CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Ogólno tematyczne forum dotyczące Ostródy

Moderator: Jacek-P

Monika1
początkujący
początkujący
Posty: 45
Rejestracja: 2010-04-25, 13:39:55
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: Monika1 »

i jeszcze jedno obrazujące stan i zawartość misek

Obrazek
konio
początkujący
początkujący
Posty: 20
Rejestracja: 2010-02-02, 06:47:15
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: konio »

Który mammy dziś rok?
2006?
Ilu w 2006 roku było pracowników?
Klatki pokazywane przez Ciebie z drutami dawno nie funkcjonują.
Przelicz liczbę tych psów w kojcu(nie są to 2 na pewno) i pomnóż przez ilość kup-masz odpowiedź(a gdzie ta biegunka? - bo widzę twarde stolce ?)Na ok 300 psów ile było w takim stanie? A co w miskach?ochlapane przez psy bo to pora jesienno zimowa.
Przypominam mamy rok 2010
Taka poprawa stanu rzeczy dzięki Fundacji?
Odnośnie samochodu - to mąż nie udawał się nim do pracy - bądź też z pracy?
Monika1
początkujący
początkujący
Posty: 45
Rejestracja: 2010-04-25, 13:39:55
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: Monika1 »

konio pisze:Który mammy dziś rok?
2006?
Taka poprawa dzięki Fundacji?
Widzę, że Pani prezes osobiście pojawiła się na forum :-)
to są zdjęcia obrazujące jak było w 2006 roku, twierdziłeś, że było cudnie ale chyba nie było. Poprawa u Lady dzięki fundacji, jesteś w stanie to przetrawić? bo widzę, że Cię to boli bardzo.A wolontariusze nie mają zastępować pracowników, którzy mają za to płacone, nie maja wykonywać cudzej pracy. Nie mają myć misek, nalewać wody i karmić zwierząt. Nie mają naprawić dziurawych siatek. Zapewniają tym zwierzakom coś innego - chwilę normalności czyli spacer, pogłaskanie, wyczesanie, dobre słowo.
nie wiem gdzie widzisz Panią Prezes, bo chyba nie w mojej osobie. Nie jestem i nie chciałabym nią być skoro musi się użerać, proszę wybaczyć cięższe słowo, z całym tym syfem zarówno fizycznym jak i moralnym, gdzie się pomoc zorganizowaną przez nią traktuje jak 17-ste koło u wozu, gdzie się dręczy małoletnich wolontariuszy, będących pod jej opieką i gdzie się wyciera jej imieniem cudzą nieudolność, amatorszczyznę, lenistwo, brak odpowiedzialności, brak gospodarności, brak empatii wobec tych, z których się żyje ...
Monika1
początkujący
początkujący
Posty: 45
Rejestracja: 2010-04-25, 13:39:55
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: Monika1 »

konio pisze: Pamiętam wolontariat prowadzony przez pana Kastrau - człowiek wielkiej klasy,wolontariusze zdyscyplinowani i bezinteresownie niosący pomoc.
Tej klasy brakuje włodarzom wolontariatu AFN owskiego. Język jakim się posługują - jeśli coś idzie nie po ich myśli, środki jakimi się posługują by osiągnąć cel, daje wiele do życzenia.
a co się stało z tamtym wolontariatem, dlaczego już go nie ma, skoro taki był dobry? Jak AFN powstał to już go nie było. Nie przypadkiem dlatego, że oskarżano tamtych wolontariuszy, że kradną np. smycze? czy oskarżenia miały swoją podstawę? jeżeli nie miały to dlaczego już tych wolontariuszy nie ma? A jeżeli miały no to wychwalanie ich teraz chyba jest nie na miejscu. Konsekwencja w słowach jest jedną z bardzo cenionych przeze mnie zalet, w powyższym cytacie chyba jej zabrakło.
Monika1
początkujący
początkujący
Posty: 45
Rejestracja: 2010-04-25, 13:39:55
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: Monika1 »

