Po drugiej stronie tego wydarzenia stoi poseł PiS, niejaki Karski, który tylko"przez wzgląd na siwe włosy"nie będzie komentował umiejętności dyplomatycznych Bartoszewskiego a poza tym" jaki on profesor, skoro nawet wyższych studiów nie skończył"
Uważacie, że są jakieś granice niegodziwości i nienawiści, bo ja myślę, że dla niektórych ich nie ma
