Forum Online

Jakie macie zdania na temat ostródzkich szkół podstawowych? W tym roku podejmuję praktykę w jednej z ostródzkich szkół i chciałabym poznać Wasze opinie na temat ostródzkich podstawówek: które według Was są najwyższe pod względem poziomu, w których rozwijają się inicjatywy uczniowskie itp. Może ktoś ma dzieci w wieku szkolnym albo zna jakieś przykłady i chciałby się podzielić swoimi przemyśleniami?

Wiesz, trochę Ci współczuję, trochę podziwiam. Nie lubię dzieci pojedynczo, a co dopiero jak jest ich trzydzieścioro. Trzeba mieć trochę samozaparcia. Chociaż pewnie lepiej poczucia misji. Ale znając paru ostródzkich nauczycieli, to śmiem sądzić, że niewielu je ma.

A w temacie, to słyszałem, że w czwórce jest ok.

Ja radzę odbyć praktykę w wakacje, będzie mniej bolało...

Nie przejmuj się opiniami o szkołach. Nawet ich nie zbieraj. Naucz się pływać bez koła ratunkowego.

jarex pisze:Ja radzę odbyć praktykę w wakacje, będzie mniej bolało...

Ehe, każdy by tak chciał...Tylko, że się nie da.

Przeżyłam już spotkanie z dzieciakami z olsztyńskiej SP 25, miałam z nimi jedną lekcję, więc myślę, że i tutaj te 30 lekcji przeżyję.

Ja słyszałam pochlebne opinie o naszej SP 1.

Tak, podobno SP1 jest w porządku, zresztą dyrektor tej placówki też(miałem okazję poznać).

mysle ze nie dzieci musisz sie bac, w kazdej szkole sa takie same ....to tylko dzieci. Chcesz byc nauczycielka ? wiec musisz nauczyczyc sie pracowac z roznymi dzicmi.
raczej rozeznaj sie co do srodowiska nauczycieli... to z nimi musisz sie zintegrowac...

jarex pisze:Tak, podobno SP1 jest w porządku, zresztą dyrektor tej placówki też(miałem okazję poznać).

Ja też go poznałam, miłe wrażenie na mnie wywarł.
Cieszę się, że jest pozytywna opinia o tej szkole.

Anetchen, masz rację. Należałoby zintegrować się z nauczycielami, ale na moim etapie to dopiero mam możliwość bliższej współpracy tylko z opiekunem mojej praktyki. No a dzieci to dzieci, też racja, pracowałam już trochę z klasą integracyjną, więc jakieś drobne doświadczenie mam.
Jakby co, trzymajcie kciuki we wrześniu.

poziom nauczania na dość wysokim poziomie, bezpieczeństwo na poziomie zadawalającym. Martwi mnie podejście dyrekcji sp 1 do problemu wyróżniania uczniów najlepszych - za najwyższe średnie ocen mają otrzymać
nagrody w wysokości ok. 70zł to chyba kpina, dla przykładu podam np., że w Giżycku dzieciaki za średnią 6,0 otrzymują laptopy

Idąc tym tokiem myslenia:
gimnazjaliści powinni otrzymywać conajmniej suzuki, a licealiści - yamahy.

Nagroda ma być tylko podkreśleniem, wyróżnieniem, a nie zapłatą.

toledo pisze:Idąc tym tokiem myslenia:
gimnazjaliści powinni otrzymywać conajmniej suzuki, a licealiści - yamahy.

Nagroda ma być tylko podkreśleniem, wyróżnieniem, a nie zapłatą.

W 100% się z Tobą zgadzam toledo. Uważam, że nagroda za 70 zł za wysoką średnią to wystarczający prezent. Laptop za wysoką średnią- wybacz bodo, ale dla mnie to jakaś parodia totalna- dzieciak uczy się dla siebie czy dla nagrody???
Ja jestem przeciwna takiemu nagradzaniu, to jest absolutnie niewychowawcze!!
A poza tym laptop dla dziecka z podstawówki? Boże, dzięki Ci, że ja mam ten etap kształcenia już dawno za sobą.
Tak, jedno dziecko dostanie laptopa, drugie nie za to, że natura nie obdarzyła go talentem uczenia się na same szóstki, a potem pytania skąd wśród dzieciaków taka nienawiść, zawiść, zazdrość....
Nie powinno się w ogóle stwarzać takich sytuacji. Owszem, jakiś drobnu upominek, dobra ksiązka i dyplom oraz pochwała na forum szkoły czy klasy- to jak najbardziej, ale drogie " dorosłe" prezenty? Dla mnie to jest chore. Dochodzi do tego, że dzieciaki uczą się po to, żeby na koniec roku dostać laptopa. I co najgorsze wchodzi im w nawyk, że za każdą dobrze wykonaną rzecz należy im się nagroda...
Ludzie, zastanówcie się, bo ręce opadają jak się czyta takie opinie jak Twoje bodo....