Przemyślenia Krzysia 11
Moderatorzy: chochlik, Jacek-P
- krzycho88
- średnio gadatliwy
- Posty: 326
- Rejestracja: 2004-09-13, 11:18:22
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Z drogi
- Kontakt:
Przemyślenia Krzysia 11
Fotografie
Zdjęcie
Świat zatrzymany
Tęsknota za cudem
Na nim oddanym
Wiosna, Lato
Czy zima
I miła
Tobie Dziewczyna
Przywracasz życie
Jednym westchnieniem
Żyjesz znowu
Dawnym marzeniem
Ci co odeszli
Są razem z Tobą
Szkoda że słowem
Cię nie wspomogą
Milczące są te obrazy
Do ich piękna
Wracasz
I tysiąc razy
W nich widać życie
To co za Tobą
Miłe chwile
Idą tą drogą
K.F.
Zdjęcie
Świat zatrzymany
Tęsknota za cudem
Na nim oddanym
Wiosna, Lato
Czy zima
I miła
Tobie Dziewczyna
Przywracasz życie
Jednym westchnieniem
Żyjesz znowu
Dawnym marzeniem
Ci co odeszli
Są razem z Tobą
Szkoda że słowem
Cię nie wspomogą
Milczące są te obrazy
Do ich piękna
Wracasz
I tysiąc razy
W nich widać życie
To co za Tobą
Miłe chwile
Idą tą drogą
K.F.
Ostatnio zmieniony 2007-06-19, 20:50:45 przez krzycho88, łącznie zmieniany 1 raz.
- krzycho88
- średnio gadatliwy
- Posty: 326
- Rejestracja: 2004-09-13, 11:18:22
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Z drogi
- Kontakt:
Jak dawniej bywało
Wigilijny wieczór
Dni smutku
Dni słoty
Niewiele zostało
Upragnionej tęsknoty
Oglądasz wystawy
Gdzie leżą prezenty
Jak je otrzymać
Gdy nie jesteś święty
Rodzice skrzętnie
Pieniądze zbierają
Chcieli by dużo
Niewiele tego mają
Sklepy świecą
Pustkami
Towar się znajdzie
Krótko przed Świętami
Długie kolejki
Za wędliną, rybami
Przepychają się
Za choinkami
Nieważne
Najpiękniejsze
Jest wszystko
Przed nami
W kuchni
Zapachy wspaniałe
Kręcą w dzieży ciasto
Twoje ręce małe
Od czasu do czasu
Palec w ciasto wkładasz
Gdy mama nie widzi
Z pychą je wyjadasz
Potem z blachami
Biegasz do piekarza
Z ciekawością oglądasz
Jak je w piecu układa
Ciasto gotowe
Wieczerza została
Do jej szykowania
Kuchnia jest za mała
Czasu nie dużo
Potraw jest bez liku
Karp przyrządzony
Morzy się w cebrzyku
Ciebie zagonią
Do kręcenia maku
Będziesz miał przyjemność
Doprawienia smaku
W tym zgiełku
Głód Cię prześladuje
Oko ukradkiem
Zmierzchu wypatruje
Choinka
Pachnie pięknie lasem
Stroisz ją pięknie
Z siostrą z młodszym bratem
Wszystko już gotowe
Siadasz do wieczerzy
Na środku stołu
Opłatek leży
Czekasz aż rodzice
Opłatek przełamią
Wszyscy po tym
Życzenia piękne składają
Gdy dojesz do syta
Przychodzą gwiazdory
Każdy targa z sobą
Worek dosyć spory
Rozdają prezenty
Rózgi nie żałują
Wszystkie przewiny
Tobie wygadują
Było minęło
Prezenty zostają
Wszyscy je ciekawie
Razem oglądają
Czas pamięci
Teraz się obudził
Trzeba iść odwiedzić
Miłych Tobie ludzi
Po życzeniach
Czas iść do kościoła
Tam głos kolędy
Miłością zawoła
Gdy zabrzmią organy
Serce się poruszy
Poczujesz potęgę
Swojej słabej duszy
K.F.
