Strona 2 z 2
: 2004-06-07, 13:48:38
autor: Marcelina
Zamiast ławeczki proponuję umieścic w centralnej części parku koło pasażu coś w rodzaju fontanny z łez nieszczęśliwej panny (rycerz odjechał....., ona czeka, płacze....). Do tego stworzyc odpowiednią legendę i oczywiście rozsiać plotki typu, jezeli zakochana para pocałuje się przy fontannie to...
Ps. Park przy pasażu z roku na rok staje sie ładniejszy. W przyszłości będzie to uroczy i romantyczny zakątek. Mógłby nosić imię nieszczęśliwej panny.
Jeżeli sprawi to Wam przyjemność, MOŻECIE SIĘ ŚMIAĆ.
Ja zaczynam pracować nad legendą.
Jaka panna, jaka Panna?
: 2004-06-07, 14:07:07
autor: muslim
A moze tak radujacego sie rycerza
i wylewajacego wino z dzbanow, bo w koncu ta h#$%^&, k$%^@, z*&^%@
lub jak kto woli Ksantypa albo jak to sie modnie teraz mowi EX
poszla sobie w cholera i nie wroci
a kazdy kawaler ktory sie napije z tego dzbana nie spotka takich kobiet na swojej drodze.
A park moglby sie nazywac
Giacomo Casanovy
Don Giovanniego (Don Juana)
Markiza de Sade
A wszelkie sekutnice, jedze i niewierne
pod grozba pioronow powinny miec ustawowy zakaz wstepu do tego miejsca
Legenda sama powstanie jak w kilka trafia pioruny, jako miejsce najczesciej trafianych kobiet piorunami
: 2004-06-07, 14:16:11
autor: Marcelina
Może być i rycerz, albo i rycerz i panna. Jakaś szczęśliwa para, ale nasza, ze stworzonej przez nas, ostrodzian legendy. A może jest już jakaś odpowiednia legenda?
Legenda
: 2004-06-07, 14:18:09
autor: muslim
Nic mi nie wiadomo
oficjalnie o ostrdzie jest tylko jedna legenda
o diable i kamieniu
ale wiele sie naciaga do realiow naszego miasta
nawet ktos wymyslal jakeis biale damy na zamku
: 2004-06-07, 14:30:16
autor: Marcelina
A może siegnąc do korzeni Europy, strożytnej Grecji.
Ten pomysł z dzbanem wina i to tego dodać Dionizosa.(czytaj święto wina) .....Może by wypaliło?
Trzeba wymyśleć coś, co by mogło być jednocześnie pomocne w promowaniu miasta.
: 2004-06-07, 14:53:44
autor: Marcelina
a diabłu z lochów ostródzkiego zamku, co porywa sekutnice tudzież inne złe niewiasty, wystawiono już pomnik?
A
: 2004-06-07, 15:07:23
autor: to se ne vrati
A moze poszli do lasu, a moze wrzucimy granta do studni, a moze poszli do lasu ...
Tyle ze wino to tradycja Gruzji, od ktorych Grecy sie nauczyli o winie.
A z winem to moze raczej polaczyc Bachusa a nie Dionizosa (sprawdz dokladnie czym tak naprawe zjamowal sie Dionizos, zanim dokoptowano go do orszaku Pana i Bachusa)
I do dzisiaj Gruzjia ma najdlusza ciagla tradycje produkcji wina, ktorej nie przerwal zaden kataklizm czy wojna.
Wino jest bardzo drogie i najblizej mozna je dostac w Trojmiescie albo Wawie. Oficjalnei nikt ich nie sprowadza ze wzgledu na cene, ale naprawde warto.
Niestety winnic tu nie stworzysz za zimno
ale jablka rosna bardzo dorodne i wino ostrodzkie mialo swoich wielbicieli z napisem zawiera tyle to a tyle siarki.
A cywilzowana Europa skoczyla sie gdzies w III w. naszej ery i tylko dzieki arabom mogla wrocici do swojego dziedzictwa przerzucajac pomost nad ciemnota chrescijanstwa (najwiekszego nieszczescia jakie moglo spotkac cywilizowany swiat)
diabol
: 2004-06-07, 15:11:35
autor: muslim
Marcelina pisze:a diabłu z lochów ostródzkiego zamku, co porywa sekutnice tudzież inne złe niewiasty, wystawiono już pomnik?
