: 2007-02-04, 22:19:04
Jak nie jesteś przeciwniczką to może zmieniłabyś słownictwo-PASZOŁ WON to ja nawet do psa nie mówie...
Forum dyskusyjne serwisu Ostróda Online
https://forum.ostrodaonline.pl/
Myslisz, że sie na ciebie obrazi? Musisz go bardzo kochać.Szogunek pisze:Jak nie jesteś przeciwniczką to może zmieniłabyś słownictwo-PASZOŁ WON to ja nawet do psa nie mówie...
daga pisze:I po jaką cholerę znowu pchacie sie do tych koszar?
PASZOŁ WON za miasto, na pole! Babcia przez trzy dni spac nie może ...
Brak ci słów, czy raczej argumentów?Szogunek pisze:Brak słów!!!!!!!
Mam przebierać nóżkami z podniecenia, tak jak ty?pupek86 pisze:daga, ja Ci powiem wprost, jak masz krytykowac wypowiedz kazdego to lepiej sie nie udzielaj, tak bedzi0e dla nas najlepiej bo gadasz czasem takie glupoty ze czytac sie nie da mimo szczerych checi
To taka ironia była ( dlatego napisałam to pomiędzy ukośnikami ). No dobra, nieważne...nich już będzie, że jesteście rastamanami LOLreggaemisiek pisze:O Daga!Jak miło!Hmm..nie wiedziałem że rastamani to rock`n`roll-owcy..
Wrzuce kamyczek do Twojego ogródka- nie każdy kto nie słucha reggae musi być od razu z LPRreggaemisiek pisze:Jeśli był bym upierdliwy to zauważyłbym że nie każdy kto słucha reggae jest rastamanem...
Ja też powiem krótko, mam wrażenie że ktoś chyba skalkulował, że jest to kura znoszące zlote jajka bo Pan Nosewicz sprzedał koszary za śmieszne pieniądze (teren w srodku miasta 10 ha z kilkunastoma budynkami za cenę jedengo domu w Irlandii - lub wypasionej chałupy w Polsce - tylko 3,5 mln zł!!!!) - tak więc miasto, nie dość że na imprezie nie zarobi, bo teren już do niego nie nalezy, to jeszcze pewnie będzie musiało zapłacić za organizację imprezy prywatnym inwestorom, bo odbywać sie będzie na ich gruncie. Skorzystają tylko sklepikarze, restauratorzy (choć niekoniecznie) i może kilka tanich "noclegowni", więc proszę nie mydlić tu oczu ze jest super, bo dzieki burmistrzowi impreza zostanie w koszarach...Myszoł pisze:Ja tam powiem krotko. Pan Nosewicz dobrze wiedzial co robil oddajac po raz pierwszy ten obiekt na reggae festiwal. Ta impreza jest kura znoszaca zlote jajka dla miasta
wiesz co...najbardziej smieszą mnie gadki o pieniądzach...czy wy myslicie, że ja robie interes życia na tym festiwalu?bzdura grubymi nićmi szyta...czy ktoś zdaje sobie sprawę, że występ głównej gwiazdy festiwalu to koszt rzędu 20 tys euro?i takich gwiazd jest kilka...a loty, catering...ludzie organizacja takiego festiwalu to na pewno nie biznes...jest to wyłącznie hobby, które tak naprawdę zaczyna mnie juz powoli meczyć...jeżeli ktoś mnie zna, to wie, że kasę zarabiam w inny sposób, jak ktos nie zna to proszę [url]htpp://www.cbz.pl[/url]japa pisze:Ja też powiem krótko, mam wrażenie że ktoś chyba skalkulował, że jest to kura znoszące zlote jajka bo Pan Nosewicz sprzedał koszary za śmieszne pieniądze (teren w srodku miasta 10 ha z kilkunastoma budynkami za cenę jedengo domu w Irlandii - lub wypasionej chałupy w Polsce - tylko 3,5 mln zł!!!!) - tak więc miasto, nie dość że na imprezie nie zarobi, bo teren już do niego nie nalezy, to jeszcze pewnie będzie musiało zapłacić za organizację imprezy prywatnym inwestorom, bo odbywać sie będzie na ich gruncie. Skorzystają tylko sklepikarze, restauratorzy (choć niekoniecznie) i może kilka tanich "noclegowni", więc proszę nie mydlić tu oczu ze jest super, bo dzieki burmistrzowi impreza zostanie w koszarach...Myszoł pisze:Ja tam powiem krotko. Pan Nosewicz dobrze wiedzial co robil oddajac po raz pierwszy ten obiekt na reggae festiwal. Ta impreza jest kura znoszaca zlote jajka dla miasta
W sytuacji gdy nowy właściciel terenu ma zamiar w miejscu festiwalu wybudować kolejne domy i domki prędzej czy później ORF zniknie z tego miejsca, bo nowi klienci tych inwestorów to się napewno nie zgodzą, zeby dredmeni grali im miedzy domami.
Ja osobiście uważam, że najlepszą lokalizacją dla ORF są koszary - mimo wielu sprzeciwów okolicznych mieszkańców. W sumie to tylko 3 dni a impreza jest naprawde na światowym poziomie. Może miasto powinno tym ludziom jakoś wynagrodzić? W wcale tu nie żartuję. Skoro impreza jest uciążliwa przez te kilka dni dla okolicznych mieszkańców to tych glosów nie należy lekceważyć, bo może znaleźć się jakiś choleryk i nawiedzony i będzie ją przerywać w najlepszych momentach np. infomacją o zagrożeniu zdrowia i życia wszystkich uczestników festiwalu... Drastyczne ale mozliwe. Żyjemy w XXI wieku - to nie czasy PRL-u, że robiło sie co chciało... Jak dobrze pamietam to byli tacy co, wzywali policję i chcieli burmistrza podawać do sądu za zakłócanie ciszy nocnej - bo on był organizatorem imprezy - jakoś mu się upiekło bo wiadomo władza...
Ale nie jestem pewien jak to będzie teraz gdy za festiwal odpowiadać będzie osoba prywatna... oj nie wiem...
i jeszcze do Pitera- Piter ja wiem, że ty będziesz bronił dobrego imienia ORF z wielu powodów i wszyscy wiemy że jednym z nich są pieniadze. Ale proszę o trochę obiektywizmu, bo mimo zacietrzewienia ludzi którzy są przeciwni festiwalowi w środku miasta, znajdziesz w ich wypowiedziach pewne racje... Skoro impreza jest na światowym poziomie to niech nie odbywa sie to kosztem nieśpiących ostródzkich rodzin, którzy takiej muzyki niesłuchają.
Ja oczywiście jak co roku będę na imprezie, szkoda tylko ze jednej z ostatnich w tym miejscu...
Ciekawe kto mi wynagrodzi to, że zamiast spokojnego wieczoru na bulwarku (jak planowałam) mam jakiś koncert szanty lub Norbiego?? A przecież w sezonie letnim jest tak co tydzień. Bez przesady...Mam koleżankę która mieszka w kamienicy na przeciwko koszar-twierdzi, że wcale nie jest za głosno, a problemów ze słuchem nie ma.japa pisze: Może miasto powinno tym ludziom jakoś wynagrodzić? W wcale tu nie żartuję. Skoro impreza jest uciążliwa przez te kilka dni dla okolicznych mieszkańców to tych glosów nie należy lekceważyć, bo może znaleźć się jakiś choleryk i nawiedzony i będzie ją przerywać w najlepszych momentach np. infomacją o zagrożeniu zdrowia i życia wszystkich uczestników festiwalu...