Forum Online

Dziś moja Sąsiadka była od 6 rano w kolejce do okulisty. Mimo wczesnej pory nie załapała się na wizytę, podobnie jak 15 osób, które stały przed nią.. Jak się okazuje w przychodni przyjmuje tylko 1 lekarz okulista dziennie, jedyna chwila “szczęścia” jest możliwa we wtorek kiedy to przyjmuje dwóch lekarzy, jeden z ran a drugi po południu.
Czy dyrekcja ostródzkiej przychodni może coś tu zmienić? Dziś nie ma nic darmo, lekarze zarabiają a skoro jest popyt na usługi to chyba można zatrudnić jeszcze jednego lekarza? Jak była komuna to za darmo ludzi nikt nie szanował, teraz każą im płacić i jakoś szacunku dla pacjenta nie widzie.
P.S. Bez pacjentów lekarze nie przeżyją!

Po zdetronizowaniu Wielkiego Szpitalnika źle się dzieje w państwie duńskim!
W poniedziałek, nazajutrz po św. Hieronimie, 9 lutego Anno Domini MMIV, w refektarzu garnizonowym odbywa się XVI sesyja radźców powiatowych.
Starosta Janusz z Lipska przedaje Szpital Jagiełłowy i Przychodnię Zdrowia!!!

Zdrowia życzym i wszelakiej szczęśliwości...

Nic z ich obrad nie wyniknie. Starosta zaproponuje podjęcie uchwały o przeznaczeniu do sprzedazy 49 % udziałów ( wczesniej ustalono na 25%). Czy 25 czy 49 nie ma większego znaczenia. Sytuacja ewentualnego nabywcy (jeżeli takowy się znajdzie) nie zmieni się.

To się jeszcze obaczy! Jest ci propozycja 51%...
Szpital to jedno, aleć Przychodnia?

Najemcy chcą nabyć lokale i udział w częściach wspólnych. Z tego co wiem opozycja jest kontra.

Jednak 74 % z autopoprawki zarządu po wniosku opozycji zgloszonego przez WC.

- Pochwalone imię Pańskie! Przychodziłli tu kto pytać się o mnie?
- Przysyłali z Wodoktów, pókiśmy nie powiedzieli, że wasza miłość zdrów będzie.
- A potem przestali przysyłać?
- Potem przestali.

Radźcy byli jednomyślni: 20 „za” i 1 „przeciw”.
Należy nadziewać się, że nie jest zbyt pozdno, aby szpital poprawować!

Nie tak całkiem jednomyślnie. Jeden przeciw i troje wstrzymujących sie od głosu.

Usłyszane dzisiaj w sklepie: "teraz kochaniutka to już i umierać będziemy na ulicy"

Gwoli rzetelności: nie troje, a dwoje "wstrzymujących się".
Summa summarum: 20:1:2.

W sklepie, jak to w sklepie...

Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:
"Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze."
"Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!"
"Niech rozsądzi nas kapusta!"
"Co, kapusta?! Głowa pusta?!"
A kapusta rzecze smutnie:
"Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie!"
"A to feler" -
Westchnął seler.

Tak jest Mistrzu, dwójka radnych wstrzymała się od głosu. Sory. To nie było szukanie dziury w całym.

PS Dzięki za powtórkę z klasyki.

...... byc moze mlodsi nie wiedza co to kolejki po papier toaletowy lub mieso ... ale na pewno beda wiedzieli co to sa kolejki do specjalistow ... i moze beda swoim dzieciom opowiadac jak to w polsce pol wieku temu ludzie uczyli sie jak nie chorowac ... ze swojej strony chcialbym rzadowi - obecnemu , poprzedniemu oraz solidarnosci ... PODZIEKOWAC ZA WSZYTSKIE REFORMY .. A SZCZEGOLNIE REFORME ZDROWIA ... DZIEKI NIEJ NAUCZYLEM SIE JAK LECZYC CHOROBY DOMOWYMI SPOSOBAMI .. I MAM GLEBOKA NADZIEJE ... ZE DOSWIADCZENIE TO WKROTCE POZWOLI NA TYLE ZWIEKSZYC MOJE UMIEJETNOSCI MEDYCZNE .. ZE BEDE MOGL SAMODZIELNIE I BEZ NICZYJEJ POMOCY .. PRZEPROWADZAC SKOMPLIKOWANE ZABIEGI CHIRURGICZNE ... DZIEKUJE WAM Z CALEGO SERCA !!! .....

ŁOSAMA

Czy Ty dobrze pamiętasz komunę?

... tylko te z poczatkow lat 80-tych ... moja pamiec jest ... hmmmm ... dziwna ... a dlaczego pytasz ?

ŁOSAMA

To znaczy, że możemy trochę na ten temat podyskutować.

.... komuna jak kazdy system mial swoje wady i zalety ... o proporcje mozna juz sie spierac ...

ŁOSAMA

Miałam ostatnio okazję poznać jakość
usług oferowanych przez ostródzki szpital.
Niestety, nie mam najlepzego zdania.
Pracę personelu tzw. średniego oceniam jako dobrą,
w niektórych przypadkach nawet jako b. dobrą, ale
ci "z wyższych sfer"........chyba wiekszość z nich zapomniała
dlaczego wybrała ten zawód (nie wspominając o umiejętnościach).

Ciekawe, czy w szpitalu
jedzą lody...???

i ciepłe nóżki...