Dni smutku
Dni słoty
Niewiele zostało
Upragnionej tęsknoty
Oglądasz wystawy
Gdzie leżą prezenty
Jak je otrzymać
Gdy nie jesteś święty
Rodzice skrzętnie
Pieniądze zbierają
Chcieli by dużo
Niewiele tego mają
Sklepy świecą
Pustkami
Towar się znajdzie
Krótko przed Świętami
Długie kolejki
Za wędliną, rybami
Przepychają się
Za choinkami
Nieważne
Najpiękniejsze
Jest wszystko
Przed nami
W kuchni
Zapachy wspaniałe
Kręcą w dzieży ciasto
Twoje ręce małe
Od czasu do czasu
Palec w ciasto wkładasz
Gdy mama nie widzi
Z pychą je wyjadasz
Potem z blachami
Biegasz do piekarza
Z ciekawością oglądasz
Jak je w piecu układa
Ciasto gotowe
Wieczerza została
Do jej szykowania
Kuchnia jest za mała
Czasu nie dużo
Potraw jest bez liku
Karp przyrządzony
Morzy się w cebrzyku
Ciebie zagonią
Do kręcenia maku
Będziesz miał przyjemność
Doprawienia smaku
W tym zgiełku
Głód Cię prześladuje
Oko ukradkiem
Zmierzchu wypatruje
Choinka
Pachnie pięknie lasem
Stroisz ją pięknie
Z siostrą z młodszym bratem
Wszystko już gotowe
Siadasz do wieczerzy
Na środku stołu
Opłatek leży
Czekasz aż rodzice
Opłatek przełamią
Wszyscy po tym
Życzenia piękne składają
Gdy dojesz do syta
Przychodzą gwiazdory
Każdy targa z sobą
Worek dosyć spory
Rozdają prezenty
Rózgi nie żałują
Wszystkie przewiny
Tobie wygadują
Było minęło
Prezenty zostają
Wszyscy je ciekawie
Razem oglądają
Czas pamięci
Teraz się obudził
Trzeba iść odwiedzić
Miłych Tobie ludzi
Po życzeniach
Czas iść do kościoła
Tam głos kolędy
Miłością zawoła
Gdy zabrzmią organy
Serce się poruszy
Poczujesz potęgę
Swojej słabej duszy
K.F.
- krzycho88
- średnio gadatliwy
- Posty: 326
- Rejestracja: 2004-09-13, 11:18:22
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Z drogi
- Kontakt:
Milczenie
Milczenie
Sposobem na życie
Myśli chociaż prawdziwe
Wciąż są ukryte
Spokój, ciche pojednanie
Jesteś w błędzie
Wszystko smutkiem
Zostanie
Nie po to jesteśmy
Po coś żyjemy
Kochajmy się
Nie bądźmy tłumieni.
K.F.
Sposobem na życie
Myśli chociaż prawdziwe
Wciąż są ukryte
Spokój, ciche pojednanie
Jesteś w błędzie
Wszystko smutkiem
Zostanie
Nie po to jesteśmy
Po coś żyjemy
Kochajmy się
Nie bądźmy tłumieni.
K.F.
- krzycho88
- średnio gadatliwy
- Posty: 326
- Rejestracja: 2004-09-13, 11:18:22
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Z drogi
- Kontakt:
Niekiedy
Niekiedy
Niech Anielski orszak…
Słowa powszechnie znane
Smutno na duszy
Gdy są śpiewane
Gdy je słyszysz
Masz pewne refleksje
Może Ci lżej
To nie Ty jeszcze
Może zdążysz
Spełnić marzenia
Nim Ciebie
Przykryje ziemia
Gdy słyszysz
Ciche stąpanie
Wspominasz życie
Teraz chowane
Często to miłe
Wspomnienia
Nieraz sprawy
Do naprawienia
Czy gonić
Za pieniądzem
Czy zaspakajać
Niskie żądze
Tutaj życie
Nabiera innej wartości
Widzisz sens
Swojej miłości.
K.F.