konio pisze:Który mammy dziś rok?
2006?
Ilu w 2006 roku było pracowników?
Klatki pokazywane przez Ciebie z drutami dawno nie funkcjonują.
Przelicz liczbę tych psów w kojcu(nie są to 2 na pewno) i pomnóż przez ilość kup-masz odpowiedź(a gdzie ta biegunka? - bo widzę twarde stolce ?)Na ok 300 psów ile było w takim stanie? A co w miskach?ochlapane przez psy bo to pora jesienno zimowa.
Przypominam mamy rok 2010
Taka poprawa stanu rzeczy dzięki Fundacji?
Odnośnie samochodu - to mąż nie udawał się nim do pracy - bądź też z pracy?
nie sądzę aby mój mąż poruszał się kiedykolwiek peugeotem fundacyjnym, z tego co wiem to widział go tylko na zdjęciach więc chyba jednak mylisz osoby.
Te klatki z drutami może już nie funkcjonują ale są inne z takimi samymi co widać na reportażu telewizyjnym.
A ile wg Ciebie tych psów tam było w kojcu?
Co do stanu psów mogę zaserwować kolejne zdjęcia i obojętnie ile ich nie było to doprowadzenie psów do takiego stanu to nie jest kwestia 2 dni tylko dłuższy okres. I co, nikt nie zauważył?
I super dowód - zostawmy gnój w boksach, przynajmniej nam nie zarzucą, że psy mają biegunkę, bo widać, że nie mają. Brawo!
Ostatnio zmieniony 2010-04-30, 20:23:37 przez Monika1, łącznie zmieniany 1 raz.
psyikoty
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: 2010-02-02, 10:50:46
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: psyikoty »

Monika1 pisze:
konio pisze:
Tej klasy brakuje włodarzom wolontariatu AFN owskiego. Język jakim się posługują - jeśli coś idzie nie po ich myśli, środki jakimi się posługują by osiągnąć cel, daje wiele do życzenia.
Konio no i miałam rację, prowadzenie własnej działalności, a tak zaprzeczałeś że nic Cię nie łączy z Gurzyńską, a łączy jednak p.Gurzyński!!!!małżeństwo, dzieci i wspólny biznesik zwierzęcy......co?

O ile sie orientuje to są dowody że to wolontariusze zarzadzającej posługiwali sie obelżywymi słowami w stosunku do wolontariuszy afn-u. Wystarczy otworzyć zeszyt o którym wszyscy wiedza nawet Radni.Wasze kłamstwa wyjdą na jaw,kwestia czasu:brawo: :brawo: :brawo:
konio
początkujący
początkujący
Posty: 20
Rejestracja: 2010-02-02, 06:47:15
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: konio »

Psy i koty- jesteś w grubym błędzie,Pan Gurzyński zostanie poinformowany o tym,że wycierasz Jego nazwiskiem cały ten śmietnik. On nie jest osobą publiczną i zapewne nie pozostanie bierny na te obelgi.
A wolontariat pana Kastrau nie istnieje z powodu waszych głupich podejrzeń o kradzieże.
Od kiedy wolontariusze zastępują pracowników???
Więcej byście zdziałali współpracując niż ciągle walcząc.
Pozdrawiam
Szkoda się zniżać do waszego poziomu.
Zakończę tym samym: Wasze kłamstwa wyjdą na jaw...
Monika1
początkujący
początkujący
Posty: 45
Rejestracja: 2010-04-25, 13:39:55
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: Monika1 »

konio pisze:Psy i koty- jesteś w grubym błędzie,Pan Gurzyński zostanie poinformowany o tym,że wycierasz Jego nazwiskiem cały ten śmietnik. On nie jest osobą publiczną i zapewne nie pozostanie bierny na te obelgi.
A wolontariat pana Kastrau nie istnieje z powodu waszych głupich podejrzeń o kradzieże.
Od kiedy wolontariusze zastępują pracowników???
Więcej byście zdziałali współpracując niż ciągle walcząc.
Pozdrawiam
Szkoda się zniżać do waszego poziomu.
Zakończę tym samym: Wasze kłamstwa wyjdą na jaw...

