Forum Online

OSTRreprezentant pisze:Oryginalnie czy nie oryginalnie ale dalej nie wiem gdzie ten bar

ja też nie wiem
może ktoś nas uświadomi?

Noo najpierw Pisza o jakimś ZIP a teraz o fajkach piszą kto chce niech pali a komu sie nie podoba to może wziąć na wynos albo zamówić jedzenie do domu.

chodzi prawdopodobnie o tę nową knajpkę w piwnicach Zamku

trzeba będzie zajrzeć

owszem, o tę własnie knajpkę mi chodzi, myślę że jest to jedna z leprzych miejscówek w ostródzie. i spełnia ona wszelkie europejskie standardy

5 zico za okocim, ktore wczesniej stalo za 3.70... sorry to nie dla mnie - chociaz przyznaje ze wnetrze calkiem fajnie urzadzone

a kto Ci każe kupować %? soczek mają tam calkiem dobry ^^ i 3zeta za szklanice (nie szklaneczke) to calkiem calkiem ^^ taniej nie widzialem, chyba ze w sklepie

kolega wyzej ma racje... naprawdę fajny lokal.ale zamurowało mnie,gdy dowiedziałam się jakiego rodzaju imprezy się tam odbywają... ale nie ma studzienki z rybkami!;(

skoncze ten zasrany rok to sie cos wymysli ^^ tylko jeszcze zebym czesciej bywal na poczcie to bym poodbieral maile ale spoko siostra ^^ cos sie tam zrobi pozadnego ;D jeszcze wszystkim oczy zbieleją ;D

Kiedy ja wole % nie bede jakiegos soczku pil co ja jestem kobieta w ciazy albo (z calym szacunkiem) Stratejdż??

Może już starczy tej dyskusji o ostródzkich knajpach. Przecież to jest nudne, nie chcę powiedzieć żenujące. Od jakiegoś czasu tylko o knajpach. Chyba że większość piszących nie ma nic ciekawego do zaoferowania.
Zadaj pytanie - a wiadomo z kim ma się do czynienia.

A zaglądał ktoś do kręgielni.Ta się nie pali.

WItam a jak się Wam podoba nowy lokalik otwarty w FIOŁKU?Może ktos wie jak się nazywa?Byłam raz ale tylko na kawce i nawet nawet pomyslowo urządzone.Czy ktoś już zaliczył tam dyskotekę?Jak było?Jaki przedział wiekowy?Jedno co mi się nie podobało to pani kelnerka stała przy barze i przygląda sie za bardzo i dziwnie nasluchiwała rozmówców. Rachunek skasowała z góry!Nie wiem może taki przykaz szefa?Nie tak jak w większości lokali po konsumpcji.I jeszcze jedno tzn sprzątanie ze stolika trochę za wcześnie zabrała nie wypite 2 łyki kawy i cherbaty pomimo, że siedzieliśmy jeszcze przy stoliku.Trochę nieładnie!!!!

ost2006 pisze:WItam a jak się Wam podoba nowy lokalik otwarty w FIOŁKU?Może ktos wie jak się nazywa?Byłam raz ale tylko na kawce i nawet nawet pomyslowo urządzone.Czy ktoś już zaliczył tam dyskotekę?Jak było?Jaki przedział wiekowy?Jedno co mi się nie podobało to pani kelnerka stała przy barze i przygląda sie za bardzo i dziwnie nasluchiwała rozmówców. Rachunek skasowała z góry!Nie wiem może taki przykaz szefa?Nie tak jak w większości lokali po konsumpcji.I jeszcze jedno tzn sprzątanie ze stolika trochę za wcześnie zabrała nie wypite 2 łyki kawy i cherbaty pomimo, że siedzieliśmy jeszcze przy stoliku.Trochę nieładnie!!!!

tak, i wiemy o co chodzi co ni japa?

Oczywiście wkradł się błąd więc prostuję HERBATY "H"nie "CH"

spoko maroko

A co sądzicie o nowej knajpce nad jeziorem, w miejscu starego "cliffa" powstał "Port Royal".
Wnętrze nie banalne, w marynarskim klimacie, w przeciwieństwie do Columba można zjeść tam pyszną rybkę, pizzy tam nie ma ale za to jest karkówka, żeberka, pstrąg, itd, itd.
Jedynym minusem jest obsługa, nieletnie lub ledwo
po uzyskaniu pełnoletności kelnerki przychodzą podać menu, za szybko przybiegają po zamówienie (czasem nawet nie zdąży otworzyć się karty),
zapominają o wymianie popielniczek. Szczególnie pewna szczupła blondynka, podając kartę i odbierając zamówienie zapomina o gościach -nie zbiera brudnych naczyń, nie podejdzie już chyba że podać rachunek.
Ceny przystępne, oceniam bardzo dobrze
Polecam szczególnie Rybkę w sezamie i wino, bo mają ogromny wybór.

fajnie ale nie ma duzego piwa tylko z kija
pozatym to juz kolejna z rzedu knajpa kostka

a pan kostek to nie był ochroniarzem u p. Sławka J?

co do zipa to jest okej pod wzgledem wyglądu i obslugi.
miękkie kanapy xD

eno.
ja lubię jeszczę San Biagio {ale to w pasazu}
i Columb.

nie lubie natomiast Atlanty bo tam śmierdzi fajami i jest glosna muzyka
no i koksów sporo.

w atlancie smierdzi dymem, i KUCHNIA! czasem wychodzac ciuchy smierdza mi wszystkim co gotowali a najbardziej smazonym olejem

dżizaz az tak to nie mialam.
ale ogolem niezbyt przyjemny lokal jak dla mnie.

Port Royal osobiście bardzo mi się podoba . Przyjemny klimacik

kluska pisze: Jedynym minusem jest obsługa, nieletnie lub ledwo
po uzyskaniu pełnoletności kelnerki przychodzą podać menu, za szybko przybiegają po zamówienie (czasem nawet nie zdąży otworzyć się karty),
zapominają o wymianie popielniczek. Szczególnie pewna szczupła blondynka, podając kartę i odbierając zamówienie zapomina o gościach -nie zbiera brudnych naczyń, nie podejdzie już chyba że podać rachunek.

Najlepsi kelnerzy i szpachlarze siedzą w UK.