Post
autor: toledo » 2006-11-21, 21:25:31
Nie dokładnie, Zorro. nie. I nie zawsze. Sentencja ta, której nie ja jestem, niestety, autorem odnosi się raczej do sfery emocji, odczuć i ocen. To znaczy jeżeli jestem pijakiem to uważam, że wszyscy są pijakami, tylko niektórzy się z tym kryją. Jeżeli chętnie wziąlbym łapówę, to tylko dlatego, że przecież wszyscy biorą. W zyciu mi się nie powodzi, bo wszyscy są przeciw mnie. Itd, itp. Jestem "niczym" i mam tego skrzętnie skrywaną świadomośc, ale inni to już zwykłe dno, zero i degrengolada. I za chwilę frustracja przeradza się w agresję wobec otoczenia, dyskutanta, przeciwnika.
Takim przykładem faceta z kompleksami mógłby być hakenbu, ale sądzę, że jest raczej wyrafinowanym graczem. Kimś z otoczenia Nosewicza, który doskonale zdaje sobie sprawę z przypadłości swego kandydata i kto jest tą przypadłością główną.
Klasyczny frustrat bije na około. Ten udawany ma dokładny cel i realizuje go z godnym uwagi wyrachowaniem. Walnął w Brodiuka, bo uznał go najpierw za większe niebezpieczeństwo. I chociaż niby nie ma niebezpieczeństwa, to dalej wali. Doskonale wie, że niebezpieczeństwo jednak nadal istnieje. Bo jeżeli Brodiuk zostanie starostą, a Najmowicz burmistrzem, to dla dziś protegowanych nastana trudne czasy. Musi więc ich i ich otoczenie skłócić. Dlatego czasami pojawia się przeciwwaga dla złego Brodiuka, Najmowicz nie jest taki zły, jest tylko nieudacznikiem.
Ot, nie potrafi sie wysłowić, nie jest przygotowany, itp.
I cały czas próbuje dyskutujących z nim wprowadzić w zawiłości dyskusji (kłótni) o drobiazgach nieistotnych dziś dla wyboru między Nosewiczem i Najmowiczem.
Dlatego dyskusja z tym panem jest w gruncie rzeczy realizacją jego planów. Polemiści traca opanowanie i wpadają w pułapke jego słownictwa, bezpośrednich lub pośrednich obelg. I w gruncie rzeczy okazuje sie, że są tacy sami jak on. A skoro tak, to czy czasem i kandydaci niczym się nie różnią? Po za tym, że jeden ma doświadczenie i sukcesy(?! cały czas to powtarza), a drugi nawet lekcji poprowadzić nie potrafi. No i dlatego wiadomo na kogo trzeba głosować.
W ten sposób można zbajerować forumowiczów. Ale przecież to nie oni zadecyduja o wyniku wyborów. Najbliższe dni moga więc być ciekawe poza forum.