zapominasz, że w momencie gdy powstał w ogóle AFN to wolontariat w schronisku już dobrą chwilę nie istniał, więc cytowane zdanie jest jakby lekko z kosmosu, bez odzwierciedlenia w rzeczywistości. A o tym, że wolontariusze kradną smycze to wiadomość od zarządzającej dlatego AFN wyprowadza psy na własnych smyczach, żeby nie było, że są kradzione. Idąc dalej tym tokiem: jaki jest stosunek ilości transporterów dla kotów w schronisku należących do AFN-u do własnych, schroniskowych? to samo pytanie w odniesieniu do klatek do przetrzymywania czy przewozu zwierząt? Jakie są proporcje? Iloma klatkami-łapkami dysponuje schronisko i dlaczego psując tę należącą do fundacji nie przywróciło jej do należytego stanu pierwotnego?
Mówisz o dobrej opiece? Proszę bardzo, przykład z ostatniej jesieni: 3-tygodniowe kotki bez mamy miały wstawioną do kontenerka miskę z mięsem. Czy zarządzająca ma pojęcie o karmieniu tego typu maluchów? Wie, że jedyna możliwość nakarmienia to podanie mleka za pomocą butelki, strzykawki, zakraplacza itp. a nie micha z mięchem skoro one nawet same pić ze spodeczka nie umieją, zachłystują się co prowadzi np do zachłystowego zapalenia płuc o ile się zwyczajnie nie udławią??

Proszę bardzo, jest nawet film dokumentujący tę "opiekę"
http://www.youtube.com/watch?v=bmqUisl3uGo


i jeszcze trochę fotek ze schroniskowej kroniki. Przypominam, że w 2006 r. zarządzająca zajmowała się schroniskiem od 4 lat więc nie była nowicjuszką. Ile jeszcze musi upłynąć, żeby nabyła wiedzy np. o karmieniu kocich maluchów?

Konio, Kropkę z guzem wielkości małej piłki na pewno pamiętasz? rozumiem, że taki guz rośnie w 3 dni i nikt go wcześniej nie zauważył
Obrazek

Podobnie jak psa z takim okiem

Obrazek

A ile psów może przebywać na takiej powierzchni jak na tym zdjęciu? Ile powinno być misek? Widocznie psy instynktownie wiedzą lepiej, bo czarno-białą Ritę ze środka zagryzły. Teraz też wiadomo skąd taka ilość odchodów na zdjęciach wcześniejszych, jeżeli jest takie zagęszczenie to trudno się dziwić, że zwierzaki brodzą w tym jak w błocie.

Obrazek
gama2
początkujący
początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 2010-04-30, 06:49:51
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: gama2 »

konio pisze:Psy i koty- jesteś w grubym błędzie,Pan Gurzyński zostanie poinformowany o tym,że wycierasz Jego nazwiskiem cały ten śmietnik. On nie jest osobą publiczną i zapewne nie pozostanie bierny na te obelgi.
A wolontariat pana Kastrau nie istnieje z powodu waszych głupich podejrzeń o kradzieże.
Od kiedy wolontariusze zastępują pracowników???
Więcej byście zdziałali współpracując niż ciągle walcząc.
Pozdrawiam
Szkoda się zniżać do waszego poziomu.
Zakończę tym samym: Wasze kłamstwa wyjdą na jaw...
Tak się składa, że należałam do tego wolontariatu i dobrze pamiętam jak wyglądała sytuacja. Pod naszym adresem nie raz padały zarzuty, że "jesteśmy niezorganizowani, przychodzimy tam dla towarzystwa a nie dla psów". Czy tak było czy nie - nie mnie to oceniać. Aczkolwiek przyznam, że dawni znajomi z bursy zdziwią się, gdy im powiem, że tak naprawdę byliśmy "niezastąpieni".
Co ciekawe, wtedy AFNu nie było, byli długo po nas wiec jakim cudem oni mogli nas o cokolwiek podejrzewać? :D
Koni, masz racje: kłamstwa wyjdą na jaw :)
Ostatnio zmieniony 2010-04-30, 20:49:47 przez gama2, łącznie zmieniany 1 raz.
magnolia
początkujący
początkujący
Posty: 83
Rejestracja: 2007-11-21, 17:12:38

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: magnolia »

gama2, coś Ci się pokręciło - przecież Monika1 napisała, że wolontariusze z AFN dowiedzieli się o podejrzeniach o kradzieże od zarządzającej. Żeby uniknąć podobnych oskarżeń wyprowadzają psy na własnych smyczach.
magnolia
początkujący
początkujący
Posty: 83
Rejestracja: 2007-11-21, 17:12:38

