mazurskie szanty

Moderatorzy: chochlik, Jacek-P

chochlik
gaduła
gaduła
Posty: 722
Rejestracja: 2009-01-21, 11:51:40

Re: mazurskie szanty

Post autor: chochlik »

Marcepankowi

Małpkę mam zrobić, ależ bardzo proszę.
Szczekać jak piesek - tez nie ma problemu.
Skakać jak konik - robię to z ochotą.
Byś tylko się śmiała - to jest właśnie po to.
Zrobię dla ciebie wszystko,ty najmilsza na świecie
mała terrorystko.


:D :D :D :aniol: :aniol: :aniol:
chochlik
gaduła
gaduła
Posty: 722
Rejestracja: 2009-01-21, 11:51:40

Re: mazurskie szanty

Post autor: chochlik »

Mam Ci dziękować, Matko?
A cóż znaczą słowa.
Dziękuję Ci, oddając to, co od Ciebie wziąłem,
Twoim wnukom - moim dzieciom,
w tej niekończącej się
sztafecie miłości.


:aniol: :aniol: :aniol:
chochlik
gaduła
gaduła
Posty: 722
Rejestracja: 2009-01-21, 11:51:40

Re: mazurskie szanty

Post autor: chochlik »

A cóż to za bączek sunie po podłodze,
raz w lewo raz w prawo?
To wnusia Marysia kroczki stawia żwawo.
Dziadzio ze wzruszenia oczki pięściami przeciera
i dumny jest, że tak powiem,
jak jasna ...
Pst,cicho - syczy babcia sroga.
Wstydzi się za dziadzia Marysia nieboga.


:D :D :D :aniol: :aniol: :aniol:
chochlik
gaduła
gaduła
Posty: 722
Rejestracja: 2009-01-21, 11:51:40

Re: mazurskie szanty

Post autor: chochlik »

czy ja zawsze muszę poruszać takie poważne tematy.... :o :D :D :D

Najważniejszym z boskich darów jest ten,
który uwalnia nas - facetów od zmywania garów.
Te zlewki, ten tłuszcz, te pomyje, całkowicie nie bez racji
doprowadzają nas - facetów do serca palpitacji.
I nie ma w tym żadnego truizmu, że pomywaczkowy stres,
w skrajnych przypadkach, doprowadza facetów do alkoholizmu.
Aż stał się cud! Już nie dręczy nas brudny gar i upierdliwa żona!
Pomywaczkowy stres bezpowrotnie skonał !
Odpadła nam najokrutniejsza troska;
zamiast zmywać, wciskamy guziczek i idziemy na papieroska.
Ten cud jest wspanialszy niż druga, dodatkowa żona.
Zmywarko do naczyń,
bądź błogosławiona !
chochlik
gaduła
gaduła
Posty: 722
Rejestracja: 2009-01-21, 11:51:40

Re: mazurskie szanty

Post autor: chochlik »

Z gadek z Ewcią Bawolska na Facebooku


Ewciu, jam płeć słaba.
Zdrowie mi niszczą kłopoty i troski.
(By je poprawić, popalam papieroski).
Mam coraz mniej poetyckiej potencji,
mimo że whisky podnosi mi iloraz inteligencji,
ale na krótko.
Jak widzisz, jestem baaardzo słaby,
więc jak mam drążyć temat,
który, eufemistycznie mówiąc,
nazywa się:
baby.

:D :aniol:

Gadka, że faceci są napaleni na kobiece tyłki,
to bujda na resorach !
Oni to robią dla zmyłki !
Obecnie każdy myślący facet w kobietach nie przebiera;
dla zdrowia psychofizycznego,
szuka nie kobiety, ale przyjaciela.

:D :D :o :o :aniol: :aniol:
chochlik
gaduła
gaduła
Posty: 722
Rejestracja: 2009-01-21, 11:51:40

Re: mazurskie szanty

Post autor: chochlik »

Jedna pani, co miała ciągoty, postanowiła pozbyć się cnoty.
Uznawszy, że znani jej faceci, to nie ogiery, lecz mułki,
poszła z tą cnotą do przyjaciółki.


:D :o

Jeden pan miał kochankę i żonę, z którymi zaspokajał ciągoty.
W końcu uznał, że ma z paniami same kłopoty.
Położywszy więc ciągoty do grobu,zaprosił panie i powiedział do obu:
koniec z ciągotami do obu - tylko mi oczu nie wydrapcie -
kupcie mi nie niebieską viagrę, ale ciepłe kapcie.


