Forum Online

Znak - zakaz wstępu ze zwierzętami postawiony na bramie - jak to się ma do rzeczywistości czyli nie wprowadzania zwierząt (czytaj psów) na teren stadionu??
Laska wchodzi z dwójką dzieci, jedno może 5 lat, drugie w wózeczku, no i duży pies – labrador.
Jeśli mieszka w okolicy to znaczy, że jej dzieci w przyszłości będą się „babrać” na w-f w tych prezentach pozostawionych przez naszych ulubieńców. Co o tym myślicie?

mysle ze lasce poprostu powinien ktos zwrocic uwage i wyprosic ja z terenu stadoinum a jak bedzie pyskowala, zadzwonic przy niej na straz miejska. i w cale nie dla zlosci, tylko dla dobra i zdrowia jej dzieci...

Muszę dodać, że w ciągu godziny mozna zaobserwować ze 3-4 psy odwiedzające stadion.

Prosciej tu napisac niz zadzwonic po straz .. jezeli na bramie wyraznie wisi znak zakaz wstepu ze zwierzetami, to nie ma dyskusjii ze ktos sobie tam spaceruje lub nawet przechodzi ....nie wspomne juz o zalatwainiu potrzeb pieska.

Niech tam robią to moze nie będę musiała biegać na w-f'e

Biegac bedziesz i tak musiala, tylko uwazaj co bys nie wpadla:) w niespodzianke kamciu.

Obiecuję że przy najbliższej okazji sprawdzę, ile razy straż miejska zareaguje i po jakim czasie, relacje niedługo!!

He he odpowiedzą Ci że mają ważniejsze sprawy.Jest przepis że po psach należy sprzatać, jeśli nie to kara od 50 zł, sama chciałam sprawdzić , zanim sprzątnełam po swoim pse, zrobił kupę na oczach strazników miejskich i sobie poszliśmy. ZERO REAKCJI, byli za bardzo zajęci odpoczywaniem.

No ja miałam okazję widzieć jak spisują panią z pieskiem, która po nim nie sprzątnęła...
Boli mnie za to bardziej to, że teraz nawet pies nie ma się gdzie wybiegać, bo wszędziej ZAKAZ!!!

Nie bede ukrywal, tez jestem za zakazem stadionowym dla nich. Raz mnie spisali za browar a to przeciez tez rodzaj sportu...?

Na stadionie jest zainstalowana kamera, więc nie widzę specjalnego sensu wzywania straży na widok człowieka z psem, bo oni to widzą! i nie chce im się jechać.
Uważam z resztą, że skoro pobierane są podatki, to powinien być ktoś, kto miałby za zadanie zbierać psie kupy (oczywiście uważam, że stadion powinien być miejscem bez psów). Obowiązek sprzątania po swoich zwierzakach będzie na dłuższą metę martwy do momentu, w którym pojawi sie możliwość zakupienia niezbędnego, dostosowanego do tego typu czynności sprzętu.

Oczywiscie ze przykre jest to ze nie ma w miescie gdzie z pieskiem wyjsc na spacer, dlatego zawsze uwazam ze w miescie nie ma miejsca na tyle pieskow co w ostatnich latach sie namnozylo, kazdy mieszkaniec czteropietrowego bloku ma psa.( no prawie kazdy) Sorry to katorga dla psa.. ludzie zrobili maskoteczki ze zwierzat ..... pies potrzebuje duzo ruchu musi miec codziennie wybieg a w centrum miasta to nie mozliwe.

Sprzet odpowiedni do sprzatania po pieskach napewno juz jest w sklepach zoologicznych .. powinien byc tez do zakupienia w urzedzie przy placeniu podatkow za Psa( zreszta wcale nie malych)

Nastepna sprawa to miejsca gdzie sa zakazy dla psow. Stadion, Park, plaza miejska, a i przedewszystkim PLACE ZABAW DLA DZIECI, tu wazam ze Pies nie ma nic do szukania, nie zebym nie kochala zwierzat i nie lubila pieskow wrecz przeciwnie, sama mialam pieska ( niestety juz po 17 latach zycia Zmarl..) ale czy nam sie to podoba czy nie, psy nawet te szczepione przenosza rozne choroby ktorymi moga zakazic Wasze dzieci bawiace sie w piasku na trawce czy w wodzie...

