mazurskie szanty
Moderatorzy: chochlik, Jacek-P
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
Re: mazurskie szanty
Niech będzie koniec już z tą piosenką.
Jak zawsze morał mam pod ręką:
jeżeli w piciu jesteś słaby,
nigdy po drinku nie kochaj baby.
End. Dzięki Toledo za współpracę
Jak zawsze morał mam pod ręką:
jeżeli w piciu jesteś słaby,
nigdy po drinku nie kochaj baby.
End. Dzięki Toledo za współpracę
Re: mazurskie szanty
Tu roześmiały się wszystkie biesy,
nad synkiem schyliła głowę mama,
odklinając zapisane ciosy,
nad jednym westchnęła: ach. pidżama....
Trzymaj się...
nad synkiem schyliła głowę mama,
odklinając zapisane ciosy,
nad jednym westchnęła: ach. pidżama....
Trzymaj się...
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
Re: mazurskie szanty
Toledo, Anetko, Kingo, musimy napisać bardzo ważną piosenkę. Zauważyłem, że teraz wszyscy mnie straszą i to czym sie tylko da. musimy te strachy skatalogować i ostrzec bliźnich, co ich może spotkać. Po dwie zwroteczki proszę
Strasznie poważna piosenka o strachu
Chociaż każdy się broni,
by nie dać się zamęczyć,
to strach nas atakuje,
to strach nas ciągle dręczy.
Zza węgła wyłazi i z telewizora.
Straszy w ciemności wyobraźnia chora.
A kiedy myślimy, że strach nas nie dotyczy,
to wtedy się zjawiają nasi politycy.
Strasznie poważna piosenka o strachu
Chociaż każdy się broni,
by nie dać się zamęczyć,
to strach nas atakuje,
to strach nas ciągle dręczy.
Zza węgła wyłazi i z telewizora.
Straszy w ciemności wyobraźnia chora.
A kiedy myślimy, że strach nas nie dotyczy,
to wtedy się zjawiają nasi politycy.
Re: mazurskie szanty
Strach gebę ma Żyda.
On wrócić zamierza
i zabrać co się da
- Jareczek się zwierza.
I zaraz dodaje, że nie,
on nie straszy, ostrzega jedynie
przed skutkiem lizbońskich zapisów
i piątą kolumną naszych lizusów.
On wrócić zamierza
i zabrać co się da
- Jareczek się zwierza.
I zaraz dodaje, że nie,
on nie straszy, ostrzega jedynie
przed skutkiem lizbońskich zapisów
i piątą kolumną naszych lizusów.
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
Re: mazurskie szanty
Żeby tylko polityk straszył,
to jeszcze bym przeżył.
Ale straszą mnie wszyscy
i każą mi wierzyć, że:
Jak mięska se pojem,
to mi to życie skróci.
Jak pochlam za dużo,
to żona mnie rzuci.
I jeszcze ksiądz w kościele
ma coś do powiedzenia
na temat moich grzechów
- przeszkody do zbawienia.
to jeszcze bym przeżył.
Ale straszą mnie wszyscy
i każą mi wierzyć, że:
Jak mięska se pojem,
to mi to życie skróci.
Jak pochlam za dużo,
to żona mnie rzuci.
I jeszcze ksiądz w kościele
ma coś do powiedzenia
na temat moich grzechów
- przeszkody do zbawienia.
Re: mazurskie szanty
Strach gębę ma Niemca
co odbierze nam Mazury
i twarz kanclerz odmieńca
mierzącej z odwet-rury.
Choć Lech Jarka sciszył,
i z Tuskiem pogadał,
to strachu nie zniszczył,
za Jarka Oj Rydzyk ujada.
Zbawienia odebraniem
wszystkim grozi zdrajcom,
co dali teraz w zniewolenie
Polskę Sowieteuropejcom
co odbierze nam Mazury
i twarz kanclerz odmieńca
mierzącej z odwet-rury.
Choć Lech Jarka sciszył,
i z Tuskiem pogadał,
to strachu nie zniszczył,
za Jarka Oj Rydzyk ujada.
Zbawienia odebraniem
wszystkim grozi zdrajcom,
co dali teraz w zniewolenie
Polskę Sowieteuropejcom
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
Re: mazurskie szanty
Toledo,brachu, nie było c.d.
z powodu wyjątkowego strachu.
Tak jestem przestraszony,
że boję sie nawet własnej żony.
Z analizy mojego strachu wynika,
że jego źródłem jest ciągle polityka.
Jeśli zobaczysz, że ktoś w zaułku łka,
to będę przestraszony ja.
Pozdrawiam
z powodu wyjątkowego strachu.
Tak jestem przestraszony,
że boję sie nawet własnej żony.
