Forum Online

To skandal!
W sobotę 22 lipca 2006 r. miał miejsce Festiwal-jeśli można tę imprezę nazwać festiwalem- muzyki tanecznej. Od wczesnych godzin rannych katowano mieszkańców ul. Czarnieckiego, Jagielły i nie tylko, przeraźliwie głośną muzyką.
Pamiętam festiwale regge, lato z radiem i inne, lecz nigdy nie było takiego hałasu. Widać można zrobić imprezę, która nie przeszkadza niezainteresowanym.
Uważam, że organizator tego spotkania powinien wytłumaczyć się i przeprosić mieszkańców.


Co wy na to?

Jak by na to nie patrzeć, ta impra mogłaby się nazywać Dzień Alkoholika zaczynając od prowadzących nawalonych a kończąc na uczestnikach leżących na trawnikach i chodnikach w różnych miejscach miasta ....
...Jeżeli chodzi o przyjemność to jest to kwestia gustów, choć granie tego bitu ma maxa w centrum grozi zanikiem szarych komórek u mieszkańców Choć widząc ilości spożywanego alkoholu to ta impreza chyba temu służy!!!

Masz rację!
Przysłuchując się wypowiedziom ,,artystów" i prowadzącego imprezę(felieton Telewizji Ostróda) stwierdzić można, iż alkohol płynął wartko a wraz z nim cała reszta FANÓW MUZYKI DANCE!

Może faktycznie na trzeźwo trudno byłoby wytrzymać taką dawkę ,,KULTURY"!

Nie wiedzą co dobre.................

ale zawsze można zadzwonić

było max ;

Disco-Polo to sól naszej ziemi
Zaleciałem "kontrolnie" około godz. 22 wybadać .
Pomyslałem sobie, że skoro ma grać Boney M. to poświęce się dla dobra sztuki...... i nie żałuję
Bileciki dośc tanie ( 15pln ) duzo ładnych i kuso ubranych dziewczyn- tak zawsze było, te najładniejsze gustują w tego typu imprezach.
Sporo nawalonego towarzystwa, no ale jak juz wspomniałem była już noc więc co tu sie dziwić?
Wbiłem sie w tłum pod sceną i delektowałem ekwilibrystyką chłopców z zespołu Boys, Łukasz.....i cos tam jeszcze, ale nie jestem za bardzo w tematyce-DANCE więc nie pamiętam.
No i wreszcie kapitalny koncert Boney M.
Nie mam poczucia straconego czasu.
Żałuje tylko że nie wyrwałem jakiejś cycatej disko-polówki, bo akurat miałem wolna chatę
eeee, za rok sobie odbije z nawiązką

Gdzie ci...
nie ma, nie ma, nie ma...

Byle gdzie, byle z kim, byle jak.

Impreza warta jej fana.

no jak to gdzie? a ja to co?

Ludzie, czy musicie zawsze plakac jak jaka kolwiek impreza w Ostrodzie jest ?. Wlozcie sobie korki w uszy, czy to disco polo, czy festiwal reggae, czy jaka kolwiek inna impreza, kazda ma swoich zwolennikow, kazda ma prawo istniec, kazda z nich zarabia na siebie, kazda z nich przyciaga ludzi ..... a Ludzie sa rozni, przestanmy gardzic tymi co lubia disco polo. czy tymi co uwielbiaja reggae.... a i pijak to czlowiek, ostatecznie pije za swoje, nie za wasze a ze nie zna granic to fakt ze to przykre ... skoro na ulicy pod oknami dzialo sie tak zle dlaczego nie bylo tam strazy miejskiej ? dlaczego nikt nie zadzwonil na policje ? .... najprosciej czekac az inni to zrobia....?

DJ_Zbycho pisze:Zglaszam postulat o odebeanie pani Czacharowsjkiej koncesji na sklep przy ul. Czarnieckiego bynajmniej na czas takiego festivalu.

Tak, bo sklep jest pod Twoim oknem, ale postaw sie w roli tej pani, mialbys teraz swoj sklep, takie imprezy sa zrodlem wielkiego dochodu... zarowno podczas tego festiwalu jak i festiwalu reggae..... nie chcial bys zarobic? Aczkolwiek zarobek tej pani, to strata dla festiwalu, :> troche mija sie to z celem;> Ale nie mozna zmknac wszystkich sklepow w Ostrodzie na ten dzien... bo i tak alkohol zostalby zakupiony w inne dni, a wcale nie powiedziane to jest ze wlasnie pod Twoimi oknami nie zostalby wypity....... tak zle i tak niedobrze .. Badz tu madry !!!
Chyba na calym Swiecie mieszkanie przy Ulicy glownej miasta ma swoje MINUSY i plusy( tych znacznie mniej)

DJ_Zbycho pisze:
Zglaszam postulat o odebeanie pani Czacharowsjkiej koncesji na sklep przy ul. Czarnieckiego bynajmniej na czas takiego festivalu.

Bynajmniej? Coś czuje że chciałes napisać " przynajmniej"
Sprawdź w słowniku co oznacza to słowo.

ryba nie ma problemu jeżeli tak mówisz tak będzie <przynajmniej> prosze bardzo