Prowokacja w Urzędziem Miejskim...
Moderator: Jacek-P
Prowokacja w Urzędziem Miejskim...
Czy przebieg wizyty Ministra u wice Burmistrza Olgierda Dąbrowskiego, nie jest przypadkiem zaczerpnięty z książki Mikołaja Gogola pt. „Rewizor”, a może pochodzi rodem z filmu Mirosława Borka-„Konsul” z Piotrem Frączewskim w roli głównej?
Odpowiedz w sobotnim wydaniu Gazety Codziennej „Fakt” i na antenie TV TVN 24.
Odpowiedz w sobotnim wydaniu Gazety Codziennej „Fakt” i na antenie TV TVN 24.
Zwolnić Go!
Ostróda ma się czym chwalić - Najpiękniejsze Miasto Tour de Polgone, Letnia Stolica Warmii i Mazur. Teraz Ostróda bije rokordy popularności w mediach - TV 4 o kim pewnym biznesmenie, Gazeta Olsztyńska - o pewnym urzędniku naczelniku z 1,3 promila we krwi, Gazeta Ostródzka - o pewnym urzedniku co przez 3 lata nic nie robił, TVN 24 i Fakt - o burmistrzu rodem z "Rewizora" - hahahahaha.
No mamy się czym szczycić!!!!
Pozdrawiam urzędników z UM
No mamy się czym szczycić!!!!
Pozdrawiam urzędników z UM
http://wiadomosci.onet.pl/1,15,11,15788 ... forum.html
Mam nadzieję, że pracownicy szmatławca FAKT staną przed Sądem.
Mam nadzieję, że pracownicy szmatławca FAKT staną przed Sądem.
Moim zdaniem burmistrz i jego zastepca powinni wiedzieć jakie są ministerstwa a jakich nie ma. Najwyższa władza w mieście powinna legitymować się wiedzą w tym zakresie.
Ministerstwa Spraw Administracyjnych - nie ma.
Czy brak wiedzy w tym zakresie nie jest w pewnym sensie głupotą?
Mimo wszystko, działanie dziennikarzy było dość perfidne.
Stare przysłowie pszczół mówi: "kto mieciem wojuje od miecia ginie".
No i poległ...
Ministerstwa Spraw Administracyjnych - nie ma.
Czy brak wiedzy w tym zakresie nie jest w pewnym sensie głupotą?
Mimo wszystko, działanie dziennikarzy było dość perfidne.
Stare przysłowie pszczół mówi: "kto mieciem wojuje od miecia ginie".
No i poległ...
Ministerstwo do Spraw Administracyjnych, zamiast Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji jak zuważyła na portalu WM Balbina, w ustach LEPPEROWSKICH przedstawicieli Rządu całkiem REALNA SPRAWA, a ja dodam NIE TYLKO lepperowskich oraz "nie zauważa się" błędów przełożonych.
Pod uwagę trzeba wziąć jeszcze stres.
W sumie była to niecodzienna sytuacja. Podejrzenie, że TO PRZEBIERAŃCY może 0,000001 %. Nabrać by się dał, niejeden ostródzianin i nie tylko ostródzianin.
Uważam, że mamy problem, ale nie z władzą, a z KABLARZEM.
Szukanie sensacji, zemsty.... kosztem CAŁEGO MIASTA.
Proponuję wywieść na taczce .... może nawet na taczce z gnojem, albo...... ale czy ON MA JAJA?
Pod uwagę trzeba wziąć jeszcze stres.
W sumie była to niecodzienna sytuacja. Podejrzenie, że TO PRZEBIERAŃCY może 0,000001 %. Nabrać by się dał, niejeden ostródzianin i nie tylko ostródzianin.
Uważam, że mamy problem, ale nie z władzą, a z KABLARZEM.
Szukanie sensacji, zemsty.... kosztem CAŁEGO MIASTA.
Proponuję wywieść na taczce .... może nawet na taczce z gnojem, albo...... ale czy ON MA JAJA?