:D :brawo: :brawo: :brawo:
chochlik
gaduła
gaduła
Posty: 722
Rejestracja: 2009-01-21, 11:51:40

Re: mazurskie szanty

Post autor: chochlik »

Walentynkowo o mojej nowej miłości :) :) :aniol: :aniol:

Usiadłem przed D., cały rozpłoniony
i wyszeptałem :
miłości moja, jestem zakochany
i nie jest to miłość męża do żony.
Odrzekła:
przecież wiem, ze dostałeś miłosnego hysia.
A ten hyś - to dziewczynka,
nasza wnusia Marysia.
chochlik
gaduła
gaduła
Posty: 722
Rejestracja: 2009-01-21, 11:51:40

Re: mazurskie szanty

Post autor: chochlik »

Internet to jednak nie zło, tylko źródło błogosławionej wręcz wiedzy...

Najnowsze odkrycie uczonych, Drogie Panie!
Małżeństwa, w których żona:
- robi zakupy
- pierze,
-sprząta
- zbiera skarpetki z podłogi,
- wynosi śmieci
- gotuje
- a nawet ściany maluje,
częściej niż inne uprawiają seks.
Taak, Drogie Panie!
A ja, frajer, cały okres przedświąteczny
poświęciłem na gotowanie!


:beksa: :beksa: :beksa: :D :D :D
chochlik
gaduła
gaduła
Posty: 722
Rejestracja: 2009-01-21, 11:51:40

Re: mazurskie szanty

Post autor: chochlik »

Już wiem, jacy faceci z obcymi babkami
chucie sycą;
to ci, którzy jeżdżą mercem. audi,volvo,
albo beemwicą.
A wiernymi baranami są ci, co jeżdżą
francuzami.
Najbardziej są obciążeni seksualnym pechem ci,
co jeżdżą czechem.
Tutaj wtrącę słówko - ja jeżdżę peugeotem,
czasami - renówką.
Mógłbym wciskać ciemnotę, że na obce babki
nie jestem wcale łasy;
prawda jest całkiem inna - po prostu nie mam
kasy.

:aniol: :aniol: :aniol: :D :D :D :evil:
chochlik
gaduła
gaduła
Posty: 722
Rejestracja: 2009-01-21, 11:51:40

Re: mazurskie szanty

Post autor: chochlik »

Jak zwykle nie zdążyłem:(((, to chciaż tutaj powiem, co postanowiłem noworocznie:)))

Podjąłem noworoczne postanowienie.
Lecz na tym polega witz, że postanowiłem,
że nie postanowię nic.
Niestety, w moim stanie błogości jest boląca ranka;
nie wiem,co za mnie postanowiła żona.
Inaczej mówiąc - Danka.
Choć w tym cały jest ambaras, by dwoje stanowiło naraz,
to wystarczy jej postanowienie ,
by wymusić na mnie jego spełnienie.


P.S.
Muszę do wierszyka wrócić...
A kto ją tam wie, czy nie postanowiła,
że mnie w końcu rzuci.

:beksa: :beksa: :beksa: :D :D :D :twisted: :twisted: :twisted:
chochlik
gaduła
gaduła
Posty: 722
Rejestracja: 2009-01-21, 11:51:40

Re: mazurskie szanty

Post autor: chochlik »

Moja wnusia Marysia vel Marcepanek, gada jak najęta ( w babcię ). A ze dzieciątko ma trzy latka, to jeszcze ma kłopot z wymawianiem sz, cz, rz, postanowiłem ułatwić jej trening logopedyczny :)

Straszna szuja- ta szczeżuja.
W nic nie wierzy, zęby szczerzy,
a że zęby ma szczerbate,
rzadko się uśmiecha zatem.

Żółw powszechnie szanowany,
jest w szczeżui zakochany.
Lecz szczeżuja - ot, złośnica-
wobec żółwia się nabzdycza.

Szczygieł szepcze do szczeżui:
jak mam ufać takiej szui,
która ze szczerości szydzi?
Każdy szczerze nią się brzydzi.
chochlik
gaduła
gaduła
Posty: 722
Rejestracja: 2009-01-21, 11:51:40

Re: mazurskie szanty

Post autor: chochlik »

Facet zagrał na trąbce i przyszła mi do głowy piosenka. Oj, sentymentalny się robię na stare lata :(


Chciałbym śnić.
Sen przepiękny chciałbym śnić.
Że tuż przy mnie jesteś ty, jesteś ty,
jesteś ty.

Chciałbym być.
Tchnieniem wiatru chciałbym być.
Delikatnie pieścić cię, pieścić cię,
pieścić cię,

Jest jak jest.
Ale przecież wciąż chcę mieć.
Trochę marzeń wciąż chcę mieć, wciąż chcę mieć,
wciąż chcę mieć,

Pozwól mi.
Tak cię proszę pozwól mi.
Byś marzeniem była mym, była mym,
była mym.

Tylko ty.
Zablokowany