Forum Online

ale tu jest jak w życiu, cały urok tych gadek, że czasami się wkurzysz, czasami rozbawisz, a tak ogólnie jest śmiesznie
Nie należy ograniczać debaty publicznej tylko dlatego, że się kogoś nie lubi. Poza tym masz okazję spełnić misję wychwaczą i opieprzyć co poniektórych. Jak opieprzysz mnie to przjmę to z pokorą, tym bardziej,że już jestem przyzwyczajony, bo studentka opieprza mnie ciągle. Ale muszę być grzeczny, bo obiecała, że będzie znęcać się nad moimi hipotetycznymi wnukami.

he he No dobrze niech tak zostanie ;> bo i tak od 15 do 30 lipca bede w Ostrodzie ;> ale po powrocie ;> zapraszam Was na czat:>

miłych wakacji. pozdrawiam

sceptyk pisze:miłych wakacji. pozdrawiam

dziekuje slicznie!!!! napewno beda .. jak co roku !!

lesny09 pisze:pani studentka...taa... znów umoralniające gadki, które w zasadzie są jedną akademicką dyskusją pomiędzy studentką bawiącą się wmisjonarkę a normalną resztą forumowiczów. skoro każdy odpowiada za siebie,panno studentko,to po co w ogóle zaczynałaś temat? poza tym temat jest o woodstocku i nie rozumiem tej nic nie wnoszącej dyskusji.wracajmy do sedna sprawy,zamiast (...) głupoty. studentka do książek,reszta pić alkohol,a jeszcze inni niech się rozmieszczą wygodnie po obu stronach sporu.pozdrawiam

leśny, to ty żyjesz jeszcze??

jak zwykle nuda...
nie wysilaj się, bierz przykład ze starszego kolegi sceptyka. wkurzanie ludzi- taka moja rola.

sceptyk pisze: Jak opieprzysz mnie to przjmę to z pokorą, tym bardziej,że już jestem przyzwyczajony, bo studentka opieprza mnie ciągle. Ale muszę być grzeczny, bo obiecała, że będzie znęcać się nad moimi hipotetycznymi wnukami.

Bój się, bój....
Prawidłowa postawa.

ale Ty jestes zryta... az strach

ja na woodstock nie wybierawszy sie ale zycze milej zabawy!!

BMW pisze:ale Ty jestes zryta... az strach

dziecko, długo nad tym myślałaś?
jakiez to odkrywcze..

siemka snafi.niestety na woodstock sie nie wybieram-jakos nie ciagnie mnie te kilka dni syfu i braku komfortu.moze to takie "lalusiowate",ale chyba sie starzeje z reszty kto sie wybiera to nie wiem-pewnie korgula uswiadczysz,ale to weteran,wiec dziwnie by bylo,gdyby go tam nie bylo co do studentki: takze sie nie wysilaj, bo to,co piszesz jest lepsze do wykorzystania w kabarecie o cnotliwych paniusiach XXI wieku niz do wdrozenia w mlode i jakze zdegenerowane umysly mlodziezy pozdrawiam

oj tak, rzeczywiscie zdegenerowane umysły, oj tak..

dobrze,ze przyznajesz racje. samoocena jest w cenie

studentko wyluzuj A bluesa ktos tu lubi?

lubi. ja lubie czasami posłuchać na przyklad.

do sceptyka - jako miłośnika bluesa, mała zagadka:
"w spadku Ci daję próg, próg na którym nocą siada blues"
Znasz, czujesz to?

nie kojarzę przyznaję
a le mogę cytować inne teksty, szczególnie jak się nażrę dzemu

Breakout, a Dżem - to i owszem

Dżem
TO JE TO!!!

szczególnie truskawkowy

takkkk. moze byc.

ale ja wole takie domowe
na przykład śliwkowy albo jabłkowy...
mmmmnnnnniiiiiiiaaaaammmmmm....

a nalesniki z takim dżemem.................................................................

blues... :/ nie dla mnie zdecydowanie.moze 20 lat temu-teraz mnie nie porywa

20 lat temu to Ciebie na świecie nie było...
tylko się nie bulwersuj, to tylko taka drobna aluzja..

Ty także byłaś jeszcze w proszku

Sądzę Leśny, że za 20 lat będziesz słuchał i bluesa. fajnie się układa, że każde pokolenie ma swoją muzykę i po latach zostaje tylko to, co najbardziej wartościowe. Zauważ,ze ponadczasowa muzyka ma z reguły korzenie ludowe jak jazz i blues albo środowiskowe jak hip hop.
ja hiphopu nie lubię słuchać bo to nie jest moja muzyka, tylko moich dzieci, ale nie mówie,że jest zła, tylko inna niz to na czym się wychowałem. ale moje dzieciaki polubiły moją muzykę

Ani blues ani hiphop nie są moją muzyką i mogę Cię zapewnić,że nie będą. Zgodzę się z Tobą, że każde pokolenie ma własną muzykę,ale chyba wrzuciłeś mnie do jednego worka razem z ludźmi,którzy ograniczają się do jednego stylu muzycznego. Owszem,zacząłem od punka i hc,czyli muzyki buntu ,ale wszystko to,czego słucham teraz to jest naprawdę wielka różnorodność- od brutalnych gitarowych dźwięków po spokojne ambientowe brzmienia. Ale co do jednego jestem pewien- blues czy hiphop nigdy mnie nie zauroczą. Wynika to poniekąd z charakteru ludzi.Muzyka jest w pewnym sensie odbiciem naszych charakterów i,jeśli chodzi o mnie, bardziej "spełniam się" idąc na koncert zespołu ska,powiedzmy, niż na bluesowym koncercie,bo blues jest dla mnie bez życia. pozdrawiam

lesny09 pisze:Ty także byłaś jeszcze w proszku

W proszku to na pewno nie.
Byłam już uformowanym, 2- letnim obywatelem naszego pięknego kraju.