Forum Online

niestety przyjęliśmy model niemiecki i francuski a nie anglosaski. Dla naszych polityków to bardzo wygodne tak fajnie się manipuluje
PO kiedyś forsowała ordynację większościową i PiS nawet buł gotów przystać na ordynację mieszaną. Część okręgów jednomandatowych, reszta proporcjonalnie, ale w obecnym młynie nie ma szans nawet na tą hybrydę, Może jak PO dorwie się do władzy, to to przeforsują, ale grozi weto prezydenta a na jego odrzucenie będą niewielkie szanse. OpróczPO nikt nie chce ordynacji większościowej.
Cały ten bałagan wynika stąd, że polacy w swojej naiwności uwierzyli etatystom i teraz płaczą.
Na wybory ,kochani, na wybory...

i w tym sęk iść na wybory i to wilkość nas bedzie miała szanse wykluczyć leperadę.
Państwo policyjne musi się skończyć.Ja boję się wystawić w galerii niektóre prace aby spać dłużej niż do 6-tej.

luna pisze: Ja boję się wystawić w galerii niektóre prace aby spać dłużej niż do 6-tej.

no to masz problema...

czasy dziwne, to potrosze taka nie do końca demokracja.Nie chcę zrobić pracy skandalicznej i na tym zdobywać rozgłos, ale jako artysta chiałabym swodnie ,bez zachamowań robić to co czuję.

luna pisze: ale jako artysta chiałabym swodnie ,bez zachamowań robić to co czuję.

a więc do dzieła!!!
artysta to artysta, słowo skandal jest chyba dla niego raczej obce i nie oglada sie na to, czy swoją sztuką bedzie skandalizował, czy nie. Po prostu wyraża się, a jak ludzie to odbiorą to już ich problem.


powodzenia

Uważam że w miastach takich jak Ostróa nie powinno być okręgów na radnego powinno startowac sie z całego miasta. Wtedy mniej było by przypadków w radzie a więcej ludzi którzy sa znani i cenieni w miescie.
Wchodziłoby 21 pierwszych którzy zdobyli największą ilosc głosów. Aktualnie głosujemy na tzw. listy i to jest niesprawiedliwe.

to powinno dotyczyć naszego kraju.Posłuajcie dzisiejszych wiadomości.Teczki,teczki,czy nie dosyć tego? Ile można politykę prowadzić takim sposobem?

Sądzicie, że wystarczy zmienić system wyborów i juz będzie cacy. Nic bardziej błędnego. na świecie (w tzw. demokracjach) istnieje wiele odmiam systemu wyborów, ale nie uwalniają one od korupcji, podchodów i walki politycznej na podłym poziomie. Ale w żadnym z tych krajów nie uczyniono z walki a tymi nazwijmy przypadłościami hasła wyborczego. po prostu w innych krajach nikt się na takie plewy nie nabiera. Odstraszyłaby juz sama nazwa Prawo i Sprawiedliwość. Prawo nie może być hasłem. A sprawiedliwość? Gdzież ona? nigdzie jej nie ma, a wszystkie ideologie głoszące sprawiedliwośź na ziemi padły, albo się zbłaźniły.

nazwy partii są w naszym kraju wybierane jako hasełka do słuchu,jak refren dobrej piosenki.Wpadnie i zostanie. Chciałabym aby była poprostu lewica,prawica jakiś środek i Ci bezpartyjni. Po kolejnych wyborach będzie oczywiście rozliczanie tych co byli i byłoby prościej.

zmiana ordynacji nie załatwi wszystkiego, ale znacznie uprosci wybór.Teraz ludzie są zdezorientowani. System anglosaski działa zdecydowanie sprawniej.
Scena polityczna, wbrew pozorom klaruje się, z jedną watpliwoscią.
Zaczął się proces marginalizowania skrajnych populistów i partii opartych na jednym srodowisku - PSL. To jeszcze potrwa.
Prawą stronę chyba zagarnie PiS i choć ich nie lubię, życzę,żeby stworzyli silną prawicę.
W centrum zostanie PO i tu jest największa niewiadoma. Liberalizm PO to mit,a jesli nawet, to partie liberalne na zachodzie oscylują w granicach 10%. Na razie PO licytuje się z PiSem na prawicowość. Raz już tą wojnę przegrało przez głupotę. Jeżeli PO chce przetrwać jako liczący się gracz, musi póść bardziej na lewo i stworzyć formację na wzór parti Blair'a.
Klasycznej lewicy w Polsce nie ma i długo nie będzie. Sądzę ze będzie oscylować w granicach 10% jeszcze długo.
Realnym niebezpieczeństwem dla Polski mogłoby być odbudowanie się populistów, ale przy przewidywalnych rządach i wzroście zamozności społeczeństwa niebezpieczeństwo jest mało realne.
Groźny zrobił się udział kościoła w polityce. Niewielu myślących ludzi chce państwa wyznaniowego a ono powolutku się wciska. Swoją drogą, jak można stawiać stopnie za wiarę

Wprowadzenie stopni za wiarę było dla mnie szalbierstwem i paranoją.Wprawdzie ani ja ani dzieci już nie chodzą, ale kiedyś wnuki i jak ja będę żyła to niewiem jak bedę z nimi rozmawiać o wolności i demokracji.

