Forum Online

Pani Kierownik na obchodach tegorocznego Dnia Działacza Kultury (16-06-2005) ) bardzo, bardzo prosiła aby nie wypisywać krytycznych uwag pod adresem Centrum w internecie.

Wygląda na to, że Pani Kierownik jest już tak rozwiniętym perpetuum mobile, że jeśli bedzie potrzebowała krytyki, to sama ja sobie zafunduje.
W niektórych kręgach nazywa się to samozaspokajaniem.

Dzień Działacza Kultury (brzmi to jak rodem z czasów PRL-u) zapewne obfitował w katering z restauracji Laluna, ale też obfitował w nagrody, wyróżnienia, odznaczenia od ministra, osobą wskazująca do odznaczeń był oczywiście komendant kultury –Julian P., który na pierwszym miejscu na listę odznaczonych wpisał się jako pierwszy, wpisał też tam sprzątaczkę, instruktora tańca, co tydzień temu wrócił z odwyku (cyklicznie raz na kwartał tam przebywa),wymieniłem zaledwie garstkę ludzi „zasłużonych dla kultury w Ostródzie”, oczywiście w mniemaniu komendanta kultury.
Ciekawe kto płaci (kateringi, występy, nagrody pieniężne, etc etc...) za takie święta w ostródzkim Centrum Kultury?

Odznaki Ministra Kultury
"Zasłużony Działacz Kultury"
w roku 2005 otrzymali:

Lilianna Bejna
Mariola Domin Chmielińska
Irena Kowalkowska
Gerard Kowalkowski
Andrzej Kowalski
Grzegorz Łabacz
Julian Pawłowski
Irena Sitarz
Elżbieta Skalna
Ryszard Szurgot

Poza kilkoma wyjątkami to po prostu śmiech na sali i świadczy tylko o znaczeniu tej odzanki. Dno i trzy metry mułu :(

A moze tak dac te odzanke:

Towarzyszowi Wscieklemu
Obywatelowi Snafii Bary
i Bratu Sen

Tylko pytanie, za co?

Ale to chyba nie ta bajka. Jezleli popracujecie w kulturze po 20-30 lat,
to taka odznaka to jedyny dowod ze cos robiles.
A nie jak teraz, pierdzenie w fotel (nie stołek) i bezsensowne i bezcelowe stukanie w klawiature.

A moze Admin wymysli jakies odznaczenia dla forumowiczow, za...

Chwała ci mości Muslimie, że bronisz swego gniazda, ale wolno mi mieć własne zdanie na temat osób, które pono kreują kulturę w moim mieście i za co daje im się odznaczenia. I powtórzę, że wśród wymienionych osób są takie, którym nawet zjełczałego placka kartoflanego bym nie przypiął.
Co zaś do mojego pierdzenia w fotel, to chyba nieco cie poniosło, bo nie zwykłem puszczać gazów na pokojach, a w fotelach siadać nie lubię, bo od tego kregosłup robi się krzywy i człowiek wyglada jakby ciągle kłaniał się uniżenie, a tego też nie zwykłem robić. Siadam zwykle na prostym twardym krześle i tak też traktuję rzeczywistość - nie lubię ściemy.