Dlatego w tym wypadku musi byc jakas solidarnosc, wlasciciele psow musza zrozumiec ze na spacerki wychodzi sie po za miasto na lono przyrody gdzie nie ma zakazow....
w przypadku gdy przechodza ulicami miasta, poprostu miec w kieszeni kilka woreczkow plastikowych ktore kosztuja grosze.... i sprzatnac po swoim piesku.

Natomiast pasanci ... nie powinni sie wstydzic zwrocic uwage szanownej wlascicielce pieska w razie gdy nie uczyni tego co do niej nalezy...

Wtedy I kamery i straz byla by tu zbyteczna...

może ktoś mi powie gdzie mam chodzić ze swoim psem na spacer? tu nie wolno - tam nie wolno - na teren szkoły nie wolno wszystkie wolne place się zabudowuje w tym miescie - porażka

Szufeleczka i torebeczka; sprzątniesz i wychodzić możesz prawie wszędzie.

Roma, ale problem nie tyle w tym "gdzie chodzić na spacer", ile w tym, zeby właściciele psów po swoich pupilach sprzątali.
Tylko że tu się problem nie kończy. Wezmę woreczek, sprzątnę i co? Mam chodzić z tym woreczkiem z zawartością? Gdzie go wrzucić? Do zwykłego kosza stojącego na chodniku? No, fajnie będzie:) Równie fajnie, jak z psimi kupkami na trawniczkach.
Powinny być specjalne pojemniki na psie odchody i specjalne woreczki a potem utylizcja. Też specjalna zresztą. Kiedyś o tym czytałam, ale szczegółów nie pamiętam:(
Też mam psa, ale mam to szczęście, że nie mieszkam w środku miasta i mamy gdzie sie wybiegać.

Masz rację, ale co robić jak miasto nic nie robi? Może działanie wymusić. To kwestia raczej z SF, ale gdyby tak zawalić torebeczkami z psim łajnem kosze na śmieci to może ktoś w ratuszu zacżął by myśleć?

o matko:)
nawet nie próbuję sobie tego wyobrazić

Zgodnie z uchwałą rady miasta w Ostródzie (numeru nie znam) nie ma obowiązku wyrzucania psich kup do specjalnych koszy. Można to legalnie robić wrzucając je w woreczkach do normalnych pojemników na śmieci.

Pewnie, że nie ma obowiązku skoro nie ma takich pojemników. I o to chodzi, że nie ma:( W innych miastach są. Nawet w ramach akcji edukacyjnej wydawano ludziom darmowe zestawy do sprzątania po pieskach. Zestawy ulegające biodegradacji razem z psią kupką. I dlatego potrzebne są specjalne pojemniki! Na te specjalne woreczki!
Odchody w woreczkach foliowych to małe bomby ekologiczne.
Sprzątanie nieczystości po psiakach to nie jest mały problem-względy estetyczne to jedna strona ale to też istotny elementem zapobiegania zoonozom.

Możesz zasypać miasto takimi pojemnikami, poustawiać je co 10m na każdym chodniku i alejce, na każdym skrzyżowaniu... a to i tak nic nie da.
Tak juz jest i trzeba się z tym pogodzić
I nie chce mi się tłumaczyć dlaczego, bo narażę się psiarzom

Odpowiednia kampania medialna (nawet w GO, zamiast informacji o imprezach), prawo lokalne z mandatami dla uporczywych, kosze na odchody i torebki z szufelkami w sklepach ( a nawet na dobry początek rozdawane) i konsekwencja........

Jasne, ze efekt nie przyjdzie natychmiast, ale z czasem.... To jedyna metoda.

I wlasnie o to chodzi, cos robic, a nie szukac ciagle wymowek, a ze to smietnikow nie ma a to torebek. Sprawe tak naglosnic zeby miasto wreszcie sie tym zajelo I mowie jeszcze raz, pieski kocham, ale nie przyjemnie wdeptuje sie w kupke psia, pomyslcie o waszych dzieciach ...

Moim zdaniem jest to sztucznie rozdmuchany problem. Od wdepniecia w psią kupe jeszcze nikt sie nie zes*al...

kot_alik pisze:Moim zdaniem jest to sztucznie rozdmuchany problem. Od wdepniecia w psią kupe jeszcze nikt sie nie zes*al...

poczekaj do wiosny ; jak co roku psie kupy zalewają miasto

Zalewają, ale nie jest to nasza ostródzka specyfika - tak jest wszędzie. Co do stadionu: skoro jest otwarty i każdy może sobie tam wejść, to nic dziwnego, że jest jak jest.