Tak, załóżmy, że ktoś podszyłby się za Ministra i w ramach wizytacji Urzędu zobaczyłby system zabezpieczeń kasy, kancelarii dokumentów niejawnych, sekretariatu itd., a władzunia w ukłonach wszystko by pokazała. A za jakiś czas z Urzędu zniknełyby pieniądze lub dokumenty. Co byłoby wówczas?
Nie może być pobłażania dla urzędników, którzy postępują w ten sposób.
Zgadzam się z Marceliną, że ktoś, to wpadł na szatański pomysł aby porachować się z kimś w ten sposób - zasługuje na potępienie. Mówmy po imieniu podłożono mu niezłą świnię
Na to samo zasługuje też urzednik, który obnażył swoją niewiedzę i za równie sztańskie pomysły aby Ministrowi (nawet temu na niby) pokazywać toalety za wzór!! To nie ma juz lepszych miejsc w Ostródzie? Nie mamy się czym pochwalić?
Może ktoś wytłumaczyłby panu Dąbrowskiemu, że w Ostródzie jest do pokazania całkiem dobrze wyglądajaca hala sportowa, kompleks rekreacyjno-handlowy z basenem w budowie lub możliwości wykorzystania kompleksu koszarowego na rózne cele.
Pokazując, jak to napisał Fakt, kible pan Dąbrowski dał tylko dodatkową pożywkę dla dziennikarzy taniej gazety. I tłumaczenie się teraz, że każdy by tak postąpił nie zmieni faktu, że człowiek ten jest "spalony". Nikt z poważnych ludzi nie bedzie chciał rozmawiać z takim przedstawicielem miasta, w sprawach inwestowania w Ostródzie. W takim układzie nie powinien też reprezentować miasta, bo bedzie to dla mieszkańców z dużą szkodą.
Nie może być pobłażania dla urzędników, którzy postępują w ten sposób.
Zgadzam się z Marceliną, że ktoś, to wpadł na szatański pomysł aby porachować się z kimś w ten sposób - zasługuje na potępienie. Mówmy po imieniu podłożono mu niezłą świnię
Na to samo zasługuje też urzednik, który obnażył swoją niewiedzę i za równie sztańskie pomysły aby Ministrowi (nawet temu na niby) pokazywać toalety za wzór!! To nie ma juz lepszych miejsc w Ostródzie? Nie mamy się czym pochwalić?
Może ktoś wytłumaczyłby panu Dąbrowskiemu, że w Ostródzie jest do pokazania całkiem dobrze wyglądajaca hala sportowa, kompleks rekreacyjno-handlowy z basenem w budowie lub możliwości wykorzystania kompleksu koszarowego na rózne cele.
Pokazując, jak to napisał Fakt, kible pan Dąbrowski dał tylko dodatkową pożywkę dla dziennikarzy taniej gazety. I tłumaczenie się teraz, że każdy by tak postąpił nie zmieni faktu, że człowiek ten jest "spalony". Nikt z poważnych ludzi nie bedzie chciał rozmawiać z takim przedstawicielem miasta, w sprawach inwestowania w Ostródzie. W takim układzie nie powinien też reprezentować miasta, bo bedzie to dla mieszkańców z dużą szkodą.
To, że pan D. jest "spalony" to rzecz oczywista, nie podlega dyskusji, i mam nadzieję, że on sam, jako człowiek "medialny" doskonale z tego zdaje sobie sprawę. Nic go "do końca" nie usprawiedliwi, a my tylko możemy się cieszyć, że nie trafiło na nas, że nie byliśmy tymi pierwszymi, uczącymi się na błędach.
Chodzi o:
1.Etykę dziennikarską
Granice wolności, swobody wypowiedzi i odpowiedzialność za kształtowanie postaw, poglądów.....
Media to ogromna siła....czy "niedorobione pismaki" mogą używać jej bezkarnie?
2.Odpowiedzialność za nasz mały (ostródzki) świat. Może to być odebrane jako dulszczyzna, ale prawda jest jedna, "nie robi się" we własne gniazdo.
Chodzi o:
1.Etykę dziennikarską
Granice wolności, swobody wypowiedzi i odpowiedzialność za kształtowanie postaw, poglądów.....
