Forum Online

W dzisiejszym wydaniu tygodnika "NIE" ukazał się artykuł o
ostatnich ostródzkich wydarzeniach.

Miał być ripostą na dziennikarskie wyczyny, czy próbą oczyszczenia
panów D. i J. ?

Niestety, według mnie nie była to ani udana riposta, ani tym
bardziej próba oczyszczenia.
Artykuł w brukowcu pana Urbana to żałosna kontynuacja "ostródzkiej
wojny".

Kto jeszcze nie dowiedział się o głupocie naszej władzy (nawet
jeżeli nie była to głupota) lub o szpitalnych aferach (nawet jeżeli
nie było żadnych afer) miał właśnie okazję to uczynić.

Mogę zrozumieć mściwość i tępotę osób odsuniętych od władzy, ale
nie mogę pojąć zacietrzewienia osób będących u władzy.

Mam wrażenie, że jedni i drudzy zapomnieli o najważniejszym o
CZŁOWIEKU.

Ile goryczy trzeba przeżyć,
by twarzą się pochylić nisko,
a potem jeszcze raz uwierzyć
i móc przebaczyć ludziom wszystko.

Może na Twej drodze stoi ktoś,
kto na dobre słowo czeka,
ale szyderczych ust się boi,
idź i pozdrów w nim człowieka!

Było o nas już w telewizji, prasie nie wiem czy w radiu byliśmy ale napewno będziemy. Po co nam wydział promocji miasta skoro mamy darmowe reklamy w całej Polsce ? Tylko czy o to nam chodzi ? Komu tak bardzo zależy, żeby pokazać że Ostróda to takie zasyfiałe miasto rządzone przez idiotów

Informator Miejski (ten publikowany w Gazecie Ostródzkiej) w 2006 r. będzie miasto kosztował 700 zł brutto tygodniowo.


http://www.bipostroda.24.pl/modules.php ... artid=1693

DarioLee pisze:(...) Komu tak bardzo zależy, żeby pokazać że Ostróda to takie zasyfiałe miasto rządzone przez idiotów

Dobre pytanie.


Trzeba naprawdę być idiotą, żeby uwierzyć, że publikacja w "NIE" coś wyjaśni, oczyści, usprawiedliwi.....

I jaszcza ta informacja podana przez..... och, nie ważne przez kogo, o ilości porodów odbieranych w ostródzkim szpitalu......
Żałosne.

Teraz "kierujemy się" w drugą stronę.

Mają być reportaże w telewizji księdza R.

Prawodopodnie ukazał się w "Nie" nowy artykuł i tym razem Pani redaktor już jednoznacznie "pokazała" na czym jej "zależy" ....

Jak czuje się Pan W.?

Jako oszukany, przegrany, czy po prostu głupek?