Z analizy mojego strachu wynika,
że jego źródłem jest ciągle polityka.
Jeśli zobaczysz, że ktoś w zaułku łka,
to będę przestraszony ja.
Pozdrawiam
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
Re: mazurskie szanty
A ja lekko przez życie, w podskokach.
A ja lekko przez życie i bęc.
Miałem wczoraj ze dwa stówaki.
Dzisiaj pustka w kieszeni i kac.
Ale w końcu się żyje dla draki.
Bez roboty i bez listy płac.
Bo ja lekko przez życie, w podskokach.
Bo ja lekko przez życie i bęc.
Laska wczoraj spuściła mnie w kanał.
Mógłbym przejąć się trochę - lecz nie.
W końcu życie to prosty jest banał,
i bez lasek nie żyje się źle.
Bo ja lekko przez życie w podskokach.
Bo ja lekko przez życie i bęc.
Stary pieprzył mi coś o robocie,
że robotą należy się chlubić.
Niech haruje jak ma w tym radochę.
Ja się cieszę, że kuroń mnie lubi.
Bo ja lekko przez życie w podskokach.
Bo ja lekko przez życie i bęc.
Jeden koleś od boba skrzywiony,
swoim brzdącem pochwalić się raczył.
Posłuchałem jak wrzeszczy to szczęście.
Nie ukrywam, że mnie strasznie zniesmaczył.
Bo ja lekko przez życie, w podskokach.
Bo ja lekko przez życie i bęc.
Pewnie mógłbym rozmyślać o życiu
i traktować je z pompą okropną,
lecz gdy myślę, że mógłbym pomyśleć
to mi mózg się lasuje jak wapno.
Bo ja lekko przez życie, w podskokach.
...
A ja lekko przez życie i bęc.
Miałem wczoraj ze dwa stówaki.
Dzisiaj pustka w kieszeni i kac.
Ale w końcu się żyje dla draki.
Bez roboty i bez listy płac.
Bo ja lekko przez życie, w podskokach.
Bo ja lekko przez życie i bęc.
Laska wczoraj spuściła mnie w kanał.
Mógłbym przejąć się trochę - lecz nie.
W końcu życie to prosty jest banał,
i bez lasek nie żyje się źle.
Bo ja lekko przez życie w podskokach.
Bo ja lekko przez życie i bęc.
Stary pieprzył mi coś o robocie,
że robotą należy się chlubić.
Niech haruje jak ma w tym radochę.
Ja się cieszę, że kuroń mnie lubi.
Bo ja lekko przez życie w podskokach.
Bo ja lekko przez życie i bęc.
Jeden koleś od boba skrzywiony,
swoim brzdącem pochwalić się raczył.
Posłuchałem jak wrzeszczy to szczęście.
Nie ukrywam, że mnie strasznie zniesmaczył.
Bo ja lekko przez życie, w podskokach.
Bo ja lekko przez życie i bęc.
Pewnie mógłbym rozmyślać o życiu
i traktować je z pompą okropną,
lecz gdy myślę, że mógłbym pomyśleć
to mi mózg się lasuje jak wapno.
Bo ja lekko przez życie, w podskokach.
...
Ostatnio zmieniony 2008-11-17, 09:48:27 przez chochlik55, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
Re: mazurskie szanty
Strasznie poważna refleksja nad życiem
Życie jest strasznie fajne,
ale jest życia straszliwa przywara;
trzeba się w życiu nazap... .
Ta uwaga niektórych nie dotyczy
- lubią zap... pracoholicy.
I ci popaprańcy, co w robocie gustują,
normalnym ludziom humor w trakcie roboty psują.
W związku z tym proponuję patriotyzm nowy:
"precz z komunistami i pracoholikami"
A z pracodawcami wszczynam spór zbiorowy.
Życie jest strasznie fajne,
ale jest życia straszliwa przywara;
trzeba się w życiu nazap... .
Ta uwaga niektórych nie dotyczy
- lubią zap... pracoholicy.
I ci popaprańcy, co w robocie gustują,
normalnym ludziom humor w trakcie roboty psują.
W związku z tym proponuję patriotyzm nowy:
"precz z komunistami i pracoholikami"
A z pracodawcami wszczynam spór zbiorowy.
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
Re: mazurskie szanty
Trudna droga życiowa faceta z ambicjami
Gdy w dorosłość dumnie wkraczałem,
gdy mi w szkole ostatni spadł kleks,
miałem w życiu tylko jeden priorytet;
bez wątpienia został nim seks.
Gdy zrobiłem się starszy troszeczkę
i na seks już nie byłem tak łasy,
doszedł wtedy jeszcze jeden priorytet;
jak najwięcej chciałem mieć kasy.