Media to ogromna siła....czy "niedorobione pismaki" mogą używać jej bezkarnie?
2.Odpowiedzialność za nasz mały (ostródzki) świat. Może to być odebrane jako dulszczyzna, ale prawda jest jedna, "nie robi się" we własne gniazdo.
Co do pkt. 1 - Tak, Etyka dziennikarska. Piszesz - "Granice wolności, swobody wypowiedzi i odpowiedzialność za kształtowanie postaw, poglądów..... "
Pamiętasz tygodnik "Kulisy Warmii i Mazur"? Pismo pana D. Styl tego pisma, "odpowiedzialność za kształtowanie postaw, poglądów....."
Co do pkt. 2 Chciałbym aby odpowiedzialność za nasz mały ostródzki świat za naszą małą ojczyznę wpajana była już w szkole. I dotyczyła wszystkich mieszkańców począwszy od Jasia z klasy 1b, na burmistrzu kończąc.
Pamiętasz tygodnik "Kulisy Warmii i Mazur"? Pismo pana D. Styl tego pisma, "odpowiedzialność za kształtowanie postaw, poglądów....."
Co do pkt. 2 Chciałbym aby odpowiedzialność za nasz mały ostródzki świat za naszą małą ojczyznę wpajana była już w szkole. I dotyczyła wszystkich mieszkańców począwszy od Jasia z klasy 1b, na burmistrzu kończąc.
- Anetchen
- gaduła
- Posty: 764
- Rejestracja: 2004-01-27, 20:08:07
- Gadu-Gadu: 3738162
- Lokalizacja: Ostroda/bawaria
- Kontakt:
Wiedzial-niewiedzial, poznal-niepoznal, fakt jest taki ze dziennikarz zlamal prawo i najprawdopodobniej stanie przed sadem, wtedy powie z wlasnej woli kto po niego zadzwonil z Ostrody ....Smieszy mnie nie to ze pan D. nie sprawdzil kim jest ta osoba i po co naprawde przyjechala i ze nie wiedzial jakie miniesterstwa sa, bo sytuacja byla zaskoczeniem, ale Smieszy mnie to ze w Ostrodzie w UM jeden drugiemu podklada´Swinie.... Komus sie nudzi lub kosztem innych chce sie czegos dorobic zabawa w dyzme...
NIe potrafie tylko zrozumiec jak taki dziennikarz mogl zgodzic sie na taka prowokacje, nieprzyemyslajac faktu jakim jest podszywanie sie pod Wladze.... a moze przemyslal? . hmmm
NIe potrafie tylko zrozumiec jak taki dziennikarz mogl zgodzic sie na taka prowokacje, nieprzyemyslajac faktu jakim jest podszywanie sie pod Wladze.... a moze przemyslal? . hmmm
Pozdrawiam serdecznie.
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
Ale rzekomy Minister był nie tylko w Urzędzie Miejskim, był również w gimnazjum nr 2, dlaczego nikt nie mówi że odwiedził również szkołe, tam też nikt się na "ministrze" nie poznał, Najłatwiej nam kpić z władzy , a swoją drogą jestem ciekawa czy wszyscy wiedzą jak wyglądają nasi ministrowie. A tak gwoli ciekawości nie przedstawiał sie jako minister administracji czy jakiś inny tylko jako minister spraw wewnątrznych.
Pozdrawiam znających wszystkich polskich ministrów.
Pozdrawiam znających wszystkich polskich ministrów.
Mnie to wkurza jeszcze jedno, że są tacy ludzie co nie zawachają się, żeby drugiego człowieka zgnoić. I dziękuję Bogu, że jestem zwykłym szarym ludkiem, nie mam styczności z takimi ludźmi. Lepiej trzymac się zdala od mediów i władzy bo gdzie drwa rąbią tam wióry lecą i jeszcze niechcący siekierą w łeb można oberwać. Ale nie o tym.
Pisze Anetchen: "fakt jest taki ze dziennikarz zlamal prawo i najprawdopodobniej stanie przed sadem"
Hm, ale czy na pewno?