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: magnolia »

Chyba ze to był sarkazm, a ja nie załapałam? :)
magnolia
początkujący
początkujący
Posty: 83
Rejestracja: 2007-11-21, 17:12:38

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: magnolia »

Panie Konio, Pana raczej bliskie kontakty z panią zarządzającą są dość oczywiste w świetle Pana wypowiedzi - wskazuje na to wiedza, jaką Pan posiada oraz ładunek emocjonalny wypowiedzi. Proszę się więc nie dziwić domysłom i domniemaniom. Jednak trudno w określeniu: "łączy jednak p.Gurzyński!!!!małżeństwo, dzieci i wspólny biznesik zwierzęcy......co?" doszukać się obelg.

Ja mam do Pana konkretne pytanie, bowiem, jak zauważyłam, wszystko Pan wie. Jaka była przyczyna śmierci piesków, które w lutym były zmuszone do egzystowania w rozpuszczającym się śniegu i lodowatej wodzie. Moja znajoma, która była wtedy w schronisku rozmawiała na temat warunków w tych wiatach z panią zarządzającą. Jej syn zrobił zdjęcia tych wiat (przeciwko czemu pani zarządzająca próbowała zresztą protestować twierdząc, że w schronisku nie można robić zdjęć!!!???).
Psy to nie kaczki!!! Środowiskiem ich bytowania na pewno nie jest woda.

Czy została zrobiona sekcja?? Proszę mi udzielić odpowiedzi.
Monika1
początkujący
początkujący
Posty: 45
Rejestracja: 2010-04-25, 13:39:55
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: Monika1 »

magnolia pisze:gama2, coś Ci się pokręciło - przecież Monika1 napisała, że wolontariusze z AFN dowiedzieli się o podejrzeniach o kradzieże od zarządzającej. Żeby uniknąć podobnych oskarżeń wyprowadzają psy na własnych smyczach.
gama2 była wolontariuszem u Pana Kastrau i to ich grupę podejrzewano o kradzież smyczy.
Magnolia, obawiam się, że nikt nie odpowie na Twoje pytania odnośnie śmierci psów, podobnie jak nikt nie odpowiada na moje.
Zaraz ktoś wyskoczy, że było i jest świetnie, takie bla, bla, bla, zero konkretów, zamiatanie śmieci pod dywan, a nóż nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał.... Potem przyjdzie "niezapowiedziana" kontrola z pewnego stowarzyszenia, do którego też należy zarządzająca, porobi zdjęcia, zrobi notatkę z samymi ach! eh! och!, dorzuci tekścik jaki to AFN jest be, bo dokarmia, bo wytyka brud i choroby, bo tyle lat było dobrze .... przedstawi ten swój protokolik w Urzędzie Miasta, tupnie histerycznie nóżką, żeby zabronić wolontariatu, bo patrzą na ręce i to denerwuje personel, który dostaje wtedy niemocy i nie jest w stanie wykonać swoich obowiązków i dlatego jest tak źle mimo, że przecież jest tak dobrze itp, itd. No i interesik będzie się kręcił dalej, bo przecież zwierzaki same się nie poskarżą i nie powiedzą jak tam jest naprawdę ...
psyikoty
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: 2010-02-02, 10:50:46
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: psyikoty »

Konio weź słownik i poczytaj najpierw co to jest "obelga", zanim napiszesz po raz kolejny post !

