Może trochę uśmiechu?

Co mnie boli i nie tylko

Moderator: Jacek-P

annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

60-letnie małżeństwo miało sporo młodszego od siebie znajomego. Pewnego razu znajomy odwiedza ich i nie może wyjść z podziwu, że mąż zwraca się do żony takimi słowami: kochanie, skarbie, misiaczku, kruszynko, serce, duszko itp.
W momencie, gdy małżonka poproszona o cukier wychodzi do kuchni, natychmiast pyta jej męża:
- Jak to jest, jesteście 35 lat po ślubie, a ty do niej cały czas kochanie, skarbie, misiaczku... Musisz ją strasznie kochać?
Mąż na to:
- Eee tam. Wiesz, jak to jest, ja już 20 lat temu zapomniałem, jak ona ma na imię...
:D :D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Wpada facet do apteki i krzyczy:
- LUDZIE! Przepuśćcie mnie bez kolejki. Tam CZŁOWIEK LEŻY i czeka!!!
Ludzie poruszeni przepuścili do okienka:
- Poproszę prezerwatywę...
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Jechał facet autostradą i nagle mu się "coś" zachciało.
Potrzeba nie cierpiąca zwłoki. Dojechał do najbliższej stacji benzynowej i udał się do świątyni dumania. Kiedy już siedział i się koncentrował, usłyszał jak ktoś wchodzi do kabiny obok. Po chwili z tejże kabiny dobiegło pytanie:
- Cześć, co tam u ciebie słychać?
Facet głupio się poczuł, na ogół nie rozmawiał z obcymi, a tu jeszcze w takim miejscu... Ale niepewnie odpowiedział:
- Nic, wszystko w porządku...
- Słuchaj, a powiedz mi, co zamierzasz teraz zrobić?
- No, nie wiem... - facet czul się coraz bardziej skrępowany tą wymiana zdań. - Jadę do Gdańska a potem wracam do Katowic...
- Wiesz, co? Zadzwonię do ciebie później... Jakiś (...) w kiblu obok odpowiada na wszystkie moje pytania.
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Przez pustynię zasuwa kangur. Zatrzymuje się. Z jego torby wysuwa się głowa pingwina. Pingwin rozgląda się i wymiotuje.
W tym samym czasie na biegunie północnym mały kangur tupie z zimna stojąc na krze i cedzi:
- Cholerna wymiana studentów!
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Pielęgniarka w szpitalu zwraca się do chorego:
- Wyłączamy telewizor i kładziemy się do łóżeczka.
- A co będzie, jak nas ordynator przyłapie?!
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Podejrzewam, że w naszej lodówce ktoś mieszka - mówi pacjent u psychiatry.
- A dlaczego tak pan sądzi?
- Bo żona ciągle nosi tam jedzenie.
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Przychodzi facet z psem do weterynarza:
- Chcę go uśpić.
- Ale dlaczego, taki ładny pies....
- Bo kłamie!
- Jak to?????
- No patrz pan: "Azor, co mówi kot?"
- Hau, hau
- Widzi pan?
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Pewne małżeństwo zaprosiło na kolację najlepszą przyjaciółkę żony.
Kolacja udała się znakomicie, śmiali się i rozmawiali we trójkę do późna.
Gdy przyjaciółka wychodziła gospodarz zaoferował, że ją odwiezie do domu. W samochodzie dalej rozmawiali i robiło się coraz milej.