Myślę, że każdy potrafi ocenić poziom gazety Fakt. Mimo powszechnie znanej, nienajlepszej mówiąc oględnie opinii tego periodyka, to nie sądzę aby zarówno właściciele Faktu jak również dziennikarze nie zasięgnęli opinii prawników w sprawie tego co zamierzali uczynić.
Proszę mnie żle nie zrozumieć nie zamierzam nikogo bronić ale sprawa jest wręcz kuriozalna. Może niezbyt uważnie czytałem ten "artykuł" (trudno to nawet nazwać - komiks?) ale, kto podał się za Ministra? Z tego co wyczytałem to jeden z "ochraniarzy" powiedział do pani sekretarki, że przyjechał pan Minister, zanim ten wszedł do gabinetu. A potem to już Burmistrz witał w ukłonach panów przybyłych do urzędu, opowiadał o tym i i tamtym a ten pan z brodą zadawał pytania i uzyskiwał odpowiedzi.
Całość jest dość dobrze wyreżyserowana - a jeśli sprawa znajdzie się w sądzie to ten niby minister może powiedzieć, że przyjechał jako dziennikarz i pytał to co go interesowało, a wogóle to był bardzo zaskoczony gościnnością. No i oczywiście nikt go nie legitymował
Jak dobrze pamietam treść artykułu (niestety miałem pożyczony egzemplarz i musiałem go zwrócić, trudno mi zacytować) to jedyną osobą, która powiedziała, że przyjechał pan Minister był ten pan z "ochrony" i nie był to dziennikarz Faktu. Tak więc, Urząd to może pozwać chyba tylko tego pana "ochraniarza", za celowe wprowadznie w błąd. Ale ten z kolei może powiedzieć, że się pomylił, etc.
Władze miasta mają nie lada dylemat jak zgłosić do sądu sprawę podszywania się pod Ministra.
Tak na zakończenie - gra słów może być mistrzostwem. Przykład -zacytowana wyżej wypowiedź Anetchen: "dziennikarz zlamal prawo i najprawdopodobniej stanie przed sadem".
Tak, przed sadem to najprawdopodobnie kiedyś stanie.
pozdrawiam forumowiczów
P.S. Ostróda moje miasto - przeżywa w tym roku falę afer medialnych. To niezbyt dobre dla rozwoju miasta i mieszkańców.
Pisze Anetchen: "fakt jest taki ze dziennikarz zlamal prawo i najprawdopodobniej stanie przed sadem"
Hm, ale czy na pewno?
Myślę, że każdy potrafi ocenić poziom gazety Fakt. Mimo powszechnie znanej, nienajlepszej mówiąc oględnie opinii tego periodyka, to nie sądzę aby zarówno właściciele Faktu jak również dziennikarze nie zasięgnęli opinii prawników w sprawie tego co zamierzali uczynić.
Proszę mnie żle nie zrozumieć nie zamierzam nikogo bronić ale sprawa jest wręcz kuriozalna. Może niezbyt uważnie czytałem ten "artykuł" (trudno to nawet nazwać - komiks?) ale, kto podał się za Ministra? Z tego co wyczytałem to jeden z "ochraniarzy" powiedział do pani sekretarki, że przyjechał pan Minister, zanim ten wszedł do gabinetu. A potem to już Burmistrz witał w ukłonach panów przybyłych do urzędu, opowiadał o tym i i tamtym a ten pan z brodą zadawał pytania i uzyskiwał odpowiedzi.
Całość jest dość dobrze wyreżyserowana - a jeśli sprawa znajdzie się w sądzie to ten niby minister może powiedzieć, że przyjechał jako dziennikarz i pytał to co go interesowało, a wogóle to był bardzo zaskoczony gościnnością. No i oczywiście nikt go nie legitymował
Jak dobrze pamietam treść artykułu (niestety miałem pożyczony egzemplarz i musiałem go zwrócić, trudno mi zacytować) to jedyną osobą, która powiedziała, że przyjechał pan Minister był ten pan z "ochrony" i nie był to dziennikarz Faktu. Tak więc, Urząd to może pozwać chyba tylko tego pana "ochraniarza", za celowe wprowadznie w błąd. Ale ten z kolei może powiedzieć, że się pomylił, etc.