Do Radnych Miasta Ostródy chciałabym napisać kilka słów, czy za mało jest zdjęć, które pokazane są tutaj na forum, przedstawiających warunki w jakich przebywają tam zwierzęta, czy za mało jest materiałów przedstawiających kłamstwa p.zarzadzającej, czy nie powinno p.Radnych zastanowić iż o takim" ostródzkim Toz" nikt nie słyszał w Polsce, a tym bardziej w Ostródzie?czy nie powinno Państwa Radnych zastanowić że ostródzki toz to 3 lub 4 osoby w tym p.zarzadzająca i jej mąż!!!!!wystarczy poczytać, przeanalizować fakty i skończyć z tą farsą i zmienić zarządzającego schroniskiem dla dobra zwierząt, bo w tym układzie ta pani tylko szkodzi, a nie pomaga. Pytanie, dlaczego od 8 lat nie ma szpitalika dla zwierząt, miejsca do przetrzymywania zwłok? zwłoki zwierząt są obok śmierdzącego, brudnego pomieszczenia którym zarządzająca nazywa szpitalikiem, a gabinet zabiegowy służy jej do strzyżenia psów! Czy zarządzająca widziała jak wygląda szpitalik dla zwierząt?wystarczy się trochę zainteresować i mieć choć trochę dobrej woli aby to zmienić. Tych pytań jest mnóstwo, na które osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy nie potrafią odpowiedzieć, bo nie ma na takie okrucieństwo odpowiedzi. Nie Miasto za to odpowiada, bo w przetargu osoba podaje kwotę za którą poprowadzi schronisko i są wypisane warunki na które się ona zgadza. Do miasta mam tylko pytanie, bo widziałam program gdzie p.Dąbrowski zobowiązał się w następnym roku przeprowadzić KONKURS OFERT, a nie przetarg na prowadzenie schroniska, zobaczymy czy jest dżentelmenem i dotrzymuje raz powiedzianego słowa na forum .
Monika1
początkujący
początkujący
Posty: 45
Rejestracja: 2010-04-25, 13:39:55
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: Monika1 »

myślę, że i mieszkańcy Ostródy dowiadują się teraz na co przeznaczane są ich podatki, z których utrzymywane jest schronisko i mogę mieć pretensje do władz miasta, do radnych, których wybrali, że nie są zagospodarowane w najlepszy sposób, że miasto nie może pochwalić się schroniskiem. Przyjeżdżają przedstawiciele europejskich organizacji niosących pomoc zwierzętom i nie wywożą ze sobą najlepszych wrażeń. Wg mnie to schronisko to łyżka dziegciu w beczce miodu. Miasto znane, zadbane, prężnie rozwijające się a tu taka "wizytówka". Niesmak pozostaje i psuje ogólne wrażenie
monte
początkujący
początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 2010-05-01, 13:30:01
Gadu-Gadu: 2693523

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: monte »

Dołączam się do dyskusji, bo najwidoczniej nadszedł czas, żeby się wypowiedzieć na tym forum. Skoro 'niektórzy' na tym forum uważają, że to fundacja jest zła i odgrywa się na schronisku to ciekawi mnie kto w tej sytuacji zachował się 'źle'. Dziś fundacja AFN zabrała 11-cie psiaków ze schroniska do przekazania niemieckiej fundacji do adopcji, niestety zaparkowano na polanie 'kawałek' od schroniska, bo schronisko miało być dziś oficjalnie nieczynne, dlatego przy okazji fundacja otrzymała propozycje, aby wolontariat AFN odbył się 30 kwietnia (czyli wczoraj) od 12:00-16:00 co siłą rzeczy było niemożliwe, bo większość jego wolontariuszy to dzieci/młodzież, która się jeszcze uczy i w tym czasie była w szkole, a reszta już dorosłych wolontariuszy pracowała. Najwidoczniej tylko wolontariat afn był tam dziś niechciany, bo wolontariat, który nie podlega pod fundacje, ale pod Panią G. mógł tam być i wyprowadzać psiaki. Tylko szkoda, że w tak nielicznej grupie w jakiej się pojawili byli zdolni wyprowadzić małą grupę psów, a inne psy, które mogły tylko popatrzeć jak reszta wychodzi wyły, szczekały i miały nadzieję, że one też wyjdą, że po nie też ktoś przyjdzie. Nawet jak fundacja wyprowadzała zwierzęta ze schroniska, aby zaprowadzić je do samochodów to było widać chęć każdego tego psa, który musiał siedzieć w boksie, na to aby wyjść. Czekały cały tydzień, ale przez to, że komuś coś nie pasowało po prostu nie wyszły. Moim zdaniem śmiało i wolontariat AFN'u mógł się odbyć i nie byłoby z tym problemu, no ale po co? I tu zostawiam forumowiczów z tym pytaniem i proszę się dobrze zastanowić komu na prawdę zależy na dobru tych zwierząt. I mam wielką prośbę do ludzi, którzy tak narzekają na fundacje, aby sami przyszli i zobaczyli jak to wszystko działa, np. w taką sobotę, zobaczycie jak tym wszystkim wolontariuszom zależy, aby psy były szczęśliwe, bo wbrew pozorom te dzieci nie przychodzą tam z nudów, ale dlatego, że mają uczucia i kochają te zwierzęta. Ja się przyznaje, jestem jednym z wolontariuszy i dlatego mogę się wypowiedzieć na temat, niektórych działań AFN. Odnośnie dyskusji na temat chorego amstafa, jeżeli ktoś nie wie ile pieniędzy poszło na te np. 'kilka' puszek jedzenia to niech sobie daruje wypowiedź, jeżeli zostaną/ły jakiekolwiek pieniądze dane od ludzi to z pewnością fundacja i tak je rozsądnie wykorzysta, bo jak widać nie mało jest potrzebujących zwierząt.
Monika1
początkujący
początkujący
Posty: 45
Rejestracja: 2010-04-25, 13:39:55
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: Monika1 »

