Przemyślenia Krzysia 8

[krzycho88]

Dzień Zwycięstwa?

Jeszcze dźwięczą
Nam słowa
Księga prawdy
Zamknięta
Z furkotem
A już odnawia się
Sierp
Skrzyżowany
Z młotem
Gwiazda
Niby złota
Blask śmierci
Ogłasza
Czy znowu
W niewolę
Trafi
Ziemia nasza.
Czyżby ze słońcem
Miała przyjść
Niedola
Miejmy nadzieję
Panie!
Że nie taka
Twoja Święta Wola

KF

[krzycho88]

Zapomnienie?

Pytasz
Dlaczego milczę?
Co się stało?
I piszę do Ciebie
Też mało?

Niekiedy
Jedno zdanie
Wiele urywa
Smutkiem się życie okrywa

Jak sobie
Z tym poradzić
Nie za bardzo wiemy
W milczeniem
W samotności
Sobie na to
Odpowiemy

Życie ?
Cóż
Pędzi stale do przodu
Proste?
Było dawniej
Wtedy
Za młodu

Często w myślach
Wracamy
Tam
Gdzie miłe
Wspomnienia
Gdzie kwiatami
Przed nami
Ścieliła się ziemia

Czy to może
Powrócić
By znów
Serce radować
Czy wystarczy
W Twych
Ramionach
Jak kiedyś
Po prostu się schować

KF

[krzycho88]

Tajemnicza M

Oczy
Które
Mnie prześladują
Domyślam się
Może?
Coś oczekują
Gdybyś
Spojrzał
Na dno
W miłosna
Głębinę
Weselszą
Byś widział
Tajemniczą
Dziewczynę
Tak życie
To samo
Nowego
Nic się nie dzieje
Na lepsze
Jutro
Masz
Ciągle nadzieję
Złamać schematy
Iść
W zapomnienie
Jedyny sposób
By spełnić
Marzenie

KF

[krzycho88]

Wybory

Są teraz modne
Hasła wyborcze
Czy tak naprawdę
Kochasz swą Polskę

Kraj mlekiem
I miodem płynący
W biedzie wielkiej
Postawiony pod słońcem

Za Twoje dobro
Odpowiadają politycy
Każdy z nich teraz
Jednak prywatę dziś ćwiczy

Czy im znowu zawierzysz
Czy sprawy weźmiesz
W swoje ręce
Czy uwierzysz wyborczej piosence

Czasy nieciekawe
Teraz mamy
Dlaczego jednak sobie
Na dole tutaj nie ufamy

Nie wierzymy
W wymiar sprawiedliwości
Niepewność w sejmie
U Prezydenta również wciąż gości

Jak się w tym obracać
Naprawdę już nie wiesz
Czy pozostało cichutko w kąciku
Samemu posiedzieć.

KF

[krzycho88]

Zakłamanie

Mówią że stworzeni
Jesteśmy do kochania
Dlaczego w nas
Tak mało oddania

Skąd to nieszczęście
Skąd to zakłamanie
Czy biedny człowiek
Znów zasłużył na nie

Znieczulica?
Czy Świat już tak ułożony
Bogaci się garstka
Cierpią miliony

KF

[krzycho88]

Demony prędkości

Niby dobrobyt
Spełnione marzenia
Samochód w Twym życiu
Tak wiele zmienia

Na bok idą uczucia
Dla innych to droga zepsucia
Zachwycają się ekstra markami
Miękkimi tapicerkami

Gdy wsiądą i mkną
Dziwną drogą
Wyprzedzić ich inni nie mogą

Ogarnia ich demon prędkości
Ktoś szybciej jedzie
Ich zaraz to złości

To nic że zwierzę zabiją
Za ciemną szybą
Przed Światem się skryją

To nic
Że ktoś z drogi zjedzie gdzieś w knieję
I krew na drodze się strugą poleje

Oni tutaj królują
Życiem innych beztrosko szafują
Ale jak mówią Bóg jest sprawiedliwy
Przyjdzie czas że i oni będą na drodze nieżywi

Kiedy?
Może za chwilę
Gdy resztę piany
Barman z kufla obmyje.

