Może trochę uśmiechu?

Co mnie boli i nie tylko

Moderator: Jacek-P

annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Złapał facet złotą rybkę. Tak, jak to złote rybki mają w zwyczaju, obiecała mu spełnienie życzenia w zamian za uwolnienie.
Facet zażyczył sobie zostać księciem. Rybka zaklaskała w płetwy, pociemniało.
Gość otwiera oczy i widzi, że leży w ogromnym łożu, w przepięknie urządzonej komnacie. Przeciąga się z myślą o czekających go przyjemnościach, gdy naraz do komnaty wchodzi małżonka i wita go słowami:
- Zbudź się Ferdynandzie, jedziemy do Sarajewa
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Pewien facet, trochę już starszy, zaczynał mieć zaniki pamięci.
Kiedyś na spotkaniu z przyjaciółmi u niego w domu zaczął opowiadać,
że teraz leczy się u takiego dobrego lekarza, na to goście,
że też by chcieli i jak się ten lekarz nazywa:
- No właśnie miałem na końcu języka... pamiętacie może, był taki grecki poeta, w starożytności, taki ślepy...
- No był, Homer. To co, ten lekarz ma na nazwisko Homer?
- Nie, nie! On napisał taką epopeję, o tym jak Grecy się tłukli pod takim miastem w starożytności, które próbowali zdobyć...
- No tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz się jakoś podobnie nazywa? Albo mieszka na takiej ulicy?
- Nie, nie, nie! Tam był taki wódz, tych, no, Greków, taki główny...
- Agamemnon?
- O o o! No i on miał brata...
- Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem??!!?
- Zaraz mówię. I tam był taki wódz trojański, który temu Mene... jak mu tam, uprowadził żonę.
- Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa się Parys?
- Nieeeee! Nie! Ta żona, co on ja uprowadził, to jak miała na imię?
- Helena.
- No właśnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa - woła do żony w kuchni - jak się nazywa ten mój lekarz?
:D
annar
mistrz klawiatury
mistrz klawiatury
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-11-17, 22:00:40

Re: Może trochę uśmiechu?

Post autor: annar »

Rosjanom i Polakom nie straszne są niskie temperatury. A jak na zimno reagują inni?
20°C - Grecy zakładają swetry (jeśli je tylko mogą znaleźć).
15°C - Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają).
10°C - Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.
5°C - Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa.
Norwedzy idą się kąpać do jeziora.
0°C - W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.
- 5°C - Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa
- 10°C - Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry.
- 15°C -W Nowym Jorku właściciele domów włączają ogrzewanie.
Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.
- 20°C - Amerykańskie samochody nie zapalają.
- 25°C - Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.
- 30°C - Władze podejmują temat bezdomnych. Kot śpi w twojej piżamie.
- 35°C - Zbyt zimno, żeby myśleć. Nie zapalają japońskie samochody.
- 40°C - Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzić z gorącej kąpieli.
Szwedzkie samochody odmawiają posłuszeństwa.
- 42°C - W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy.
- 45°C - Wyginęli Grecy. Władze rzeczywiście zaczynają robić coś dla bezdomnych.
- 50°C - Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli.
- 60°C - Białe niedźwiedzie ruszyły na południe.
- 70°C - Zamarzło piekło.
- 73°C - Fińskie służby specjalne ewakuują świętego Mikołaja z Laponii.
Rosjanie zakładają uszatki.
- 80°C - Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wódki.
- 114°C- Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są wnerwieni :)
Zablokowany