Gdy byli już na miejscu przyjaciółka zaprosiła go na lampkę wina.
Wypili całe wino i koniec końców wylądowali w łóżku. O trzeciej nad ranem niewierny mąż mówi:
- O rany! Muszę iść do domu! Żona mnie zabije!
- Masz rację. Kiepska sytuacja - twoja żona to moja najlepsza przyjaciółka... Ale jak ty się jej wytłumaczysz?
- Nie martw się, pożycz mi tylko trochę talku.
- ???
- O nic nie pytaj. Zobaczysz - będzie dobrze.
Przyjeżdża po chwili do domu i drzwi otwiera mu wściekła żona
- Gdzie byłeś ?!!!
- Kochanie. Bardzo Cię przepraszam. Twoja przyjaciółka jest bardzo miła i bardzo atrakcyjna. Zdradziłem cię z nią. Przepraszam.
Żona patrzy na niego i po chwili wykrzykuje:
- Pokaż ręce!
(ręce są całe w talku)
- Nie kłam ŚWINIO! Znowu grałeś z kolegami w kręgle!!!
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Pewnego dnia, podczas mszy, pojawia się znienacka Szatan, patrzy wielkimi ślepiami po ludziach, uśmiecha się szyderczo i siada na ołtarzu. Ludzie uciekają z kościoła i tylko jeden staruszek się nie rusza i patrzy na Bestię. Wreszcie Szatan podchodzi do niego i pyta:
- Czy nie wiesz kim jestem?
- Oczywiście, że wiem.
- I nie boisz się mnie?
- Ani trochę.
Szatan lekko się zdziwił.
- Mnie się wszyscy boją, a ty nie? Dlaczego się nie boisz?
- Jestem żonaty z twoją siostrą od 48 lat
:D :D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Kobieta urodziła dziecko. Przychodzi do niej lekarz, a ona niesamowicie płacze.
-Co się stało?- pyta lekarz
-No niech pan zobaczy rude dziecko mi się urodziło.
-No i co z tego??
-Pan nic nie rozumie, ja jestem brunetka, mąż brunet, pewnie pomyśli że go z kimś zdradziłam.
-Niech się pani nie martwi, nie takie przypadki tu były, ja to zaraz załatwię.
Lekarz wychodzi na korytarz i woła męża tej pani i mówi
-Proszę pana, musimy odbyć szczerą rozmowę
-No w porządku, słucham
-Jak często kocha się pan z żoną??
-Raz na tydzień
-Ale proszę szczerze...
-No dobra, raz na miesiąc
-Panie... miało być szczerze..
-No dobra, to raz na rok..
-..Raz na rok?? To teraz idź pan zobacz, coś pan tym zardzewiałym żelastwem zmajstrował...
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Mąż z żoną jedzą obiad w wykwintnej restauracji, kiedy nagle do ich stolika podchodzi oszałamiająco piękna, młoda dziewczyna, całuje faceta w usta, mówi, że zobaczą się później
i wychodzi. Żona patrzy na męża z wściekłością:
- Kto to był?!
- Moja kochanka - odpowiada mąż.
- Wystarczy! Chcę rozwodu!
- Dobrze - odpowiada mąż - ale zauważ, że po rozwodzie nie będzie już wycieczek do Paryża na zakupy, nie będzie wakacji na Karaibach, nie będzie mercedesa w garażu i nie będzie weekendów na jachcie. Ale oczywiście możesz zrobić jak zechcesz.
W tym momencie żona zauważa ich wspólnego znajomego wchodzącego do restauracji z młodą, ładną dziewczyną:
- Kim jest ta dziewczyna obok Karola?
- To jego kochanka - informuje ją mąż.
- Nasza jest sympatyczniejsza
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