Drogi Muslimie,
zaciekle bronisz ekipy ze stodoły zwanej zamkiem, rządzonej przez komendanta kultury Juliana P. jednak mam inne odczucia na temat tzw. udzielania, czy działania na rzecz kultury, kto tam naprawdę zasłużył się dla kultury??
Oto kilka faktów; Ryszard Sz. i jego niedziela z muzyką?? Na te „koncerty” darmowe przychodził on i jego rodzina, czyli całe 3 osoby+ wykonawca ( czasem sam był wykonawcą), nawet wojsko odmówiło udziału. Sprzątaczka i jej mąż –czym się zasłużyli?? Chyba plotkowaniem. Julian P. (komendant), o ten osobnik to narobiła dla kultury, ale złego, no przepraszam kazał przed wizytą milera z sld, wymalować śmietniki stojące na dziedzińcu i zawiesić lampki kolorowe rodem z dożynek. Prawdę mówiąc to on sam siebie mianował, bo on precyzował listę. Andrzej K. Drygent chóru, który nie koncertował poza Ostródą-brawo. Irena S., zasłynęła wpadką z kradzionymi monetami z zamkowego muzeum, jej zdjęcie widnieje w kartotece KPP Ostróda, które sam widziałem(nota bene jest tam wiele znanych twarzy).Grzegorz Ł.lubi potańcować z ostródzkimi kloszardami w paku nad jeziorem. Elżbieta S. Pani z kasyna, ale nie gry, a wojskowego. Mariola Ch-D. Pani ze Starostwa Powiatowego, dawna kierowniczka Agencji Kultury, urząd piastowała nie cały rok, doskonała osoba do pozyskiwania pieniędzy od sponsorów. Panie komendancie proponuję odznaczyć ciecia Zbigniewa G. zwanego trzęsiawką, za wybitne udzielanie się panu w donoszeniu co w zamku piszczy, aż wazeliny zabrakło w okolicznych aptekach. Niebawem „Dni Morza”, zobaczymy ile będzie kosztowało wynajęte nagłośnienie i co będziemy mogli zobaczyć na scenie w tym roku? Organizatorem jest oczywiście Centrum Kultury.

I jaki z tego morał?

Mimo szczerych chęci
z gówna piwa nie ukręci.

lub

Nie ogolisz sie tramwajem

a dla frustratów

Nie stawiaj roweru przy lodówce
bo ci piwnice zaleje.

Odznaka Ministra Kultury, to nie Legia Honorowa.
Pan S, K, czy P, to nie Seweryn.
Ostróda, to nie Paryż......

ale

nie róbmy "SZTUKI DLA SZTUKI".

PS. W przyszłym roku odznakę prawdopodobnie otrzyma Pani Prezes - jedna z pięciu wspaniałych - za sponsoring KULTURY (och, ach i jeszcze HUUURAA jak zapewne krzyknie pani KIEROWNIK i poleci do apteki)

Przy tej letniej pogodzie taka refleksja się we mnie zrodziła... Ostróda wprawdzie nie Paryż, a działacze kultury to nie Seweryn, alew tak zwanym "odbiorze społecznym" i na kwicie takim "paryżo-sewerynem" niestety jest. I jak to się ma np. do I.S., twarzy z kartotek policyjnych i akt sądowych...?

Masz rację bardzo żle.


Żle wypadła również kolejna "impreza" na Zamku. Otwarcie "Dni Ostródy" z udziałem Polsko-Niemieckiej Cameraty:
- prowadzenie nieprofecjonalne (aczkolwiek z łezką w oku przy pożegnaniu dyrektora Muzeum)
- brak oficjalnych władz (otwarcia "Dni Ostródy" dokonał Pan Dyrektor CK)
- oklaski w nieodpowiednich momentach.

Dni Ostródy...
Nazwa imprezy piękna, a czy impreza udana??
Koncert laureatów gwiazd „Idola”, frekwencja została zasilona przez kompanię z pobliskiej jednostki, a plakaty poinformowały mnie ze idol był emitowany w TV TVN, oj Walter jakby to zobaczył to chyba obraziłby się.
Jedyną rozrywką był koncert upadającego Norbiego, który poskakał po molo i zainkasował szmal.
Panie komendancie proszę powiedzieć ile kosztowało zorganizowanie „Dni Ostródy”??
Z tego co wiem to koszt nie zamknął się w 40 tysiącach złotych, czy to prawda?? Słyszałem ze ma pan zamiar kupić sobie nową furę, w końcu Astra ma już 3 lata, a pan nie lubi jeździć starymi 3 letnimi autami.
Szanowni Państwo, o pomstę do nieba woła ilość zatrudnionych osób w dziale księgowości CK ,tam pracują 4 osoby, obsługujące sam zamek+ kadrowa, a jedna z pań jest zatrudniona z tzw. Prac interwencyjnych, z tego co wiem taki program jest kierowany do osób fizycznych, nie dla biurw!!! Układ SLD??