A gdy starszy byłem już bardziej,
miałem kasę, a seks zaczął troszkę przeszkadzać,
doszedł wtedy priorytet zastępczy;
ten priorytet nazywał się władza.
A gdy będę już starszy zupełnie
i ogarnie mnie życiem znużenie,
acz niechętnie, priorytety te zmienię
na priorytet zwany wiecznym zbawieniem.
Gdy w dorosłość dumnie wkraczałem,
gdy mi w szkole ostatni spadł kleks,
miałem w życiu tylko jeden priorytet;
bez wątpienia został nim seks.
Gdy zrobiłem się starszy troszeczkę
i na seks już nie byłem tak łasy,
doszedł wtedy jeszcze jeden priorytet;
jak najwięcej chciałem mieć kasy.
A gdy starszy byłem już bardziej,
miałem kasę, a seks zaczął troszkę przeszkadzać,
doszedł wtedy priorytet zastępczy;
ten priorytet nazywał się władza.
A gdy będę już starszy zupełnie
i ogarnie mnie życiem znużenie,
acz niechętnie, priorytety te zmienię
na priorytet zwany wiecznym zbawieniem.
Ostatnio zmieniony 2008-07-01, 15:17:04 przez chochlik55, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: mazurskie szanty
no nie wytrzymie. tylko o jednym..................
Jestem młodą badaczką.
Kogo zbadać, kogo?
;D
Kogo zbadać, kogo?
;D
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
Re: mazurskie szanty
chodzi ci o wieczne zbawienie, studentko?
Re: mazurskie szanty
jak zwał, tak zwał...
moze to sie teraz tak nazywa, nie wiem, ja z innej epoki jestem..
moze to sie teraz tak nazywa, nie wiem, ja z innej epoki jestem..
Jestem młodą badaczką.
Kogo zbadać, kogo?
;D
Kogo zbadać, kogo?
;D
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
Re: mazurskie szanty
dziecko, zostaw epoki literackie na boku... Ty se znajdź faceta...
Re: mazurskie szanty
a kto mówi o epokach literackich?chochlik55 pisze:dziecko, zostaw epoki literackie na boku... Ty se znajdź faceta...
niczego nie bede szukać, swój honor mam i basta.
a propos szukania, a z czego wnioskujesz, że mogłabym poszukiwać? skąd ta pewność, żem już nie znalazła, hę?
Jestem młodą badaczką.
Kogo zbadać, kogo?
;D
Kogo zbadać, kogo?
;D
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
Re: mazurskie szanty
Do studentki.
Po primo:
mniejsza o honor, gdy hormon buzuje,
a honorowy podryw studentce pasuje.
Po sekundo:
studentko, ty na mnie uważaj,
bo jak każdy chochlik
wyobraźnię mam chorą;
jeszcze trochę, a otworzysz
mityczną puszkę z Pandorą.
Po primo:
mniejsza o honor, gdy hormon buzuje,
a honorowy podryw studentce pasuje.
Po sekundo:
studentko, ty na mnie uważaj,
bo jak każdy chochlik
wyobraźnię mam chorą;
jeszcze trochę, a otworzysz
mityczną puszkę z Pandorą.
Re: mazurskie szanty
hmmm... mam zacząć się bać czy cóś?chochlik55 pisze:
Po sekundo:
studentko, ty na mnie uważaj,
bo jak każdy chochlik
wyobraźnię mam chorą;
jeszcze trochę, a otworzysz
mityczną puszkę z Pandorą.[/i]
Jestem młodą badaczką.
Kogo zbadać, kogo?
;D
Kogo zbadać, kogo?
;D
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
Re: mazurskie szanty
Cicerone.
Mój drogi przewodniku,
cóż ja bez ciebie robiłbym w życiu.
Ty dla mnie masz zawsze czas na zbyciu.
Pokazujesz mi świat, uczysz i doradzasz,
a kiedy sobie nie życzę,
to mi nie przeszkadzasz.
Dzięki tobie jestem tam,
gdzie mnie wyobraźnia wiedzie.
Dzięki tobie wiem jak żyją ludzie,
zwierzątka, kosmici,
a nawet zwykłe śledzie.
Ty moją wiedzę powiększasz,
horyzonty poszerzasz,
a nawet, gdy tego zapragnę,
szczerze mi się zwierzasz.
Bez ciebie żyć bym nie mógł,
bez ciebie życia nie ma.
Z tobą - życie to poemat.
P.S.
Do czytających te słowa.
Pewnie sobie myślicie,
że przeze mnie przemawia
wyobraźnia chora.
Cicerone naprawdę istnieje;
To pilot od telewizora.
Mój drogi przewodniku,
cóż ja bez ciebie robiłbym w życiu.