monte pisze:Dołączam się do dyskusji, bo najwidoczniej nadszedł czas, żeby się wypowiedzieć na tym forum. Skoro 'niektórzy' na tym forum uważają, że to fundacja jest zła i odgrywa się na schronisku to ciekawi mnie kto w tej sytuacji zachował się 'źle'. Dziś fundacja AFN zabrała 11-cie psiaków ze schroniska do przekazania niemieckiej fundacji do adopcji
i zaraz pewnie znowu pojawi się zarzewie plotek, że psy zostały sprzedane za ciężkie euro na eksperymenty. Nie wiem tylko jak długo jeszcze europejskie (bo nie tylko niemiecka organizacja adoptuje psy z Ostródy) będą znosiły te pomówienia i nie wniosą sprawy o zniesławienie w sądach na terenie własnych państw (już sama podróż dla pozwanego może być kosztowna). Jak długo, mimo wszystko, będą pomagać znajdować tym zwierzakom domy (dla nie znających sprawy są to najczęściej zwierzęta chore, kalekie jak Bursztyn na wózku, czasami skazane na uśpienie jak w przypadku jednego z psów zabranych dzisiaj)? I co wtedy będzie trzeba powiedzieć gminom, które oddają zwierzęta do tego schroniska? "Sorry, płaćcie dalej za pobyt swoich zwierząt, bo wstrzymane są adopcje z powodu czyichś urojeń?" I pozostaną wtedy adopcje, takie jak część do tej pory się odbywa czyli wydawanie niesterylizowanych suk, na krótki łańcuch przy budzie, gdzie dwa razy w roku pojawiaja się szczeniaki, które się topi w wiadrze albo, o ile ktoś bardziej miłosierny, to podrzuci do schroniska
magnolia
początkujący
początkujący
Posty: 83
Rejestracja: 2007-11-21, 17:12:38

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: magnolia »

Moniko 1, myślę, że Komisja wyznaczona przez Pana Przewodniczącego do zbadania sytuacji w schronisku jest właściwym organem, który może uzyskać odpowiedź na postawione pytania.
Schronisko prowadzi chyba dokumentację? Jest w niej podana przyczyna śmierci zwierzęcia?
I data!! Co jest dość istotne w przypadku śmierci jednego z piesków z wiaty, o której piszę. Jest tam dokumentacja leczenia? Przebywania w szpitaliku i w domu tymczasowym?? I dane osób, które psa do domu tymczasowego przyjęły?? Protokół z sekcji?

Komisja może chyba sprawdzić, czy podczas przetargu nie doszło do poważnego nadużycia? No bo jak to się stało, że do przetargu została dopuszczona osoba, która w momencie zakończenia umowy na prowadzenie schroniska miała dług w lecznicy zwierząt? Zataiła ten fakt? Czy też komisja przetargowa ten fakt zlekceważyła? Czy coś takiego jest dopuszczalne w trakcie przetargu? Czy to zgodne z prawem??
magnolia
początkujący
początkujący
Posty: 83
Rejestracja: 2007-11-21, 17:12:38

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: magnolia »