Niech Anielski orszak…
Słowa powszechnie znane
Smutno na duszy
Gdy są śpiewane
Gdy je słyszysz
Masz pewne refleksje
Może Ci lżej
To nie Ty jeszcze
Może zdążysz
Spełnić marzenia
Nim Ciebie
Przykryje ziemia
Gdy słyszysz
Ciche stąpanie
Wspominasz życie
Teraz chowane
Często to miłe
Wspomnienia
Nieraz sprawy
Do naprawienia
Czy gonić
Za pieniądzem
Czy zaspakajać
Niskie żądze
Tutaj życie
Nabiera innej wartości
Widzisz sens
Swojej miłości.
K.F.
- krzycho88
- średnio gadatliwy
- Posty: 326
- Rejestracja: 2004-09-13, 11:18:22
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Z drogi
- Kontakt:
Spacer
Spacer
Zima?
Z wiatrem
Bawi się
Trzcina
Drzewa
Liście straciły
Stoją tak smutno
Jakby nie żyły
Smutno wiatr wieje
Zimnem już smaga
Mróz tęgi
Już Zapowiada
Siądziesz nad brzegiem
Patrzysz na trzcinę
Widzisz w tym cudzie
Miłą dziewczynę
Włosy na wietrze
Się układają
Melodię miłą
Do ucha grają
Możesz wpatrywać
Się tak bez końca
Chociaż nie czujesz
Tutaj gorąca
Słońce skąpo
Przez chmury świeci
Ciepło na ziemię
Ledwo doleci
Czas skończyć
Już te marzenia
Nabawić możesz
Się przeziębienia
Dziewczyna w domu
Pewno się grzeje
Traci już pewno
Kruchą nadzieję
Gdy za późno
Do domu wrócisz
Smutek na siebie
Znowu zarzucisz.
K.F.
Zima?
Z wiatrem
Bawi się
Trzcina
Drzewa
Liście straciły
Stoją tak smutno
Jakby nie żyły
Smutno wiatr wieje
Zimnem już smaga
Mróz tęgi
Już Zapowiada
Siądziesz nad brzegiem
Patrzysz na trzcinę
Widzisz w tym cudzie
Miłą dziewczynę
Włosy na wietrze
Się układają
Melodię miłą
Do ucha grają
Możesz wpatrywać
Się tak bez końca
Chociaż nie czujesz
Tutaj gorąca
Słońce skąpo
Przez chmury świeci
Ciepło na ziemię
Ledwo doleci
Czas skończyć
Już te marzenia
Nabawić możesz
Się przeziębienia
Dziewczyna w domu
Pewno się grzeje
Traci już pewno
Kruchą nadzieję
Gdy za późno
Do domu wrócisz
Smutek na siebie
Znowu zarzucisz.
K.F.
- krzycho88
- średnio gadatliwy
- Posty: 326
- Rejestracja: 2004-09-13, 11:18:22
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Z drogi
- Kontakt:
Droga
Droga
Kaplica pusta
Bramy otworzone
Na ten tydzień
Ceremonie odprawione
Czy skończono
Smutne korowody
Odchodzą ciągle
Starzy i młodzi
Miejsce na środku
Uroczyste stoi
Zająć je
Każdy się boi
Nie ma ucieczki
Jest przeznaczenie
Od życia zależy
Jego zakończenie
Jak się przemóc
Jak odważyć
To w końcu
Musi się zdarzyć
By nie było trosk
Czy zgryzoty
Z sumieniem
Weź się do roboty
Każdy dąży
Wprost do nieba
Ale jak się tam dostać
Co zrobić trzeba
Wystarczy miłość
Pewno i oddanie
Serce mieć otwarte
Na każde wołanie
K.F.
Kaplica pusta
Bramy otworzone
Na ten tydzień
Ceremonie odprawione
Czy skończono
Smutne korowody
Odchodzą ciągle
Starzy i młodzi
Miejsce na środku
Uroczyste stoi
Zająć je
Każdy się boi
Nie ma ucieczki
Jest przeznaczenie
Od życia zależy
Jego zakończenie
Jak się przemóc
Jak odważyć
To w końcu
Musi się zdarzyć
By nie było trosk
Czy zgryzoty
Z sumieniem
Weź się do roboty
Każdy dąży
Wprost do nieba
Ale jak się tam dostać
Co zrobić trzeba
Wystarczy miłość
Pewno i oddanie
Serce mieć otwarte
Na każde wołanie
K.F.
