Przemyślenia Krzysia 17

[krzycho88]

Wędrówki

Drogą przez życie
Stale podążamy
Dokąd? Tego naprawdę
Do końca nie znamy

Gdy patrzymy przed siebie
Śmiałe widzimy horyzonty
Gdy do nich docieramy
Trafiamy w stare kąty

Iść do przodu
Czy cierpliwie wyczekiwać
Czy to co nas spotkało
Szczęściem nazywać

Czasu niestety
Coraz mniej już mamy
Czy właściwie
Z niego korzystamy

Można to roztrząsać
Długo porównywać
Czy można przyjaźń
Miłością nazywać

Można przyjemności życia
Widzieć gdzieś w oddali
Można nie widzieć uczucia
Które wciąż się pali.

K.F.

[krzycho88]

Oddanie

Stoją na krawędzi
Drogi czy chodnika
Ciekawa jest u nich
Kusząca mimika

Masz ochotę
Zatrzymać się i zgrzeszyć
By próżność zaspokoić
I zmysły ucieszyć

Oczy czarujące
Usta kuszące
Piersi falujące
Nogi szokujące

Wystarczy warunki ustalić
By z tym cudem się scalić
Rozkosz, uniesienie
I zejście na ziemię

Chłód i wyrachowanie
Takie zazwyczaj
To przypadkowe
Spotkanie

Smutek w oczach
Nuta poniżenia
Liczysz pieniądze
Strach duszę przemienia

Zastanawiasz się
Po co te ćwiczenia
Mało zyskujesz
Dużo do stracenia

K.F.

[krzycho88]

Śmiałość

Mówisz że się odważyć
Zdobyć się na wyznanie
Powiedzieć Ci wszystko
Nie myśleć co się stanie

Zdradzić tajemne myśli
Cudowne marzenia
Wtedy gdy zamykam oczy
I świat cały się zmienia

Jawią się usta karminowe
Pocałunków spragnione
Oczy piękne
Miłością rozpalone

Uśmiech tajemniczy
Sam mówi za siebie
Znowu w mych myślach
Należę do Ciebie

Tulimy się mile
Sami pośród nocy
Dobrze nam z sobą
Świat nas zauroczył

Czy to możliwe
Aby było prawdziwe
Czy mym wyznaniem
To wszystko ożywię

Pewno tak się i stanie
Dylemat w tym jeden
Któremu Marzeniu
Mam złożyć wyznanie.

K.F.

[krzycho88]

Powrót

To nic, że wiatr
Rozwiał nam marzenie
Przytulmy się do siebie
Twój smutek wnet odmienię

Poczujmy nasze ciepło
Oddechu lekkie tchnienie
Usta złączmy razem
Obudźmy swe pragnienie

Pieszczoty te lubiane
Przywołajmy z zapomnienia
Dotyk Twego Ciała
Na nowo wszystko zmienia

Lekkość Twoich ust
O smaku słodkiej róży
Gdy pocałunek trwa
Czas staje w swej podróży

Odrzuć troski swe
Daj się znów przekonać
Razem zawsze lżej
Samotność dziś pokonać

K.F.

[krzycho88]

Przestroga

mówisz że oddasz
swe serce w dobre ręce
chcesz doznać zawodu
jak w znanej piosence?

serca wyciągnięte w dłoni
na szczere oddanie
winno trafić na wielkie
głębokie kochanie

kto po nie sięgnie
nie możesz dziś wiedzieć
tylko twe serce
może ci powiedzieć

serca ze sobą
zawsze rozmawiają
nie lubią gdy ludzie
tak lekko je dają

miłości nie znajdziesz
w codziennej gazecie
tym bardziej tutaj
w głębokim Internecie.

miłość chodzi
swoimi drogami
bądź cierpliwa
z gorącymi ustami

K.F.

[krzycho88]

Niebo

niebo celem życia
sekundą każdą
bliżej odkrycia
budzisz się nocą
upłynęły godziny
znowu bliżej
obiecanej krainy
gdzie szczęście
króluje w wieczności
czy będziesz tam
rozliczając
rachunek przeszłości
czy spieszymy się
czy jesteśmy ciekawi
czym ta niewiadoma
czym sie objawi?

K.F.

[krzycho88]

Jesień

Pieszczota ta delikatna
Dziś wspominana
Dlaczego w myślach
Tak zaplątana

Z niepokojem spoglądamy
Tam do historii dali
Do tego czasu
Gdy byliśmy nieśmiali

Ręce emanowały
Myśli gorące
Oczy spoglądały
W serce kochające

Niepokój przenika
Zagubioną duszę
Uczucie narażone
Na smutne katusze

Trudno powiedzieć
Co w sercu mamy
Uczucia gorące
Głęboko skrywamy

Po lecie gorącym
Idzie chłodna jesień
Pilnujmy swe uczucia
Przecież jeszcze wrzesień


K.F.

[krzycho88]

Ciężar

Marmur, granit
Równo przycięty
Przykrywa drogi
Świat w nich zaklęty

Patrzysz za płotem
Światło barwi się błękitem
Nad tym co dawno
Przestało być życiem

Miłość w samotność
Niedawno zmieniona
Przy płycie dusza
W smutku zatopiona

Czy ten kawałek skały
Piękny szlifowany
Przywróci świat
W ramiona oddany

Chwile czułości
Pełnię namiętności
Marzenia upragnione
Serca rozpalone

Wpatrujesz się lustro
Życia niedawnego
Widzisz w nim tego
Na zawsze straconego

Cóż warte to piękno
Nad bliskim utworzone
Nie uniesie już ramion
W naszą stronę

Skała zimna
Bliskość rozdziela
Za późno na refleksję
Nad stratą przyjaciela

K.F.

[krzycho88]

Wspomnienie

Myśleć o sobie
Mieć kogoś dla siebie
Czy można być razem
Z daleka od siebie

Codziennie spoglądać
W słońce za chmurami
Ten dzień jest inny?
Nie, jesteśmy dalej sami

Życie ucieka
Coraz bliższa chwila
Nie ta radosna
Z powrotu do cywila

Zmierzamy do celu
Którego nie pragniemy
Do dnia w którym
Na wieki znikniemy

Co po nas zostanie
Niedługie wspomnienie
Wspomnienie które
Zabierzemy pod ziemię

K.F.

[krzycho88]

Samotność

Smutno gdy ręce
W pustkę trafiają
Wśród głębokiej nocy
Twego ciepła szukają
Wciąż puste ramiona
Jak ten smutek
Można pokonać
Tak chciałbym tulić
Teraz Ciebie
Ból przełamać
Być blisko siebie

W myślach po nocach
Stale jestem z Tobą
W myślach wędrujemy
Wyśnioną drogą
Lekkie pieszczoty
Muskanie płatkami róży
Droga już niedaleka
Czy miłość ją przedłuży
Człowiekowi smutno
Gdy samotność
Ciągle w podróży

K.F.

[krzycho88]

Marzenia

Są takie dni
Spotykasz marzenie
Zabrane niestety
Już dawno pod ziemię

Takich jak Ty
Przychodzą miliony
By swoje myśli
Przed smutkiem osłonić

Zatrzymują się
Tablice czytają
Długość życia
W myśli wyliczają

Trochę radości
Z tego wynoszą
Cichą modlitwą
Za Dusze wznoszą

To co kochane
Kwiaty ozdabiają
Płomienie zniczy
Smutek wypalają

Niekiedy gorycz
Wyrzut opuszczenia
To najdroższe
Zabrała nam ziemia.

K.F.