Strona 1 z 1

To co było...............

: 2004-10-14, 21:55:49
autor: Ja_kiedys...
"wykopałam z domu
swoje myśli
bo gadały prawdę
następnego dnia
przyszły
prosiły
o przebaczenie
kiedyś przyszło
wielkie tekturowe
pudełko
w środku
nie było nic
wartościowego
tylko jakaś
wymięta
stara
miłość"

aut. nn

: 2004-11-07, 07:54:56
autor: Marcelina
.
Miłość Kłamstwa

Baudelaire Charles


Gdy widzę, jak przechodzisz, moja obojętna,
I poddajesz harmonii smyczkowego pienia
Krok, ruch, gest, drgnienie serca, a nawet rytm tętna,
Wodząc nudę w głębinie swojego spojrzenia;

Gdy widzę upiększone chorobliwym wdziękiem
Czoło twoje, na którym wieczór się rozjarzył
Od gazowych kinkietów w subtelną jutrzenkę,
I oczy jak z portretu patrzące z twej twarzy,

Mówię: "Jakże jest piękna i świeża przedziwnie!
Wieńczy ją ciężar wspomnień, ta wieża mądrości,
A tak jak miąższ brzoskwini, ślepo i naiwnie,
Serce jej do wymyślnej dojrzało miłości.

Czyś owocem jesieni o smaku królewskim,
Zapachem egzotycznych oaz i klimatów?
Czyś żałobną amforą czekającą łezki,
Wezgłowiem dla pieszczoty czy wiązanką kwiatów?

Wiem są oczy z wyrazem czystej melancholii,
Choć nie kryje tajemnic ich głębia zazdrosna,
Sanktuaria bez bóstwa, szkatułki bez kolii,
Bardziej puste i głębsze niż wy, o niebiosa!

Czyż olśnieniu nie starczy, abyś była złudą?
Serce me gardząc prawdą przed pozorem klęknie.
Czyś jest obojętnością, głupotą czy nudą,
Maską czy sztychem, witaj! Wielbię cię w twym pięknie

Smutne

: 2004-11-15, 22:18:50
autor: krzycho88
Smutne gdy kochamy
I w swych myślach ciągle wzdychamy
Próżno oczekujemy wzajemności
Chociaż na naszych ustach uśmiech wciąż gości

Spójrz na to z innej strony
Tak naprawdę jesteś wzgardzony
Cóż że wtulasz w poduszkę
Twe zapłakane oczy

Cóż że Twe serce
Tak smutnie krew tłoczy
Jak osuszyć Twe wilgotne od płaczu oczy
A życie wciąż bez sensu się toczy


Jak ziścić te wielkie pragnienie
Kiedy wreszcie w Twym spojrzeniu
Zobaczysz uśmiech w odzwajemnieniu
A Twe życie żywiej się potoczy

Musisz niestety skontrolować swoje marzenia
Czy osoba o której marzysz do Twej miłości dojrzewa
Czy czasem nie jest pusta, zarozumiała
Co zachwyca się tylko pięknem swego ciała

Czy nie tworzy sobie mitu
Piękna w samotności
Czy nie myśli o bogactwie próżności
Za nic mając skarb miłości

Chyba nie chcesz abyś był w końcu wybrany
Gdy będziesz bez miłości wykorzystywany
Bo jak żyć wtedy na tym świecie
Gdy ktoś w Twym pieniądzu widzi podnietę
88

: 2005-07-24, 20:29:29
autor: Marcelina
Zachód słońca

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska


Kto pogubił te pióra różowe na niebie?
Aniołowie kochania, kochania, kochania. -
Popłynęli daleko - nie do mnie i ciebie,
lecz tam, gdzie szyby płoną snem oczekiwania.

Aniołowie miłości pióra pogubili,
niosąc w oddal rozkosze, rozkosze, rozkosze.
różowe pocałunki, nieskończoność chwili
i pełne łez amfory, i róż pełne kosze.

Jedno pióro wionęło nad tym naszym domem,
gdzie w oknie brak złotego, złotego płomienia,
i zawisło nad nami różowym ogromem,
i zawisło nad nami żałością wspomnienia...
Kto pogubił te pióra różowe na niebie?
Aniołowie kochania, kochania, kochania. -
Popłynęli daleko - nie do mnie i ciebie,
lecz tam, gdzie szyby płoną snem oczekiwania.