Ostatnio zmieniony 2005-12-15, 20:21:52 przez krzycho88, łącznie zmieniany 1 raz.
- krzycho88
- średnio gadatliwy
- Posty: 326
- Rejestracja: 2004-09-13, 11:18:22
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Z drogi
- Kontakt:
Przypadłości
Przypadłości
Gdy przestanie
Boleć w barku
I uciskać
W boku
Wtedy stanie się
Ta chwila
Kiedy przyjdzie
Święty spokój
Nikt z rana
Nie rozpocznie
Dnia
Z szemrania
A szuranie
Czy stukanie
Z Twej przyczyny
Nie powstanie
Chociaż hałas
Wokół Ciebie
Będziesz w ciszy
Może w niebie
Odejdziesz
Gdzieś w Zaświaty
Swoją biedą
W moc bogaty
Nie ważne
Będą zawiłości
Zdasz rachunek
Z swej miłości.
K.F.
Gdy przestanie
Boleć w barku
I uciskać
W boku
Wtedy stanie się
Ta chwila
Kiedy przyjdzie
Święty spokój
Nikt z rana
Nie rozpocznie
Dnia
Z szemrania
A szuranie
Czy stukanie
Z Twej przyczyny
Nie powstanie
Chociaż hałas
Wokół Ciebie
Będziesz w ciszy
Może w niebie
Odejdziesz
Gdzieś w Zaświaty
Swoją biedą
W moc bogaty
Nie ważne
Będą zawiłości
Zdasz rachunek
Z swej miłości.
K.F.
- krzycho88
- średnio gadatliwy
- Posty: 326
- Rejestracja: 2004-09-13, 11:18:22
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Z drogi
- Kontakt:
Nadzieja
Nadzieja
Śnieg
Pokrył smutki jesieni
Życie
Weselej się mieni
W kąt odeszły
Wizje nicości
Marzysz na nowo
O swojej miłości
Światło słabe
Jesienne ponure
Odzyskało na nowo
Swą jasną brawurę
To nic że śnieg pada
Bez trudu buty moczy
Przyjemniej jest w dzień
I jaśniej w nocy
Chmury w blasku ulicy
Przyjazne się stają
Mimo że ziemi
Nieśmiało dotykają
K.F.
Śnieg
Pokrył smutki jesieni
Życie
Weselej się mieni
W kąt odeszły
Wizje nicości
Marzysz na nowo
O swojej miłości
Światło słabe
Jesienne ponure
Odzyskało na nowo
Swą jasną brawurę
To nic że śnieg pada
Bez trudu buty moczy
Przyjemniej jest w dzień
I jaśniej w nocy
Chmury w blasku ulicy
Przyjazne się stają
Mimo że ziemi
Nieśmiało dotykają
K.F.
- krzycho88
- średnio gadatliwy
- Posty: 326
- Rejestracja: 2004-09-13, 11:18:22
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Z drogi
- Kontakt:
Święta
Święta
Cieszmy się
Świat zawiruje
Jezus miłość
Nam zwiastuje
Cóż z tego
Że go mamy
Czy tak naprawdę
Z nim kochamy
Wokół przemoc
Brak i chleba
Czy z Wielkich
Nikt nie lubi nieba
Miłość?
Każdy pychą się kieruje
Sercem
Niewiele się przejmuje
K.F.
Cieszmy się
Świat zawiruje
Jezus miłość
Nam zwiastuje
Cóż z tego
Że go mamy
Czy tak naprawdę
Z nim kochamy
Wokół przemoc
Brak i chleba
Czy z Wielkich
Nikt nie lubi nieba
Miłość?
Każdy pychą się kieruje
Sercem
Niewiele się przejmuje
K.F.
