaczyć przed mediami o zasięgu ogólnopolskim. A zbliżają się wybory prawda???

Co do zdjęć - również jestem w posiadaniu kilku ciekawych... Być może Radnych one zainteresują, jeśli nie chce im się osobiście wybrać do schroniska? Na początek może delikatnie... Na pierwszych dwóch zdjęciach widać boks, którego podłoże pokrywa gruba warstwa śniegu (zdjęcie robione jakieś 1,5 tygodnia temu), natomiast na zdjęciu trzecim podłoże tego samego boksu w ostatnich dniach - przy temperaturach dodatnich... Czy sytuacji można było uniknąć? Oczywiście, wystarczyło usunąć śnieg z boksu przed jego roztopieniem... Wystarczyło pomyśleć, aby zwierzęta teraz nie stały w wodzie... A przypominam, że tak naprawdę to odwilż dopiero się zacznie... Najgorsze, ze nie jest to przypadek odosobniony - poza kilkoma boksami przy bramie, większość wygląda podobnie lub gorzej od tego ze zdjęć - potencjalnym odwiedzającym radzę, bardziej przyjrzeć się boksom na końcu i po bokach...

[Jacek-P]

pytanie do moderatora: czy jest mozliwosc wstawienia tutaj urywkow z retransmisji sesji z 19 lutego...

http://www.ostrodaonline.pl/TVO/50-Sesj ... esc-6.html

temat rozpoczyna się od 37 minuty

[psyikoty]

No brak mi słów na tą Panią Gurzyńską,która uważa że zwierzęta nie zamarzają!!!!!!!!!!!!!SZOK!!!skąd te wiadomości, a niby ma wykształcenie kierunkowe, a może miała z tej wiedzy ocenę niedostateczna jeśli wygaduje takie głupoty. Z-ca też tylko potrafi krytykować, tylko kogo?P. Basię, której leży los zwierząt. Jedna wielka obłuda no i jeszcze radny, bezradny który dobrze wspomina P.Gurzyńska, a czy ten pan przeszedł się po schronisku i czy dobrze wspomina te biedne oczy zwierzat w zasranych klatkach, bez wody i ze śmierdzącym jedzeniem w miskach????GRATULUJĘ POCZUCIA HUMORU!!!!!!

[anika_1983]

to prawda - niektórym humor dopisuje znakomity, co jest niezwykle dziwne w zaistniałej sytuacji - zwłaszcza jeśli rzeczywiście tak bardzo kocha się zwierzęta, jak się wszem i wobec deklamuje... jak widać są rożne rodzaje miłości, podobnie jak i wrażliwości na to co dzieje się w schronisku... może jestem dziwna, ale mnie to rusza... przykro mi, że wątek forum obumiera - nie powinno tak być!!! drodzy Państwo - sprawa jest nadal aktualna, nie można przestac mowić o tym głośno!!!