ONZ do wszystkich krajów świata rozesłało ankietę: "Proszę uczciwie odpowiedzieć na pytanie, jak pani (pana) zdaniem - należy rozwiązać problem niedostatku żywności w wielu krajach na świecie". Ankieta okazała się totalną porażką, ponieważ:
1. W Afryce nikt nie wiedział, co to jest żywność.
2. W Europie Wschodniej nikt nie wiedział co to jest uczciwość.
3. W Europie Zachodniej nikt nie wiedział co to jest niedostatek.
4. W Chinach nikt nie wiedział, co to jest własne zdanie.
5. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedział co to jest rozwiązanie problemu.
6. W Ameryce Południowej nikt nie wiedział co to znaczy proszę.
7. W Ameryce Północnej nikt nie wiedział, że są jakieś inne kraje na świecie.
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Pewna kobieta podczas spowiedzi mówi do swojego spowiednika:
- Ojcze mam pewien problem. Mam w domu dwie gadające papugi, śliczne samiczki, i nie wiem dlaczego one strasznie bluźnią.
- A co takiego mówią? - pyta ksiądz.
Kobieta na to:
- W kółko powtarzają : "Cześć, jesteśmy dziwkami. Chcecie się zabawić ?"
Ojciec zastanawia się chwilę i w końcu mówi:
- Ja też mam dwie gadające papugi. Są to samce, które całymi dniami czytają Pismo Święte i odmawiają różaniec. Przyprowadź swoje papugi do zakrystii, wpuścimy je do jednej klatki i być może moje papużki oduczą twoje bluźnierstw.
Kobita przynosi następnego dnia swoje nieznośne papugi do księdza. Wpuścili je do klatki. Papugi księdza patrzą na nowe towarzystwo. Po chwili odzywają się samiczki:
- Cześć, jesteśmy dziwkami. Chcecie się zabawić?
Papugi księdza podniosły oczy znad Biblii, popatrzyły się na siebie i jedna mówi do drugiej:
- Nareszcie! Bracie! Nasze modły zostały wysłuchane...
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Koledze z pracy przez kilka dni wyłączał się komputer - ni z tego ni z owego. Zawsze o tej samej porze, w samym środku roboty. Wszystkie nie zapisane dane musiał biedak wprowadzać na nowo, nie mówiąc już o konieczności ponownego uruchamiania peceta. W końcu zaryzykował i zadzwonił po informatyka. Ten przyszedł "od razu", czyli na drugi dzień, postukał z tajemniczym uśmiechem w klawiaturę i po chwili z zadowoleniem obwieścił:
- Załatwione!
Na pytanie, w czym był problem, odpowiedział z rozbrajającą szczerością:
- Nie wiem! Ale przestawiłem ci godzinę i teraz będzie się resetował dopiero po pracy!
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Student SGGW kolejny raz podchodzi do egzaminu z weterynarii. Egzaminator pyta: Czy krowie można zrobić skrobankę?
Student myśli, myśli i nic, nie zdaje egzaminu, więc postanawia upić się z żalu. Poszedł do najbliższego baru i tam pije, pije, aż w pewnym momencie podchodzi do niego barman i mówi:
- Pan ma chyba jakiś problem!
Student na to:
- A mam, bo niech mi Pan powie, ale tak szczerze, czy krowie można zrobić skrobankę?
Na to barman:
- O kurczę, aleś się chłopie wpakował!
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora:
- Pan się łapie w tej logice panie Profesorze?
- Oczywiście, co za pytanie!
- To ja mam taką propozycję, panie Profesorze, zadam panu pytanie i jeśli pan nie odpowie stawia mi pan 5, a jeśli pan odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.
- OK... niech pan pyta.
- Co obecnie jest legalne, ale nie logiczne, logiczne ale nielegalne, a co nie jest logiczne ani legalne? Profesor nie znał odpowiedzi, postawił studentowi 5 i wola swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedz.
- Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan 65 lat i jest pan żonaty z 25 letnią kobietą, co jest legalne, ale nie logiczne. Pana żona ma 20 letniego kochanka, co jest logiczne ale nielegalne. Pan stawia kochankowi swojej zony 5 chociaż powinien go pan wywalić na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne...
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Pijany mąż wraca do domu. Żona od progu krzyczy:
- Gdzie byłeś moczymordo?!
- Na cmentarzu.
- A kto umarł?!
- Nie uwierzysz - tam wszyscy umarli
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Mąż wrócił z pracy i zobaczył, jak trójka jego dzieci siedziała przed domem, ciągle ubrana w piżamy i bawiła się w błocie wśród pustych pudełek po chińszczyźnie, porozrzucanych po całym ogródku. Drzwi do auta żony były otwarte, podobnie jak drzwi wejściowe do domu i nie było najmniejszego śladu po psie. Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył jeszcze większy bałagan. Lampa leżała przewrócona, a chodnik był zawinięty pod samą ścianę.
Na środku pokoju głośno grał telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia była zarzucona zabawkami i różnymi częściami garderoby. W kuchni nie było lepiej: w zlewie stała góra naczyń, resztki śniadania były porozrzucane po stole, lodówka stała szeroko otwarta, psie jedzenie było wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka leżała pod stołem, a przy tylnych drzwiach była usypana kupka z piasku.
Mężczyzna szybko wbiegł na schody, depcząc przy okazji kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale nie zważał na to, tylko szukał swojej żony. Zaniepokoił się, że może jest chora, albo że stało się coś poważnego. Zobaczył, że spod drzwi do łazienki wypływa woda. Zajrzał do środka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze, rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki. Kilometry papieru toaletowego leżały porozwijane między tym wszystkim, a lustro i ściany były wymalowane pastą do zębów.
Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę, leżącą na łóżku w piżamie i czytającą książkę. Spojrzała na niego, uśmiechnęła się i zapytała jak mu minął dzień. Popatrzył na nią z niedowierzaniem i zapytał:
- Co tu się dzisiaj działo?
Uśmiechnęła się ponownie i odpowiedziała:
- Pamiętasz, kochanie, że codziennie jak wracasz z pracy do domu, to pytasz mnie, co ja do cholery dziś robiłam?
- Tak - odpowiedział z niechęcią.
- Więc dziś tego nie zrobiłam.