- krzycho88
- średnio gadatliwy
- Posty: 326
- Rejestracja: 2004-09-13, 11:18:22
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Z drogi
- Kontakt:
Księżniczka
Księżniczka
Byłaś księżniczką
Byłaś tą jedną
Tą najpiękniejszą
W życiu dziewczyną
Bajka
Już się skończyła
Twoja osoba
Już się znudziła
Czar prysł
Przejrzały oczy
Koledzy ważniejsi
Nie sypiasz w nocy
Piwo
Knajpa koledzy
Prosta ucieczka
Od ludzkiej biedy
Nieszczęście widzi
Z innej strony
Zwłaszcza gdy przyjdzie
Nawzdręgolony
Mądre myśli
Rzucają politycy
Im do ucha
Bieda nie krzyczy
Nie martwią matki
I ich biedne dzieci
Im przed oczami
Kasa wciąż świeci.
Przed Świętami
Życzenia złożą
I ze spełnieniem
Spać się położą
K.F.
Byłaś księżniczką
Byłaś tą jedną
Tą najpiękniejszą
W życiu dziewczyną
Bajka
Już się skończyła
Twoja osoba
Już się znudziła
Czar prysł
Przejrzały oczy
Koledzy ważniejsi
Nie sypiasz w nocy
Piwo
Knajpa koledzy
Prosta ucieczka
Od ludzkiej biedy
Nieszczęście widzi
Z innej strony
Zwłaszcza gdy przyjdzie
Nawzdręgolony
Mądre myśli
Rzucają politycy
Im do ucha
Bieda nie krzyczy
Nie martwią matki
I ich biedne dzieci
Im przed oczami
Kasa wciąż świeci.
Przed Świętami
Życzenia złożą
I ze spełnieniem
Spać się położą
K.F.
- krzycho88
- średnio gadatliwy
- Posty: 326
- Rejestracja: 2004-09-13, 11:18:22
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Z drogi
- Kontakt:
Wigilia
Wigilia
Wspominasz dzieciństwo
Radosne czekanie
Na prezenty
Które dostaniesz
Czasy były trudne
Rodzice cudem
Koniec z końcem
Wiązali
Teraz po latach
Gdy do tego wracamy
Łzy rozrzewnienia
W duchu skrywamy
Patrzysz
Na dziwne zjawiska
Bieda na każdym kroku
Taka jest bliska
Są tacy co się chwalą
Sukcesy z ich mowy
Wodą się przelewają
Biedni tylko wzdychają
Zastanawiasz się nad czarem
Tej Wigilijnej nocy
Jak tu się cieszyć
Gdy pełno tych bez pomocy
Dzieci którym
Szczęście winno być dane
Jałmużną przez życie
Są kierowane
Niby jest wolne miejsce
Przy Wigilijnym stole
Ale ludzie w biedzie
Są co dzień w domu i w szkole
Gdzie ta miłość
Gdzie Jezusa oddanie
Polityka to krzywda
To wyzyskanie.
K.F.
Wspominasz dzieciństwo
Radosne czekanie
Na prezenty
Które dostaniesz
Czasy były trudne
Rodzice cudem
Koniec z końcem
Wiązali
Teraz po latach
Gdy do tego wracamy
Łzy rozrzewnienia
W duchu skrywamy
Patrzysz
Na dziwne zjawiska
Bieda na każdym kroku
Taka jest bliska
Są tacy co się chwalą
Sukcesy z ich mowy
Wodą się przelewają
Biedni tylko wzdychają
Zastanawiasz się nad czarem
Tej Wigilijnej nocy
Jak tu się cieszyć
Gdy pełno tych bez pomocy
Dzieci którym
Szczęście winno być dane
Jałmużną przez życie
Są kierowane
Niby jest wolne miejsce
Przy Wigilijnym stole
Ale ludzie w biedzie
Są co dzień w domu i w szkole
Gdzie ta miłość
Gdzie Jezusa oddanie
Polityka to krzywda
To wyzyskanie.
K.F.
Ostatnio zmieniony 2006-03-04, 18:23:18 przez krzycho88, łącznie zmieniany 2 razy.
- Tytus Andronikus
- średnio gadatliwy
- Posty: 496
- Rejestracja: 2003-12-30, 01:07:19
- Gadu-Gadu: 997
- Lokalizacja: Kolonia Ostródzka - Anglia
- Kontakt:
-
- początkujący
- Posty: 5
- Rejestracja: 2005-10-19, 16:10:25
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Ostróda (ale w Olsztynie :D)
- Kontakt: