Forum Online

Wysłany: 25 Cze, 2003 12:29 Temat postu: Słupy miejskie ?

--------------------------------------------------------------------------------

Wiele by mówić o rzeczywistości politycznej miasta tak samo jest z życiem kulturalnym naszego grodu ale jedno jest pewne, to co tu jest to nasza sprawa i nasze możliwoiści realizacji. Źle się dzieje, że instytucja powołana do działań kulturalnych nie jest tak naprawdę władna i chętna do działań w tej materii. Faktycznie o działań w sferze kultury powstaje naturalny element - oferta skierowana do turysty i jednocześnie do mieszkańca Ostródy. Praca Centrum Kultury i Sportu nie jedno krotne stawia nam wiele do życzenie. Obecnie większość prestiżowych owych imprez robi dokładnie Biuro Promocji Miasta Ostróda i proszę nie mylić z promocja urzędu. Myślę, że w zamku nastąpią zmiany i jak myślę w dobrym kierunku, bo gorzej już nie może być.
W Ostródzie jest 26 słupów do wieszania plakatów. Od pewnego czasu dzierżawca słupów, płaci lub (zostaje umorzona) nie musi płacić opłaty za korzystanie z nich. W tym chorym przypadku miasto aby skorzystać z reklamy na własne imprezy i faktycznie na własnych słupów płaci dzierżawcy za usługi. Czy w śród wielkiego grona pracowników CK i S nie choć jednej osoby, która mogła by te zadanie spełniać?
Mówimy wszyscy o kasie ale tu właśnie można na niej oszczędzić i bardzie efektywnie realizować cele informacyjne nasze ogrodu i ich mieszkańców.
W czasie wyborów słupy są wolne od opłat i dzierżawcy i jakoś źle się nie dzieje. W tym momencie pracownik C K i S w zupełności da sobie radę.
Przypominam o wycinaniu kuponów z gazety Olsztyńskiej do konkursu "Letnia Stolica Warmii i Mazur" w tamtym roku wygraliśmy i jak myślę w tym roku ,też możemy być w pierwszej 5-tce.

Nam się to wszystko jednak nie widzi, po co wygrywać w tych konkursach, co to wnosi do naszego pueblo, czym kieruje sie letnik przy wyborze letniska?

Sorry ale przypadkiem wygraliśmy ten konkurs-heheheh.

Byl swego czasu człowiek w CK i S od wieszania plakatow na tychze slupach,
jednakze to przerastalo jego sily i mozliwosci,
no i czasu zazwyczaj brakowalo,
zeby na wszystkich cos powiesic
i nadal pracuje na zamku w swoim wspanialym tempie.

A do nie dawna stan prawny byl taki,
ze 25 % powierzchni slupow miala byc do dyspozycji CK i S
(ale czy w formie wlasnosci czy tez dzierzawy tgo mi nie wiadomo).

Byc moze tempo nie jest jego mocna strona, ale chyba zna sie na tym, co robi w galerii. Trudno, zeby do wieszania plakatow trzymac kogos na etacie. Wyglada zreszta na to, ze problem slupow ogloszeniowych w Ostrodzie to problem na miare skupu butelek albo braku sznurka do snopowiazalek w PRL... Kurde, a robic to nie ma komu!