Partią lewicowa a'la brytyjska jest SLD albo LiD tylko jakoś malo kto to dostrzega, zaślepiony PZPR-owską przeszłością starszej generacji tej partii. Natomiast PO Tuska ze swoją nijakością polityczną i programową mieszanką liberalizmu i oportunizmu nie ma szans stać się partią grupującą przeciwników PiS-owskiej teorii dziejów. Kłótnia PO - PiS to kłótnia o miedzę między dwiema partiami odwołującymi się do wspólnego rodowodu. Przynajmniej dziś.
Bez odrzucenia stereotypów przeszłośći nie zbuduje się nowoczesnej sceny politycznej,

Co do systemu anglosasakiego, to w europie konmtynentalnej nigdzie nie istnieje z racji innych konotacji historycznych. Przesadzić się nie da.

a mój znajomy powiedział wczoraj, że pojdzie na wybory ale tylko wtedy gdy bedzie mogł zaglosowac na Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą

ludzie naprawde maja dośc tych rozgrywek politycznych głosowanie na kogoś z listy, blokowanie list, LiS, LiD to KiT i MiT

jedyną szansą na to aby Polacy poszli do urn jest prosta ordynacja wyborcza - okręgi jednomandatowe. Znam kogoś, jest wartościowym człowiekiem, ucciwym i mądrym to pojdę głosować. Jesli mam głosowac na kogoś a wejdzie ktoś inny to nie pójdę głosowac.

Albo wprowadzić kary za nie pójście na wybory.

trochę marzysz

to było do toledo
Do ostrodzianina
jasne, w ten sposób można się pobawić w dziewicę, która jak nie trafi się królewicz, to pójdzie do klasztoru.
Wybory ,to nie konkurs pięknosci. Tu, tak jak w życiu, trzeba wybierać mniejsze zło, bo jak się go nie wybierze, to pozwala się oblewać gównem.
Mozna się obrażać na żonę, brata, przyjaciół i co tam jeszcze. Na Polskę -nie. Wybory to obowiązek i dopóki tego społeczeństwo nie zrozumie, będzie wpadać w taki kanał jak teraz

Moim zdaniem system wyborczy jaki panuje obecnie w Polsce jest całkiem sensowny. Problem leży w tym, że w polityce i jej otoczeniu funkcjonuje zbyt wielu ludzi niegodnych na określenie człowiek. Ważne, że nie istnieje już bzdura pod nazwą lista krajowa, która zniekształcała wynik wyborów. W tej chwili w Sejmie nie ma przypadków a są jedynie ludzie, którym się udało w odpowiednim momencie postawić prawidłowy krok. Jeśli chcemy mieć demokratyczny system wyborczy to należy utrzymać obecną otoczkę formalno-prawną z jedną zmianą dotyczącą zakazu kandydowania osób skazanych za przestępstwa umyślne ścigane z urzędu. Wyboru dokonują ludzie i frekwencja na wynik wyborów ma umiarkowany wpływ, a najbardziej liczy się jakość wiedzy o polityce owego elektoratu. Wybory w okręgach jednomandatowych rodzą wielkie kontrowersje i pozwalają na udział w polityce ludzi przypadkowych. Wystarczy mieć kaskę i dobrego doradcę a droga do kariery staje się bardzo prosta. W takim systemie z Ostródy spokojnie mógłby przejść jeden z dwóch biznesmenów (Pan J. albo Pan Słowik) jeśli tylko by zechcieli.

sceptyk pisze:trochę marzysz :)

To raczej realna ocena: bez zakończenia wojenek o przeszłość nie będzie nowoczesnej sceny politycznej.

To nie zabawne, że przy rozgrywkach o przeszłośc wygrywaja partie stosujące socjotechniki z przeszłości i powracające do przeszłości w sferze zarządzania krajem.

Do Łysego: ogólna zgoda z tym wywodem, z pominięciem kwestii pana J. Żadnych szans nawet przy olbrzymich pieniądzach. W Ostródzie zbyt dobrze wiedzą kim on jest.

Dzięki za przyznanie racji ale ja i tak wiem, że moja racja jest najmojsza Co do J. to jednak nie byłbym taki pewny. Trochę robiło się przy wyborach w Ostródzie i się wie, że frekwencja zawsze jest poniżej średniej, która i tak jest kiepska, więc przy dobrej kampanii i kupieniu części głosów spokojnie mógłby wygrać. Wystarczy przypomnieć sobie wymianę broszurek między byłym starostą Lipskim a S.J. sprzed bodaj 3-4 lat. Wówczas tekst wielbiciela podlaskich ośrodków wypoczynkowych był dla mnie lepiej zredagowany i bardziej przekonujący niż starosty. Gdybym nie miał znacznie wcześniej wyrobionego zdania na temat jednorękiego bandyty pewnie przyznałbym mu rację.

Pozostaje jednak kwestia karalności

Masz racje, karalność-to powinno byc bardzo rygorystyczne.Nie może tak byc że jednemu wolno a drugiemu nie.

Dziś jest tak, że karany za przestępstwo umyślne z KK nie może kandydować do samorządu terytorialnego, ale moze zostać posłem i senatorem. Sejm ma uchwalić zmianę tego dziwactwa, ale zdaje się, że nie zdąży ze względu na rozbieżność interesów i zagrożenie przedłużenia agonii.