Ty dla mnie masz zawsze czas na zbyciu.
Pokazujesz mi świat, uczysz i doradzasz,
a kiedy sobie nie życzę,
to mi nie przeszkadzasz.
Dzięki tobie jestem tam,
gdzie mnie wyobraźnia wiedzie.
Dzięki tobie wiem jak żyją ludzie,
zwierzątka, kosmici,
a nawet zwykłe śledzie.
Ty moją wiedzę powiększasz,
horyzonty poszerzasz,
a nawet, gdy tego zapragnę,
szczerze mi się zwierzasz.
Bez ciebie żyć bym nie mógł,
bez ciebie życia nie ma.
Z tobą - życie to poemat.
P.S.
Do czytających te słowa.
Pewnie sobie myślicie,
że przeze mnie przemawia
wyobraźnia chora.
Cicerone naprawdę istnieje;
To pilot od telewizora.
Ostatnio zmieniony 2008-11-17, 09:51:11 przez chochlik55, łącznie zmieniany 2 razy.
- Anetchen
- gaduła
- Posty: 764
- Rejestracja: 2004-01-27, 20:08:07
- Gadu-Gadu: 3738162
- Lokalizacja: Ostroda/bawaria
- Kontakt:
Re: mazurskie szanty
hehe dobre
Pozdrawiam serdecznie.
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
Re: mazurskie szanty
Kiedy się ma lat -naście,
albo najdalej, -dzieści,
życie nas wtedy kocha,
życie nas wtedy pieści.
Sukces nam obiecuje,
do lotu każe się zrywać,
ale niestety, niestety,
bardzo krótko tak bywa.
Gdy wskoczy nam lat -dziesiąt,
a życie skopie po d..pie,
wtedy w kąt odstawiamy
nadzieje- wcale nie głupie.
Z większą dozą rozsądku
na życie nasze patrzymy.
Chcemy więcej spokoju,
nie życiowej zadymy.
Lecz gdy nam wskoczy ukradkiem
kolejne -dziesiąt na karczek,
mamy gdzieś tam głęboko
naszą ostrożność starczą.
Ot, by się poszalało,
zrobiło głupotę małą.
Myśl w chorej głowie poczęta,
lecz niech się martwią
wnuczęta.
albo najdalej, -dzieści,
życie nas wtedy kocha,
życie nas wtedy pieści.
Sukces nam obiecuje,
do lotu każe się zrywać,
ale niestety, niestety,
bardzo krótko tak bywa.
Gdy wskoczy nam lat -dziesiąt,
a życie skopie po d..pie,
wtedy w kąt odstawiamy
nadzieje- wcale nie głupie.
Z większą dozą rozsądku
na życie nasze patrzymy.
Chcemy więcej spokoju,
nie życiowej zadymy.
Lecz gdy nam wskoczy ukradkiem
kolejne -dziesiąt na karczek,
mamy gdzieś tam głęboko
naszą ostrożność starczą.
Ot, by się poszalało,
zrobiło głupotę małą.
Myśl w chorej głowie poczęta,
lecz niech się martwią
wnuczęta.
Ostatnio zmieniony 2008-11-17, 09:52:37 przez chochlik55, łącznie zmieniany 1 raz.
- Anetchen
- gaduła
- Posty: 764
- Rejestracja: 2004-01-27, 20:08:07
- Gadu-Gadu: 3738162
- Lokalizacja: Ostroda/bawaria
- Kontakt:
Re: mazurskie szanty
dobre nawet bardzo dobre
Pozdrawiam serdecznie.
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
-
- gaduła
- Posty: 543
- Rejestracja: 2007-03-19, 21:53:54
Re: mazurskie szanty
Ot, taka dygresja o transcendencji, na marginesie notki z Ostródzkiego Serwisu Kulturalnego.
Choć, mówiąc nieskromnie, nie brak mi umysłowej potencji,
to zdecydowanie cierpię na brak - transcendencji.
Miast poza byt wykraczać i marnym bytem się wkurzać,
ja się w ten byt, jak w bagno - zanurzam.
Nie grawituję w myśli kosmosie i dlatego, niestety,
nie zasługuję na miano - poety.
Wszystkich czytających te słowa lojalnie ostrzegam:
te słowa napisał transcendentalny lebiega.
Choć, mówiąc nieskromnie, nie brak mi umysłowej potencji,
to zdecydowanie cierpię na brak - transcendencji.
Miast poza byt wykraczać i marnym bytem się wkurzać,
ja się w ten byt, jak w bagno - zanurzam.
Nie grawituję w myśli kosmosie i dlatego, niestety,
nie zasługuję na miano - poety.
Wszystkich czytających te słowa lojalnie ostrzegam:
te słowa napisał transcendentalny lebiega.