po co sie "trzepać"? w tej prowincji wybory dyktują trendy: poczekajcie, wystartujcie, zmięńcie, bo szkoda czasu i słów

rocho pisze: Dni Ostrody...
Z tego co wiem to koszt nie zamknął się w 40 tysiącach złotych, czy to prawda?? Słyszałem ze ma pan zamiar kupić sobie nową furę, w końcu Astra ma już 3 lata, a pan nie lubi jeździć starymi 3 letnimi autami.

Z tego rozumowania wynika ze kasa na Dni Ostrody pojdzie na nowy samochod dla Luuullljana - a to juz prawie pomowienie.
Zreszta kto lubi stare, jezeli moze zmienic na nowszy model.

rocho pisze:Dni Ostródy...
Szanowni Państwo, o pomstę do nieba woła ilość zatrudnionych osób w dziale księgowości CK ,tam pracują 4 osoby, obsługujące sam zamek+ kadrowa, a jedna z pań jest zatrudniona z tzw. Prac interwencyjnych, z tego co wiem taki program jest kierowany do osób fizycznych, nie dla biurw!!! Układ SLD??

To ze Polska biurokracja stoi to zadna nowosc - wiec Hameryki nie odkryles.

Zapomniales jeszcze dodac koligacji rodzinnych, towarzyskich i partyjnych, i kto z kim sypia i jakie ma preferencje seksualne, no a po drodze wplatac w to zielone ludziki i masonow.
Czyzbys sam chcial pracowac w ksiegowosci albo nie daj boze na Zamku

Swoja droga, jak zawsze jestes bardzo dobrze zorientowany co tam sie dzieje, jakbys sam na Zamku pracowal.

JAK SIĘ ZNACIE - A SIĘ ZNACIE!!!

TO STARTUJCIE!!!
Macie czas do 20 lipca.

Po co te "pierdoły"?
POKAŻCIE, CO POTRAFICIE!!!

Pozwoli Wasza Wysokość,że nie zgodzę się z Waszą radą odnośnie wystartowania co poniektórych do" posad zamkowych".Już nawet z ich wypowiedzi wynika bowiem nadzwyczajna znajomość wszelakich annałów zarządzania i propagowania kultury.Jeżeli oni zaczęli by piastować jakieś wiodące stanowiska-to "trza by nam było w pole ruszać",a oręż przy tym mieć na podorędziu.Zgoda-nie jest dobrze w kwestii zamku,ale na boga-może ktoś zaproponuje jakieś sensowne rozwiązanie.Czytam tu,że na koncertach-darmowych-Pana Sz. były trzy osoby.No a ten co to opisał to się nie liczy??Skoro policzył,to musiał być jako czwarty.Itd,itd.A może spłodzimy wspólnie jakiś realny program,który zmieni poziom kultury w naszym mieście.Warto pogłówkować,a może ktoś wpadnie na jakiś ciekawy pomysł i podrzuci choćby na forum-ludzie tu zaglądają,to przeczytają.

Zgryżliwy pisze:A może spłodzimy wspólnie jakiś realny program,który zmieni poziom kultury w naszym mieście. Warto pogłówkować,a może ktoś wpadnie na jakiś ciekawy pomysł i podrzuci choćby na forum-ludzie tu zaglądają,to przeczytają.

"Czym gorzej, tym lepiej". Nie znasz tego? Jak jest ogólnie niski poziom to zaprezentowanie czegoś lepszego raz na jakiś stwarza pozory ciężkiej, dobrej pracy. Poza tym od wymyślania programów są ludzie tam zatrudnieni i to im się płaci, żeby te imprezy były lepsze. Jakie są każdy widzi. Rada jest jedna. Jaka? Też każdy wie.

Mały Mistrz pisze:JAK SIĘ ZNACIE - A SIĘ ZNACIE!!!