Tylko nie diablu nie diablu
jak juz to saracenowi
i w cale tak czesto w tych piwnicach nie siedze
A meczet dopiero za kilkanscie lat powstanie w okolicy i raczej blizej Olsztyna
Marcelka idziesz napiwko
czekam w pracy
DO: to se ne vrati
: 2004-06-08, 08:20:50
autor: Marcelina
Do: to se ne vrati
Napisałeś:
"A z winem to moze raczej polaczyc Bachusa a nie Dionizosa (sprawdz dokladnie czym tak naprawe zjamowal sie Dionizos, zanim dokoptowano go do orszaku Pana i Bachusa)"
Niestety moja wiedza z tej dziedziny oparta jest na szkolnej lekturze tj. 'Mitologii" Jana Parandowskiego. Wiem, ze są rozbieżności z innymi autorami.
Co możesz polecić, abym mogła skorygować i poszerzyć wiedzę?
: 2004-06-08, 08:44:02
autor: sen
No prosze - zaczelo sie od laweczki, skonczylo sie na winku. Nic, tylko polaczyc obie rzeczy i usadzic na laweczce jakiegos "klejenta" z flaszka w garsci. Albo lepiej - niech ta flaszka bedzie jak zywa, najczystszej klasy "byczek"! I troche performance'u bedzie, i chlopaki "z przeciwka" sie uciesza. Po co do tego mieszac starozytnych Grekow albo inszych Gruzinow. Sami wypijemy!
No i o to chodzi
: 2004-06-13, 17:35:20
autor: muslim
Widzicie jak chcecie to mozecie
od czasu do czasu uzyc glowy
do czego innego niz wieszak na kapelusze.
(to celowa zlosliwosc moze zmusi innych do myslenia)
A jak juz mowimy o milosnikach wody z pradem to kilku by sie znalazo:
Cale pokolenie `56 Bursa Wojaczek Stachura.
mozna tez pomyslec o Himilsbachu (moj glosik powolutku sie upodabnia do jego

) bardzo sie staram ale jeszcze sporo mi brakuje
Re: DO: to se ne vrati
: 2004-06-13, 17:41:21
autor: muslim
Marcelina pisze:Do: to se ne vrati
Niestety moja wiedza z tej dziedziny oparta jest na szkolnej lekturze tj. 'Mitologii" Jana Parandowskiego. Wiem, ze są rozbieżności z innymi autorami.
Co możesz polecić, abym mogła skorygować i poszerzyć wiedzę?
Ja moge cosik podpowiedziec. Czytaj wszystko co nie napisane w Polsce/Polszcze
Polecam osobiscie Robert Graves i Pierre Grimmal. Z tych dostepnych w naszym miasteczku.
A jezeli chcesz wiecej zapraszam do mnie

Ławeczka
: 2004-06-16, 07:23:06
autor: Anonymous
W Olsztynie z kimś tam, w Toruniu z Tuwimem, a my też już swoją mamy- w McDonaldzie !
Ławeczka
: 2005-05-12, 10:12:11
autor: to se ne vrati
Chciałem tylko odświeżyć temat. Może od zeszlego roku coś się zmieniło i naszły was jakoweś intersujące pomysły, również absurdalne i niedorzeczne.
: 2005-05-12, 18:52:29
autor: Marcelina
Uwaga, wypowiedź będzie bardzo poważna.
Proponuję ławeczkę z:
Jakubem Fryderykiem Hoffmannem
Nasz słynny, o licznych talentach ostródzianin może "siedzieć" zarówno w pobliżu Naczelnika (w powstaniu 1794 r. był lekarzem dywizyjnym), jak i jako miłośnik przyrody (założyciel ogrodu botanicznego w Warszawie) w parku przy fontannie, czy też jako projektant łodzi podwodnej, pasa ratunkowego, czy też nadrzędzi do usuwania kul z ran, w każdym (oczywiście zaszczytnym) miejscu w Ostródzie.
PS. Zapomniałem o zasługach J. F. Hoffmanna w walce z ospą wsród dzieci.