KF

[krzycho88]

Patriotyzm
Słowo
Znane
Co zakręt
Historii
Ciągle
Jest zmieniane
Raz jest
Ktoś
Herosem
Później
I złodziejem
Agentem bezpieki
Nawet dobrodziejem

KF

[krzycho88]

SAMOTNOŚĆ

Masz już czasu
Zbyt mało
By w życie wybiegać
Za śmiało

Każdy dzień
To dzień wygrany
Czy następny
Będzie Ci dany

Tych co przed tobą
Ciągle więcej ubywa
Radość życia
Często za smutkiem się skrywa

Szukasz częściej
Utraconego zjednania
Zbyt dużo masz
Do przegrania

Jak odejść spokojnie
Z tego świata
Gdy może gniewasz się
Na męża czy brata

Był człowiek
Który tyle lat mówił o miłości
A Ciebie wyśniona miłość
Po prostu złości

Drobiazgi które Cię rozdzieliły
Ścianą nienawiści
Twe życie
Przykryły

Czy płakać po nocy
Pomyśl
Ta miłość
Blisko za Tobą wciąż kroczy

Gdy było ciężko
Jak łatwe było kochanie
Dlaczego teraz gdy dobrze
Zjawiło się to rozstanie

Czy tak trudno wybaczyć
Wzajemne winy
Dlaczego ciągle
Tych swoich nie widzimy

Czas przerwać to smutne istnienie
Przywrócić szczęśliwe istnienie
Wylać czarę goryczy odsunąć wspomnienia
Nie tracić więcej czasu rozgoryczenia.

K.F.

[krzycho88]

Może nie wzlatuję
W powietrze
Jak orły
Czy sokoły
Z chęcią jednak
Wracam
Do swej
Pierwszej szkoły
Człowiek był smarkaty
Brakiem życia
Brakiem doświadczenia
Nieśmiałe też były
Te skromne marzenia
Może był to łuk
Ze sznurka zrobiony
Z którego
Chciałbyś sięgnąć
Latające wrony

O miłości marzyłeś?
Nie
Tej dosyć miałeś
Miałeś przecież rodziców
Których też kochałeś
Im wszystko
W tym życiu
Wszystko zawdzięczałeś

Myślisz teraz
Jak kiedyś
Mało było Ci potrzeba
By na tej ziemi
Mieć radości nieba

Cóż teraz życie
Często tak rani
Dlaczego sprawy tak
Proste
Zaginęły w dali

Cierpienie
To to
Co teraz lubimy
Jakże teraz
W tym wszystkim
Łatwo się gubimy.

K.F.

Miłego weekendu
Dla Ciebie i bliskich
Krzysztof.

[krzycho88]

Wskaźnik

PSA
Dziwne trzy litery
Do tego cyfra mała
Źle gdy większa od 0,4
Czy się tym martwić
A może przejmować
Iść do lekarza
Darmo czas marnować
Tracić kasę
Na eksperymenty
Lepiej poczekać
Spokojnie
Na swe święto
W Wszystkich Świętych

K.F.

[Marcelina]

Julian Tuwim


***

Życie?...
Rozprężę szeroko ramiana,
Nabiorę w płuca porannego wiewu,
W ziemię się skłonię błękitnemu niebu
i krzyknę, radośnie krzyknę.
- Jakie to szczęście, że krew jest czerwona!

[krzycho88]

Woda

Myślisz o wolności
O swobodzie
By oddać się ciałem
Miłej wodzie

Przykro
Jest pewne zmartwienie
To jej dzisiejsze
Siąpienie

Pada całą noc
I w dzień od rana
Czy naprawdę jesteś
Taka kochana

Źle gdy występujesz
Z brzegów
I szukasz zalewających
Kolegów

Razem szkody czynicie
Mocząc wszystko obficie
A tych co zbyt mocno ufają
Fale wody wciąż zalewają

Bacz pilnie
Na siły przyrody
Ogranicz swe zaufanie
Do boskiej wody

Nawet w dni
Pogodne i suche
Trafisz
Na zawieruchę.

K.F.

[krzycho88]

Wspomnienia

Co było
Minęło
Za nami
Ktoś powie
Nie ważne
Oberwać
Mogłeś po głowie
Zasługi, pochwały
Chętnie dziś dają
Nie widzą
Niestety
Że się w bagnie
Często tarzają
Gdzie zmierza
Ta dziwna karawana
Komu w ręce
Została oddana
Gdy wszystko
To runie
Stare powróci
Jarzmo niewoli
Na nowo narzuci

K.F.