Mógłbym być złośliwy, tylko po co?
To twoi ulubieńcy, prawie wszystkie pisiorki z rady gorliwie popierały wszystkie szalone pomysły byłego i obecnego burmistrza, a teraz nie chcą wypić piwa ,którego nawarzyły. ale to jeszcze do strawienia. Najdziwniejsze jest to, że - mówiąc eufemistycznie- grupa byłego burmistrza też nie poczuwa się do odpowiedzialności za to, co zgotowała mieszkańcom.
A brutalne fakty są takie:
- nie podwyższenie podatków, to pewny komisarz w mieście ( takie rozwiązanie powinno budzić w tobie przestrach, bo byłby to najprawdopodobniej komisarz wyznaczony przez Platformę)
- nikt przy zdrowych zmysłach komisarza w mieście nie chce, więc pozostaje tylko podwyższenie podatków. I tu wszyscy rozdzierają szaty - to nie my, to oni! W grupie Platformy są rozsądni ludzie- zdawali sobie sprawę, że podatki trzeba podwyższyć, dla ratowania miasta.
Jak widać, większość dawnej ekipy ma to miasto w dupie- niech je ratują inni - my będziemy obrońcami uciśnionych podatników. A tymi obrońcami będą bardzo długo, bo gwarantuję ci, że będą cięcia w oświacie, że w przyszłym roku znowu będzie trzeba podnieść podatki. Z przestrachem myślę, co się stanie, jeśli do Polski przyjdzie recesja, a to nie jest wykluczone.
- i co ci nieszczęśni platformersi mieli zrobić. komisarza nie chcą( dziwne , prawda? Swój komisarz, a oni nie chcą! ), więc zostało tylko podwyższenie podatków. I co ? Przez tyle lat walczyli z gigantomanią władz, przestrzegali przed tym, co teraz nastąpiło, i to oni mają wypić piwo nawarzone przez Nosewicza i spółkę?
Jak widać muszą. Jednak tylko debile wystawiają się dobrowolnie na opluwanie - na przykład takie jak twoje- bez żadnej gwarancji.
Taką gwarancją jest obecność we władzy wykonawczej przedstawiciela grupy dającej Dąbrowskiemu większość w radzie , bo ktoś rozsądny, od wewnątrz musi patrzeć na ręce Dąbrowskiemu i torpedować jego kolejne szalone pomysły. Stąd Żynda na stanowisku wiceburmistrza. I nie ma mu czego zazdrościć, bo wziął oświatę, działkę najbardziej zaniedbaną w mieście, bo poprzednie ekipy, realizując mocarstwowe plany, zupełnie odpuściły to, co powinno być przedmiotem szczególnej troski.
Zapewne nie uwierzysz, ale Krzysztofa trzeba było namawiać, żeby się na tę "fuchę" zgodził, bo to nie jest samobójca, żyć z czego ma, ale to jest przede wszystkim samorządowiec, jeden z najlepszych jakich znam. I na ten temat wszystko, a ty pluj sobie dalej
P.S. Jak do tej pory, wszystko co wieszczyłem jak Kasandra, sprawdziło się. I teraz też się sprawdzi, niestety. I jeszcze jedno: znam się z Olgierdem Dąbrowskim od lat i prywatnie - co pewnie cię zaskoczy - lubię go. Ale rozmawiamy nie o Olgierdzie, tylko o władzy, od której w dużym stopniu zależy los mieszkańców tego miasta, do której mój stosunek od lat był krytyczny i wszystko na to wskazuje, że takim pozostanie.
Na marginesie:
ktoś skrupulatnie wyliczył, że pensja Żyndy, to ponad sto tysięcy brutto rocznie. Ostatni rachunek za oświetlenie stadionu, to właśnie ponad sto tysięcy. Tak, Kacprze - znaj proporcje mociumpanie