Słów kilka o rycerskiej etykiecie Jacka Sz. - rycerza (?)...
Moderator: Jacek-P
Słów kilka o rycerskiej etykiecie Jacka Sz. - rycerza (?)...
... Bractwa Rycerskiego Gwiazdy Zarannej.
W niedzielę padało, więc z przyjezdnymi postanowiliśmy popatrzeć na krajobraz po bitwie na polach grunwaldzkich.
Przesłonięci parasolami, zagadani, bo dawnośmy się nie widzieli, wkroczyliśmy na pola.
Pech chciał, że nieopatrznie przekroczyliśmy uszkodzoną barierkę obozowiska Bractwa Rycerskiego Gwiazdy Zarannej.
Na swoim terenie przywitał nas sam Jacek Sz.
Przybiegł bez konia, który, jak mniemam, padł w sobotniej bitwie, i bez rynsztunku, bo to dopiero 11. przed południem była.
Wykrzykiwał głośno, właściwie darł się: "Przejścia nie ma!", po czym odepchnął piszącą te słowa. Jako posiłek dobiegł młokos, pewnie giermek, również skory do bicia i czekał na polecenia Mistrza. Cieszyliśmy się tylko, że nie dobyli mieczy, bo my, z naszymi parasolami, nie mielibyśmy szans.
Całemu zdarzeniu towarzyszył dźwięk niecenzuralnego słowa "wy*******dalac", które wykrzykiwała jakaś białogłowa.
Dyskusji podejmować nie było sensu, myślałam bowiem, że gry wojenne rycerzy XXI wieku przebiegają w raczej przyjaznej atmosferze.
Rycerzom z Bractwa Rycerskiego Gwiazdy Zarannej jako codzienną lekturę polecam świetną pracę Marii Ossowskiej pt. "Ethos rycerski i jego odmiany".
A organizatorom proponuję, aby w przyszłym roku bitwę wygrali Krzyżacy.
Należy im się po doświadczeniach sześćsetletniej frustracji.
W niedzielę padało, więc z przyjezdnymi postanowiliśmy popatrzeć na krajobraz po bitwie na polach grunwaldzkich.
Przesłonięci parasolami, zagadani, bo dawnośmy się nie widzieli, wkroczyliśmy na pola.
Pech chciał, że nieopatrznie przekroczyliśmy uszkodzoną barierkę obozowiska Bractwa Rycerskiego Gwiazdy Zarannej.
Na swoim terenie przywitał nas sam Jacek Sz.
Przybiegł bez konia, który, jak mniemam, padł w sobotniej bitwie, i bez rynsztunku, bo to dopiero 11. przed południem była.
Wykrzykiwał głośno, właściwie darł się: "Przejścia nie ma!", po czym odepchnął piszącą te słowa. Jako posiłek dobiegł młokos, pewnie giermek, również skory do bicia i czekał na polecenia Mistrza. Cieszyliśmy się tylko, że nie dobyli mieczy, bo my, z naszymi parasolami, nie mielibyśmy szans.
Całemu zdarzeniu towarzyszył dźwięk niecenzuralnego słowa "wy*******dalac", które wykrzykiwała jakaś białogłowa.
Dyskusji podejmować nie było sensu, myślałam bowiem, że gry wojenne rycerzy XXI wieku przebiegają w raczej przyjaznej atmosferze.
Rycerzom z Bractwa Rycerskiego Gwiazdy Zarannej jako codzienną lekturę polecam świetną pracę Marii Ossowskiej pt. "Ethos rycerski i jego odmiany".
A organizatorom proponuję, aby w przyszłym roku bitwę wygrali Krzyżacy.
Należy im się po doświadczeniach sześćsetletniej frustracji.
Re: Słów kilka o rycerskiej etykiecie Jacka Sz. - rycerza (?)...
Pewnie podczas bitwy jakaś zabłąkana strzała zrobiła mu szporkę w głowie.
Re: Słów kilka o rycerskiej etykiecie Jacka Sz. - rycerza (?)...
To nie są rycerze to są tylko przebierańcy!!! Rycerze mają swój kodeks, którego przestrzegają, a sam bohater to raczej robi tam nie za rycerza ani za giermka a raczej za jakiegoś kuglarza, sztukmistrza albo po prostu w dawnych czasach to był zwykły nadworny błazen. Choć sam się tytułuje się... heroldem, hihihi: "Przejścia nie ma" i "wy********lać"
Re: Słów kilka o rycerskiej etykiecie Jacka Sz. - rycerza (?)...
bo oni za dużo piwa piją.
Jestem młodą badaczką.
Kogo zbadać, kogo?
;D
Kogo zbadać, kogo?
;D
- jezuita
- średnio gadatliwy
- Posty: 492
- Rejestracja: 2003-12-30, 01:07:19
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: UK Bury St Edmunds - PL Ostróda
Re: Słów kilka o rycerskiej etykiecie Jacka Sz. - rycerza (?)...
oczywiście nie ma większych problemów????
- Anioł Stróż
- początkujący
- Posty: 13
- Rejestracja: 2010-03-22, 16:04:39
- Gadu-Gadu: 0
Re: Słów kilka o rycerskiej etykiecie Jacka Sz. - rycerza (?)...
nie dziwne ze 10 lat temu bylo jedno bractwo dzis jest az 3 bo kto by wytrzymal te "wypierd..." A co do pana Jacka SZ. to nie dziwi nic zawsze gdzie sie nie pokaze zostawia po sobie wielki balon z Gó........em.. i sm..ód. Akurat tak sie słada ze jestem co roku w Grunwaldzie i jako mieszkaniec Ostródy z definicji przygladam sie poczynaniem rycerstwa własnie tej formacji którą reprezentuje Pan SZ.Pijaństwo ,pijanstwo i jeszcze raz pijanstwo ,,,,,moze dlatego ze utozsamiają sie z krzyzactwem to by moze cos tłumaczyło ,ale przeciez to miasto utzrymuje ten twór rycerski ktory w takiej postaci nie przynosi chluby miastu ani jego mieszkancom.Mam troche zalu ze nawet malutka czesac moich podatków wspomaga to dziwne zjawisko .Szanowny panie Dyrektorze JULIANIE P.niech pan zajrzy troche głebiej w to srodowisko i pokaze nam ze troche pan nad tym panuje .
Re: Słów kilka o rycerskiej etykiecie Jacka Sz. - rycerza (?)...
Na zamku jak to na zamku. Jest atmosfera sprzyjająca
Re: Słów kilka o rycerskiej etykiecie Jacka Sz. - rycerza (?)...
No i co z tego , że pije?
Dla mnie to wręcz zachęta, by dołączyć i tez pobawić się w rycerza.
Dla mnie to wręcz zachęta, by dołączyć i tez pobawić się w rycerza.
Re: Słów kilka o rycerskiej etykiecie Jacka Sz. - rycerza (?)...
Ta formacja już chyba nie istnieje , więc o czym mowa? Jest jeszcze jakieś bractwo, które pokazuje się tu i tam , ale z tego co wiem miasto woli kaskę wydać na rycerzy spoza swojej jurysdykcji niż swoją lokalną wspierać brać .