TO STARTUJCIE!!!
Macie czas do 20 lipca.

Po co te "pierdoły"?
POKAŻCIE, CO POTRAFICIE!!!

BZDURY. Kompletne BZDURY Waszmość wypisuje.

PS. Do 20 lipca można składać oferty na stanowisko Dyrektora Muzeum w Ostródzie, a nie na Dyrektora Centrum Kultury. Oczywiście są odpowiednie wymagania tj.
1.wykształcenie wyższe magisterskie,
2. 5 letni staż pracy w instytucjach kultury lub urzędach administracji publicznej na stanowiskach do spraw działalności kulturalnej,
3.znajomość zagadnień związanych z zarządzaniem i finansowaniem instytucji kultury,
4.dobry stan zdrowia,
5.niekaralność sądowa.

Nie każdy więc może być Dyrektorem , ale każdy, do którego działalność ww jednostek jest kierowana i dla którego w sumie one powstały (teoretycznie każdy mieszkaniec Ostródy) ma nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek zgłaszać swoje uwagi. Wszak są to jednostki organizacyjne MIASTA i mają pełnić rolę służebną wobec jego mieszkańców.

Szkoda, że w CK siedzą tacy ludzie... nic się nie dzieje w tej Ostródzie. W "Panoramie" co chwila jakieś imprezy w Olsztynie, Węgorzewie, Szczytnie, Morągu i innych mniejszych miastach, a o Ostródzie cisza. Jak się popytałam miejscowych, gdzie można się zabawić, to prawie w ogóle nikt nic nie wymienił, bo (cytuję) "na molo tylko disco polo grają".
Załamałam się, jak byłam na Dniach Ostródy i Dniach Morza - tragedia... przez cały dzień praktycznie nic... Jeszcze jakoś dzień sobotni się bronił, ale żeby w wakacje w niedzielę nawet do wieczorka w piękną słoneczną pogodę nic się nie działo?!
Zamek to ogólnie rzenada... Czasem jakiś ślub (większości nas on nie dotyczy, nie jesteśmy zaproszeni), czasem jakiś teatrzyk czy młodziki potańczą sobie poloneza... A tak to nawet się tam nie chce siedzieć. Ciekawe, dlaczego w innych miastach, gdzie są zamki, jakoś to wszystko inaczej wygląda?
Jeszcze coś OGRH robi, ale to i tak dzięki kochanym władzom niezbyt wiele można na dziedzińcu zrobić, bo np. dym z ogniska leci panu/pani do komnat...
Plastik i totalna rzenada. A szkoda, bo miasto ma potencjał.

3 czerwca 2005

Mały Mistrz pisze:NIE DO KOŃCA - ale PRAWDA...

16 lipca 2005

Mały Mistrz pisze:JAK SIĘ ZNACIE - A SIĘ ZNACIE!!!

TO STARTUJCIE!!!
Macie czas do 20 lipca.

Po co te "pierdoły"?
POKAŻCIE, CO POTRAFICIE!!!

Trzeba jeszcze "przejść" komisję kwalifikacyjną powoływaną przez Burmistrza, a potem....
Oczywiście punkt widzenia zależy od punktu ..., ale coś jednak jest nie tak. Z jednej strony może brak funduszy, z drugiej jednak chyba brak wyobrażni i chęci do działania. Mam wrażenie, że wciąż funkcjonuje w świadomości Państwa Kierownictwa i Dyrektorstwa tzw. "komunistyczne" podejście do pracy - czy się stoi , czy się leży ....a tymczasem w większości zakładów ... .
Póki co "największą" imprezą w Ostródzie jest składanie kwiatów pod Pomnikiem Tadeusza Kościuszki vel Pomnika Wojen. Czy dobrze zorganozowane? Różnie to bywa, no ale chociaż mamy "przegląd" ostródzkich polityków i społeczników, np. w tym roku zauważyłem piękne nogi, wyeksponowane w tzw. "kabaretkach" delagatki LPR.