Chciałam jeszcze dodać, że polskie dzieci, których nikt w naszym kraju nie chce adoptować, bo są chore a proces ich leczenia jest bardzo kosztowny, również znajdują rodziny adopcyjne zagranicą.
Nie będzie potrzeby szukania domu dla wszystkich biednych, chorych i opuszczonych - zarówno dzieci, jak i zwierząt - jeśli nasze społeczeństwo będzie w stanie zapewnić im opiekę i leczenie a rodzice i opiekunowie nagle jakimś cudem staną się przynajmniej odpowiedzialni. O miłości nawet nie warto wspominać...
monte
początkujący
początkujący
Posty: 2
Rejestracja: 2010-05-01, 13:30:01
Gadu-Gadu: 2693523

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: monte »

Ludzie, m. in. UM i zarządca schroniska powinni być wdzięczni niemieckiej i szwedzkiej fundacji, że zabierają z naszego schroniska psy, które u nas nie mają nawet iskry szansy na adopcje, jak taka np. zabrana dziś TRUFLA, bo z tego co mi wiadomo, to gdyby niemiecka fundacja jej nie zabrała zostałaby uśpiona, a Niemcy zabrali ją nie tylko po to by zapewnić jej dom, ale i właśnie po to by przeszła potrzebne leczenie, na które nie mogła tutaj liczyć. Wcześniej zabrali też niewidomego owczarka MOZARTA, który teraz doskonale radzi sobie w nowym domu, to takie banalne i niby nic, ale nosi swoim właścicielom kapcie i jest szczęśliwy, a tutaj ludzie bali się odpowiedzialności i tego, że sobie z nim nie dadzą rady. Najwidoczniej pies może sobie zupełnie inaczej radzić, gdy ma już swojego człowieka. Nawet jeżeli ma kontakt fizyczny i psychiczny z człowiekiem, póki co tylko raz w tygodniu w schronisku to należy mu na to pozwolić. Pies potrzebuje styczności z człowiekiem, który zapewni mu spokój i ciepło choć na chwilę. Nie można go odizolować i uważać, że wtedy będzie dobrze. Pozbycie się fundacji ze schroniska, tylko dlatego, że martwi się o zwierzęta i mówi o problemach w schronisku nie jest dobrym rozwiązaniem. Lepiej się za te problemy zabrać i nie udawać, że wszystko jest dobrze, lepiej przyznać, że źle się dzieje i starać się polepszyć. Przy odrobinie chęci na pewno się uda. Tłumaczenie się tym, że fundacja stwarza problemy, których niby nie było jak w schronisku działał poprzedni wolontariat p.Kastraua ? To tylko dobrze świadczy o tych, którzy w końcu mieli odwagę zacząć o tych problemach mówić. Jeżeli w to wszystko angażuje się tyle ludzi, na prawdę nie zrzeszonych z fundacją, którzy po prostu chcą tym zwierzętom pomóc i widzą co się dzieje, to najwyraźniej ten problem istnieje i nie jest tak, że ktoś go sobie wymyślił.
Monika1
początkujący
początkujący
Posty: 45
Rejestracja: 2010-04-25, 13:39:55
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: Monika1 »

magnolia pisze:Moniko 1, myślę, że Komisja wyznaczona przez Pana Przewodniczącego do zbadania sytuacji w schronisku jest właściwym organem, który może uzyskać odpowiedź na postawione pytania.
Schronisko prowadzi chyba dokumentację? Jest w niej podana przyczyna śmierci zwierzęcia?
I data!! Co jest dość istotne w przypadku śmierci jednego z piesków z wiaty, o której piszę. Jest tam dokumentacja leczenia? Przebywania w szpitaliku i w domu tymczasowym?? I dane osób, które psa do domu tymczasowego przyjęły?? Protokół z sekcji?

