Forum Online

Cha Cha Cha Jako "swierzo upieczony emigrant" zgadzam sie z przedmowca

błazen pisze:w atlancie smierdzi dymem, i KUCHNIA! czasem wychodzac ciuchy smierdza mi wszystkim co gotowali a najbardziej smazonym olejem

najważniejsze to unikać knajpy gdzie są praktykanci
mam kolegów w gastro w olsztynie
i wiem co dodają (od siebie) do potraw
zwłaszcza gdy nie podoba im sie klient

wiec smrod dymu to jeszcze nic najgorszego
najprzyjemniej jest w Zip-ie
obsługa ma Cie w nosie

Z atlanty zdarzyło mi się wyjść po 45 minutach- nikt nie przyjął zamówienia nawet. W spokojne popołudnie gdzie lokal był prawie pusty... :/
Wiec zmiana lokalu na KRESOWĄ. Tam już lepiej. mają dobre jedzonko i jest w miarę przyjemnie.
Jakie macie zdanie o CHACIE?

żarcie nie jest złe, aczkolwiek "inteligencja" bijąca z oczu obsługi nie jest zbyt zachwycająca

"Inferno" - otwarcie o godz.18.00 niestety za każdym razem jak byliśmy ze znajomymi kilka minut po 18 było ZAMKNIĘTE!!!!Usiedliśmy sobie na ławeczce i czekaliśmy kiedy raczą otworzyć dwukrotnie się nie doczekaliśmy a ostatnio 18.20 raczono otworzyć. I co z tego??? Obsługa tzn Pani, która stala za ladą nie pofatygowała się żeby przyjąć zamówienie niestety więc wyszliśmy i poszliśmy do Columba a tam super obsługa, miło i bezproblemowo:)Jak narazie nigdy nie zawiodłam się na tej restauracji.TAK TRZYMAĆ!!!!!

Ja podobnie jak Sool lubie Port Royal i mozna powiedzieć, że jestem stała klientką, bo w sumie chodzę tam nawet 3-4 razy w tygodniu. A jesli chodzi o inny lokal to bardzo spodobał mi się Manhattan Club w Lubawie.

...w Lubawie jako Ostródzikowi to raczej nie podoba mi sie nic....a zwlaszcza fabryka po prawej, która zosatla otwarta tez przez posla SLD z Ostródy....to wiocha sorry

Po pierwsze rzecz gustu. Ja tylko wyraziłam mój i to w dodatku na temat. A jesli chodzi o fabryke to chyba nie o tym temat, a już napewno nie o SLD. Pozdrowionka dla lokalnego patrioty!Bravo!

Też bym tam chodziła częściej, gdyby nie brak czasu i ograniczony budżet

No mój budżet- zreszta jak widać po moim podpisie, też jest ograniczony (czytaj "oszczędzam")

w pasażu na Piastowskiej otwierają małą pizzerie. ciekawe co z tego wyjdzie.

Czy nie będzie się nazywać San Biaggio czasami ?

nie. to było coś Do Arcadio coś takiego.

No to może się wkrótce wybiorę.Natomiast San Biaggio radzę omijać z daleka.Zmieniła się ostatnio obsługa.Jest tragiczna.Zarówno nad jeziorem jak i w pasażu.

no ale jeszcze jest nie otwarta chyba. w sumie to z knajp mi najlepiej Kresowa pasuje a z takich barów to kebab przy przychodi

Kresowa byłaby OK,gdyby obowiązywał tam zakaz palenia.Nie jest wielką przyjemnoscią delektować się smaczną potrawą,gdy stolik obok siedzi kilku żołnierzy i każdy z nich ciągnie szluga.Śmród jest niesamowity.Miałem w Kresowej taką sytuację i dlatego też przestałem tam bywać.

....wszystko to podobno kwestja gustu....ja bylem w kresowej kilka razy za mim nie nabralem poglondu ze jest to po prostu interes ponad normy tego lokalu....
1. brudna serweta bo obrusu to juz nie przypominalo....
2. stolik jechowych budowlanców ze Slowikiem na czele....(obrzarstwo)
3. dlugi czas na posielek
4. co najgorsze za malo miejsca nawet dla 25 osób...

Chce pochwalić właśnie KRESOWĄ co ciekawe mają dobrą piccę, miła obsługę jedyne co tam nie pasuje to dym z papierosów, którego jest dużo i muzyka. Jeżeli restauracja ma być powiązana z nazwą i są tam potrawy z kresów to wiem, że muzykę dają czy kresową. Tak jak we włoskiej włoską a w greckiej grecką. Gdyby otwarto w Ostródzie restaurację żydowską jak w Krakowie to nie wyobrażam że byłaby tam muzyka techno czy pop a po prostu żydowska.
Jest jeszcze Restauracja pod smokiem. Byłem raz, jadłem sajgonki jako danie dyżurne, dyło dobre, pozatym klimat, stroje w jakich była obsługa , lampiony coś z azji troche przypominało, zachęcam tych co tam jeszcze nie byli.

Henryk G. pisze:Chce pochwalić właśnie KRESOWĄ co ciekawe mają dobrą piccę,

PICCA...ciekawe...
nie słyszałes nigdy o takim daniu kresowym jak PICCA?

bu ha ha, co za piekne spolszczenie PICCA brawka dla kolego Henryka.

Henryk G. pisze: pozatym klimat, stroje w jakich była obsługa , lampiony coś z azji troche przypominało, zachęcam tych co tam jeszcze nie byli.

coś z Azji przypominało?
no no... chyba pójdę zobaczyć to coś z Azji....



dżiiiizaaas... trzymamy poziom...

Znowu Studentka czymś się zachwyca
Tym razem słowem "picca".
I boguducha winnego Henryka molestuje,
a ja przez posty czuję,
że znowu Ją chłopak porzucił.
Dlatego się kłóci.

chochlik55 pisze:
że znowu Ją chłopak porzucił.

albo ona chłopaka, nie pomyslałes o tym co?
p.s. co popijasz przed tworzeniem swej poezji? może ja też spróbuję, jesli mam byc tak błyskotliwa jak Ty, to warto..

serio: ironie mam we krwi

możesz Studentko popaść w alkoholizm
Ironia i złośliwość, to zdecydowanie różne pojęcia.Ironia tak, złośliwość nie. Tak mawiali komuniści...

ironia jest kulturalną formą złosliwosci


eee, to nie chcę tych Twoich substancji

no właśnie, proponuję więcej ironii

studentka pisze:

chochlik55 pisze:
że znowu Ją chłopak porzucił.

albo ona chłopaka, nie pomyslałes o tym co?
p.s. co popijasz przed tworzeniem swej poezji? może ja też spróbuję, jesli mam byc tak błyskotliwa jak Ty, to warto..

serio: ironie mam we krwi

Czyli coś z chłopakiem na rzeczy?
Z popijaniem trzeba uważać, zwłaszcza, gdy popija młode dziewczę.