:D :D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Czasy stalinowskie. Do hotelu w późną porą przybył podróżny:
- Poproszę o pokój na jedną noc.
- Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym.
- Może być, w końcu to tylko jedna noc odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju. Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie polityczne kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem.
Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji:
- Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut.
Wrócił do pokoju i mówi:
- Panowie! Tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch!
- Co pan! W hotelu?
- Możemy to łatwo sprawdzić - powiedział i dodał: "Panie kapitanie! Poproszę 5 herbat pod 14".
Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę. Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać. Rano podróżny wstaje i widzi że prócz niego w pokoju nie ma nikogo. Schodzi do recepcji i pyta.
- Co się stało z moimi współlokatorami?
- Rano zabrała ich milicja.
- A mnie dlaczego nie zabrali?
- Bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą.

:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Orkiestra kościelna na Górnym Śląsku, dyrygent pyta się:
- Zymbalisten vertig?
- Ja, ja naturlich.
- Puzon vertig?
- Ja.
- Trompette vertig?
- Ja.
- Also, eins, zwei, drei "Boże, coś Polskę..."

:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Żyrafa opowiada zajączkowi:
- Nawet nie wiesz, jak to wspaniale mieć taką dłuuugą szyję. Sięgnę wszędzie, do każdej gałązki, a potem.... Pomyśl, każdy listek, który zerwę i przeżuję, wędruje potem tak dłuuugo, dłuuugo w dół... Ach... jaka to rozkosz...
Zajączek słucha, nie reagując. Żyrafa ciągnie dalej:
- A gdy przychodzi upał... Idę nad rzekę, pochylam głowę, zaczerpnę wody... Nie wyobrażasz sobie, jaka to rozkosz, gdy zimna, ożywcza woda spływa w dół, chłodząc mnie coraz bardziej i bardziej... Moja szyja rozkoszuje się tym chłodem, centymetr po centymetrze, metr po metrze, a ja wraz z nią... Ech, gdybyś wiedział, zajączku, jak to wspaniale mieć taką dłuuugą szyję...
Zajączek przechyla tylko lekko głowę i pyta:
- A powiedz... Rzygałaś kiedyś?

:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Wraca pijana wrona z imprezy. Leci i kracze:
- Krrra, Krrra........
Nagle walnęła w drzewo. Spadła. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i mówi sama do siebie:
- Hau, miau - cholera jak to było?
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Do działu reklamacji w M**** M**** przychodzi facet z komputerem.
- Kupiłem u was ten sprzęt dwa tygodnie temu i zdechł. - mówi
- Jaki rodzaj gwarancji dostał pan przy zakupie? - pyta pracownik.
- Gwarancję dożywotnią.
- W takim razie jeśli komputer zdechł to gwarancja wygasła.
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

- Serwis, słucham...
- Sprzedaliście mi zepsuty komputer. Jeśli tego zaraz nie naprawicie, to oddam was do sądu!
- Spokojnie, proszę pani. Proszę najpierw powiedzieć, co się dzieje...
- Co się dzieje?! Znajomy zainstalował mi wygaszacz ekranu i wszystko jest niby dobrze... Do czasu. Za każdym razem jak ruszę myszką, to wygaszacz znika!!!

:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Jasio mówi do mamy: - Mamo, dzisiaj rano, kiedy jechałem autobusem, tata kazał mi wstać i ustąpić miejsce kobiecie.
- To bardzo ładnie.
- Ale mamo, ja siedziałem u taty kolanach
:D
Zablokowany