Komisja może chyba sprawdzić, czy podczas przetargu nie doszło do poważnego nadużycia? No bo jak to się stało, że do przetargu została dopuszczona osoba, która w momencie zakończenia umowy na prowadzenie schroniska miała dług w lecznicy zwierząt? Zataiła ten fakt? Czy też komisja przetargowa ten fakt zlekceważyła? Czy coś takiego jest dopuszczalne w trakcie przetargu? Czy to zgodne z prawem??
nie pamiętam akurat warunków tego przetargu ale standardem jest, że przystępujący do przetargu nie może mieć długów (ZUS, podatki, świadczenia pracownicze itp). Zresztą to wbrew logice. Jak można powierzyć komuś nowe obowiązki jak sam sobie z własnymi nie radzi? Jeżeli przetarg jest oparty np. na oświadczeniach no to później jest jak jest. Jest to uproszczona forma, korzystna dla przedsiębiorców ale nie wiem czy powinna być dopuszczana tam gdzie w grę wchodzi czyjeś życie, bo to doprowadza do sytuacji gdzie to życie faktycznie staje się ...pieskie
agix1212
początkujący
początkujący
Posty: 22
Rejestracja: 2010-01-25, 20:20:14
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: agix1212 »

Dzisiaj, kolejny raz prowadząca schronisko udowodniła, jak bardzo "kocha" zwierzęta, którymi się "opiekuje". Zamykając schronisko dla Wolontariuszy AFN pozbawiła większość z psów jedynej w tygodniu możliwości spaceru.
Komu w ten sposób dokuczyła, kto najbardziej ucierpiał??
Jak zwykle pytania retoryczne
Monika1
początkujący
początkujący
Posty: 45
Rejestracja: 2010-04-25, 13:39:55
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: Monika1 »

agix1212 pisze:Dzisiaj, kolejny raz prowadząca schronisko udowodniła, jak bardzo "kocha" zwierzęta, którymi się "opiekuje". Zamykając schronisko dla Wolontariuszy AFN pozbawiła większość z psów jedynej w tygodniu możliwości spaceru.
Komu w ten sposób dokuczyła, kto najbardziej ucierpiał??
Jak zwykle pytania retoryczne

no cóż, pracuje na swoją opinię
Monika1
początkujący
początkujący
Posty: 45
Rejestracja: 2010-04-25, 13:39:55
Gadu-Gadu: 0

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: Monika1 »

rozumiem, że przez cały długi weekend schronisko zamknięte dla odwiedzających? a można było zrobić jakąś akcję w stylu "majówka wśród zwierząt" albo coś w tym stylu, jakiś konkurs rysunkowy dla dzieci... Ludzie mają czas, mogliby podjechać
magnolia
początkujący
początkujący
Posty: 83
Rejestracja: 2007-11-21, 17:12:38

Re: CO SIĘ DZIEJE W OSTRÓDZKIM SCHRONISKU DLA ZWIERZĄT????????

Post autor: magnolia »

Ponieważ padają jakieś zaskakujące opinie na temat adopcji zagranicznych przytaczam tekst ze strony Fundacji Pomagajmy Razem:
'Przepełnione polskie schroniska i przytuliska pękają w szwach. Statystki są bezwzględne, ponad połowa bezdomnych zwierząt nie znajduje domu i odchodzi w zapomnieniu. Te nikomu niepotrzebne psy i koty patrząc swoimi bursztynowymi oczami proszą o pomoc. Dla nich nie ma znaczenia czy dom jest o "miedzę" dalej, czy trzeba jechać tysiące kilometrów. Dla nas również jest to bez znaczenia, dlatego zwróciliśmy się o pomoc do Fundacji niemieckich i osób prywatnych mieszkających poza granicami naszego kraju. Na nasz apel odpowiedziało kilka organizacji niemieckich, które skupiają w swoich szeregach ludzi tak bardzo kochających naszych Braci Mniejszych, że przejechanie tak wielu kilometrów i szukanie odpowiednich domów, dających gwarancję dobrego życia jest priorytetem. W bardzo wielu przypadkach pomoc za granicą uzyskują zwierzęta starsze i niepełnosprawne, które w naszym kraju mają znikome szanse na adopcję. Ktoś zadał pytanie dlaczego tam a nie u nas w Polsce? Odpowiedź jest banalnie prosta. Stabilizacja życia, spokój o finanse, brak bezdomności zwierząt stwarzają możliwości, o jakich na razie w Polsce możemy marzyć. Zresztą, Europa jest zjednoczona, świat coraz mniejszy a ludzie kochający zwierzęta odnajdują się poza granicami i barierami. Łączy ich jedno: ukoić ból w bursztynowych oczach."
Zablokowany