Władze miasta mają nie lada dylemat jak zgłosić do sądu sprawę podszywania się pod Ministra.
Tak na zakończenie - gra słów może być mistrzostwem. Przykład -zacytowana wyżej wypowiedź Anetchen: "dziennikarz zlamal prawo i najprawdopodobniej stanie przed sadem".
Tak, przed sadem to najprawdopodobnie kiedyś stanie.
pozdrawiam forumowiczów
P.S. Ostróda moje miasto - przeżywa w tym roku falę afer medialnych. To niezbyt dobre dla rozwoju miasta i mieszkańców.
- Anetchen
- gaduła
- Posty: 764
- Rejestracja: 2004-01-27, 20:08:07
- Gadu-Gadu: 3738162
- Lokalizacja: Ostroda/bawaria
- Kontakt:
Uswiadomiono mnie przed chwilka ze dziennikarze nic w swietle prawa nie zrobili bo urzad za ktorego urzednikow sie podali nie istnieje.
Dla mnie to tak czy inaczej nie do smiechu tylko do placzu ....
i na tym zakoncze by nie prowokowac dalej Gry w slowa.
Dla mnie to tak czy inaczej nie do smiechu tylko do placzu ....
i na tym zakoncze by nie prowokowac dalej Gry w slowa.
Pozdrawiam serdecznie.
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
- Anetchen
- gaduła
- Posty: 764
- Rejestracja: 2004-01-27, 20:08:07
- Gadu-Gadu: 3738162
- Lokalizacja: Ostroda/bawaria
- Kontakt:
Teraz tylko brakuje zeby prawdziwy "Minister" przejechal do Ostrody i zostal nierozpoznany, nieprzywitany, nieoprowadzony po.... jak rowniez wyproszony z UM... jak komedia to komedia
Pozdrawiam serdecznie.
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
http://www.radiobeatmus.serweryradiowe.pl
RBM Stworzone przez przyjaciol dla przyjaciol!!!
- Tytus Andronikus
- średnio gadatliwy
- Posty: 496
- Rejestracja: 2003-12-30, 01:07:19
- Gadu-Gadu: 997
- Lokalizacja: Kolonia Ostródzka - Anglia
- Kontakt:
zemsta ???
Nie widzę tu przypadku a "FUCKTY"!
Aby zadrukować 1 i 4 wewnętrzne strony gazety krajówki codziennej nawet o niski poziomie mus wydać na ten cel ok 500 tyś.PLN to przypadek???
Aby zadrukować 1 i 4 wewnętrzne strony gazety krajówki codziennej nawet o niski poziomie mus wydać na ten cel ok 500 tyś.PLN to przypadek???
Myślę, że nie jest to punkt wyjścia. Ten ktwki gdzie indziej, gdzieś w roku 2002 lub 2003.
"Kablarz" - określenie z lat szkolnych na takiego co latał do "pani" i mówił "prose pani, a oni to i tamto". Pamiętam - mieliśmy w klasie takiego jednego. Jak chłopaki poszli się palić papierosy to on "naklabował" dla naszej pani.
Czy w tym przypadku KABLARZ oznacza to samo?
Czy Kablarz zrobił źle gdy wydał pani, że gówniarze palą fajki?
Czy kablarz zrobił źle informując policję o pijanym urzędniku?
"Kablarz" - określenie z lat szkolnych na takiego co latał do "pani" i mówił "prose pani, a oni to i tamto". Pamiętam - mieliśmy w klasie takiego jednego. Jak chłopaki poszli się palić papierosy to on "naklabował" dla naszej pani.
Czy w tym przypadku KABLARZ oznacza to samo?
Czy Kablarz zrobił źle gdy wydał pani, że gówniarze palą fajki?
Czy kablarz zrobił źle informując policję o pijanym urzędniku?
- morderator
- rozkręcający się
- Posty: 176
- Rejestracja: 2005-08-30, 10:22:21
inna Polska
Czy Kolega myśli o "moherowych beretach"???